WILCZEWSKI I DEGALE NA KONFERENCJI W LONDYNIE
Wczoraj w londyńskim Landmark Hotel odbyła się pierwsza konferencja prasowa promująca walkę w obronie pasa EBU w wadze super średniej, pomiędzy jego posiadaczem Piotrem Wilczewskim (29-1, 10 KO) i byłym mistrzem Wielkiej Brytanii w tej wadze Jamesem DeGale'em (10-1, 8 KO).
- To wspaniałe, że powracam od razu w walce o tytuł europejski. Fran Warren wykonał wspaniałą robotę załatwiając mi ten pojedynek. Nadal uważam, że wygrałem z Groves'em, ale to już przeszłość i koncentruję się na dalszym rozwoju mojej kariery i planuję zdobyć tytuł europejski - powiedział pretendent do mistrzowskiego pasa Wilczewskiego. Polski pięściarz, którego DeGale komplementował, również z kurtuazją wypowiadał się o przeciwniku.
- DeGale to dobry, silny zawodnik, kóry dowiódł swojej klasy zdobywając złoty medal na olimpiadzie. Nie przejmuję się walką na terenie rywala. Gwarantuję, że w hali będę miał głośniejszy doping niż on, ponieważ w Londynie mieszka wielu moich rodaków. Nie zamierzam oddać mojego pasa bez walki i DeGale musi być przygotowany na wojnę ze mną - stwierdził pewny siebie "Wilk".
szkoda, że zdjęcie od pasa w górę. może DeGale narobił też w spodnie ze strachu:)
jedzie za granice walczy z solidnymi zawodnikami!!
z Askinenen który kiedyś znokałtował Sylwestra!!
wygrał prz nokut i to W Finlandi
ten degale mimo 11 walk to solidny zawodnik!ma czym udeżyć!
nie tak jak Cygan czy inni od Wasilewskego!