CZAGAJEW NIE BĘDZIE MIAŁ PROBLEMÓW
Wczoraj w Erfurcie odbyła się konferencja prasowa przed zaplanowanym na 27 sierpnia pojedynkiem o wakujący tytuł mistrzowski WBA World w kategorii ciężkiej pomiędzy Rusłanem Czagajewem (27-1-1, 17 KO) i Aleksandrem Powietkinem (21-0, 15 KO). Spotkanie bokserów i ich przedstawicieli odbywało się w spokojnej atmosferze, co bardzo przypadło do gustu pięściarzowi grupy Universum.
- Z Aleksandrem znamy się trochę jeszcze z czasów naszych występów na ringach amatorskich, także kontakt na spotkaniu nawiązaliśmy szybko – opowiada 32-letni Czagajew.
- Do Erfurtu przybyliśmy około dwunastej. Spotkanie odbywało się hotelu, dziennikarzy praktycznie nie było. O trzynastej rozpoczęła się konferencja. Przebiegała w przyjacielskim duchu, królowała sportowa atmosfera – żadnych osobistych wycieczek, jak często się zdarza w ostatnim czasie w celu promocji walki. Ja takich metod nie stosuję i miło mi, że Aleksander jest podobnym człowiekiem. Lepiej pokazywać agresję w walce, niż silić się na to przed pojedynkiem, a w ringu nie pokazywać nic – podkreśla bokser urodzony w Uzbekistanie, a mieszkający na stałe w Hamburgu.
Czagajew cierpi na wirusowe zapalenie wątroby typu B, w związku z czym w przeszłości zdarzało mu się doświadczać problemów ze strony organizatorów gal, między innymi grupy Sauerland Event. Tym razem pięściarz Universum jest pewien, że kłopotów nie będzie, o czym przekonywał go wczoraj menedżer Powietkina.
- Władimir Hriunow powiedział, że obóz Powietkina i Sauerland Event nie będą stwarzać w tej kwestii problemów. Jedynym, czego wymagają, są dodatkowe badanie na dziesięć dni przed walką – informuje podopieczny trenera Michaela Timma.