TONEY CHCE TARVERA I HOPKINSA W CRUISER
Przygotowujący się do kolejnego występu w formule MMA James Toney (73-6-3, 44 KO) zapewnia, że jest w znakomitej formie i wkrótce osiągnie limit wagi junior ciężkiej. Przypominamy, że w swym ostatnim występie na bokserskim ringu (w lutym bieżącego roku) Toney ważył aż 257 funtów, czyli ponad 116,5 kg.
'Lights Out' w swoim stylu zapowiada, że dobierze się do skóry Antonio Tarverowi (29-6, 20 KO), Bernardowi Hopkinsowi (52-5-2, 32 KO) oraz braciom Kliczko.
- Ludzie przeceniają ostatnie zwycięstwo Tarvera. Przed laty strasznie obiłem Greena na naszym słynnym sparingu. Ludzie zaczęli mówić, że to zabójca po tym jak znokautował rozbitego Roya Jonesa, ale Roya nokautują dziś wszyscy. W ostatnim czasie usypia się go łatwiej, niż lekomana uzależnionego od środków nasennych. Niezła wygrana Tarvera, ale nie przesadzajmy, bo rywal nie był mocny - uważa Toney.
- Schodzę do cruiser, więć Tarverowi skończą się wymówki. Wyglądam jak przed walką z Rydellem Bookerem, a na sparingach mówią mi, że ruszam się w ringu jak bokser wagi półciężkiej. Wkrótce zobaczycie zdjęcia. Trenuję po staremu. Nie jestem na żadnych diuretykach, czy innym badziewiu. Moja nowa sylwetka to efekt ciężkiej pracy na treningach - zapewnia blisko 43-letni Amerykanin.
Toney zapewnia, że weźmie każdą propozycję walki i w przeciwieństwie do innych pięściarzy (tu James wymienia Zaba Judaha, Shane'a Mosleya oraz Davida Haye'a i Władimira Kliczko) w ringu zachowa się jak wojownik.
- Jestem pięściarzem, muszę walczyć. Nigdy nie odrzuciłem żadnej oferty. W ostatnim czasie zdarzają się sytuacje, że zawodnik znakomicie wygląda na wadze, ale w ringu nie nie zachowuje się jak wojownik. Spójrzcie na Davida Haye i Władimira Kliczko, to znaczy Ginuwine i Ivana Drago. Na wadze wyglądają jak gladiatorzy, a w ringu żaden z nich nie chce się bić. Przykro mi, że tylu ludzi zmarnowało 36 minut życia, oglądając tak marne przedstawienie. To olbrzymi problem. Przychodzi mi to z wielkim trudem, bo Zab to mój kumpel, ale muszę to powiedzieć. Wyglądał znakomicie dzień przed walką, ale w ringu był do niczego. Podobnie Shane Mosley. Ja to zmienię. Nie tylko będę dobrze wyglądał na wadze, ale w ringu też dam z siebie wszystko. Nie możecie powiedzieć, że James Toney wyszedł kiedyś między liny i nie chciał walczyć. Nawet gdy Sam Peter bił mnie w tył głowy, ja i tak zachowałem się jak wojownik - powiedział przyszły członek Galerii Sław Boksu.
- Chcę walczyć z braćmi Kliczko, ale moim głównym celem jest doprowadzenie do pojedynków z Antonio Tarverem i Bernardem Hopkinsem. Waga junior ciężka powróci do Stanów.
ale reasumujac w pamięci zapsiany pozytywnie bo lac ( dosłownie lać ) to się chłopak potrafił , rekord całkiem niezły no i pasy w różnych kategoriach ( 2 czy 3 to kwestie sporne , dla mnie mimo wszystko 2 ) ,
ale aż dziwne , że nikt nie został nazwany dziwką w tej wypowiedzi...