'SZYBKOŚĆ KHANA MOŻE SPRAWIAĆ PROBLEMY FLOYDOWI'
Przebieg sobotniej walki pomiędzy Amirem Khanem (26-1, 18 KO, a Zabem Judahem (41-7, 28 KO) nie zaskoczył Larry'ego Merchanta. Wieloletni ekspert HBO zawsze krytycznie podchodził do osoby 'Super' Zaba, mając w pamięci jego dotychczasowe porażki i okoliczności, w jakich przegrywał wielokrotny mistrz świata.
- To było do przewidzenia. Judah udawał innego człowieka, ale ostatecznie okazał się tym samym bokserem, który nigdy nie radził sobie z presją i przegrywał wszystkie wielkie walki - powiedział Merchant. - Cios poniżej pasa to bzdura. Judah zawsze robił scenki po bolesnych porażkach. Po walce z Tszyu, po walce z Mayweatherem. Zawsze starał się zakryć fakt, że okazywał się za słaby.
Doświadczony komentator uważa, że Amir nie ma już dla siebie rywali w wadze junior półśredniej, skoro Timothy Bradley (27-0, 11 KO) nie chce z nim walczyć. Zdaniem Merchanta, Khan ma szanse nawet w pojedynku z Floydem Mayweatherem Jr. (41-0, 25 KO), który może mieć problemy z niespotykaną szybkością Brytyjczyka.
- Nie sądzę, by było dla niego za wcześnie. Amir był gwiazdą już jako amator. Zdobył srebrny medal na Igrzyskach Olimpijskich. Ma 24 lata, w przyszłym roku będzie miał 25. Wóz albo przewóz. Czy Amir powinien stoczyć kolejne walki przed pojedynkiem z Mayweatherem? Wszystko zależy od Floyda. Czemu jednak miałby odmawiać? - zastanawia się Merchant.
- Starsi zawodnicy, którzy zawsze polegali na szybkości i dzięki niej wygrywali swe walki, jak choćby Sugar Shane Mosley, mają problemy, gdy wychodzą do ringu z młodszymi, jeszcze szybszymi bokserami. Szybkość to dla nich poważny kłopot. Nie mówię, że nie da się tego obejść, bo istnieją sposoby. Nie mówię też, że pokonanie Judaha to wielki wyczyn, ale najlepsi powinni zacząć liczyć się z Khanem - zakończył dziennikarz HBO.
Czy to oznacza, że na walkę jr - pacman jeszcze trochę poczekamy ?
Cierpliwość jest cnotą... ponoć.
Khan nie jest głupi. Wątpię aby był tak pewny swojej wygranej żeby w tym etapie kariery zawalczyć z takim pięściarzem. Nie ma co mydlić oczu fanom Khana. Jedynym pięściarzem, który może pokonać Floyda to Pacquiao i na odwrót. Oni obaj dominują tak jak bracia Kliczko w HW. Khan,Bradley,Cotto,Martinez oni wszyscy są według mnie klasę niżej niż Floyd i Pacman.
- będąc w absolutnym primie stoczył dwie walki z Casttilo z którym raz powinien przegrać i raz zremisować! a obecny Khan nie jest gorszy niż tamten Casttilo
- 34lata to wiek gdzie bokserzy lekkich wag zaczynają się kończyć! Forma Floyda jest więc nieznana a dodajmy do tego bardzo długą przerwę i kłopoty osobiste.
- Floyd męczył się z rozpitym Oscarem dlh i przegrywał ze 4 pierwsze rundy z Zabem który posłał go na dechy, obecny Khan jest wart więcej niż stary dlh i zab razem wzięci...
Wiem że Khan nie jest idealny ale miałby sporą szansę pokonać Floyda
Przypomniało mi się. Skoro trzaskasz po 130km/tydz. to taki Karkonoski to dla Ciebie pestka będzie. Przy takiej objętości to Kalisia powinna gładko pójść :)
Szkoda, że nie pobiegniesz w Karkonoszach, pogadalibyśmy o tym i owym.
A czas działa na korzyść Khana, gdybym doszło do takiej walki to dawałbym spore szanse Khanowi.
to raczej Foyd mając 34lata jest już trochę za stary....to nie nędzne dzisiejsze HW gdzie "za młodzi" są grubasy po 30-35lat
Zgadzam sie w 100%. FLoyd, nie wazne jak sie przygotuje, najlepsze lata ma juz za soba. Pieniedzy na Khana w tej walce bym nie postawil, ale szanse mialby calkiem realne. Co do konfrontacji z Mannym, to wdg mnie wynik moze pojsc juz tylko w jedna strone.
tomaszwloch1@wp.pl
Nie wiem czy będę w Warszawie. Teraz Karkonoski, może się uda we Wrocławiu pobiec 3h30`. Zobaczymy jak będą szły treningi w sierpniu i wrześniu. Zastanawiałem się też nad Kaliszem - pobiec 55km i rzeźbić gryząc asfalt z bólu i jakimś cudem zaliczyć 70. Ale to jak na razie, wariant optymistyczny. Na Karkonoskim będę się widział z Darkiem Sidorem więc pomęczę go trochę o treningu pod coś dłuższego. Plany jednak mają to do siebie, że lubią się wymykać spod kontroli :)
Jest że tak powiem lekko nieskoordynowany w atakach.
Zab skarcił go kilka razy gdy Khan zadawał lewy prosty.
W powtórce widać było że Khan "posmerał" Zab-a bo klejnotach.
W werdyktach sędziowie wspomogli Khana w ostatniej walce jak i w przedostatniej...
tu masz "wady" Floyda
1.wygrane z Casttilo to parszywe przekręty
2.40 letni Mosley tak mu raz zaje.ał że mu prawie uszy odpadły
3. Zab Judach miał Floyda na deskach i wygrał z nim bodaj pierwsze 4 rundy
4. Flody namęczył się z kompletnie rozbitym Oscarem
5. Floyd nie walczył 16 miesięcy i ma 34lata, i ostatnio mnóstwo kłopotów z prawem
Na wszystko warto popatrzeć z różnych stron
Tak. Swój adres mailowy podałem, więc jeśli masz jakieś pytania - zapraszam.
Ja dodałbym do tego najważniejszą jego wadę. Największą jego zaletą, wręcz tym, na czym osadzony jest jego geniusz, to czas reakcji. Jak wiadomo, ten odmawia posłuszeństwa jako pierwszy. Skrajnym przykładem jest RJJ.
2. Racja
3. Zab był wtedy młodszy a chyba nikt niema wątpliwości że to dobry bokser tylko z bardzo słabą psychą
4. Czy się męczył to mam wątpliwość, wygrał pewnie i zasłużenie, taki styl FMJ że walczy z defensywy sam rzadko naciera
5. Floyd zawsze walczy rzadko, miał dłuższą przerwę przed walką z JMM a jednak ośmieszył go w ringu
Chodź teraz przed walką z Ortizem, Floyd wygląda na wypalonego pięściarza, Khan za to jeszcze nie jest w najlepszym momencie kariery i ma jeszcze wiele do poprawy, 2 lata i będzie królem P4P
W jaki sposób widzisz wypalenie Floyda? Takie rzeczy można ocenić tylko po walkach. Owszem jego skomplikowane, pełne ekspresji i prawnych perypetii życie prawdopodobnie nie wpływa dobrze na jako karierę, ale to tylko domysły.
Walka z JMM to był walka dwóch ludzi z innych kategorii.
4. wygrał zasłużenie to fakt ale walka była dość wyrównana, mówią o tym statystyki ciosów.więc się "męczył"...
Nie męczył to się Manny z Oscarem
5. za młodu walczył często, nawet w ostatnich latach były to 2-3 walki na rok...
Marquez nie jest żadnym wyznacznikiem to bokser co najmniej 2 wagi niżej!!i do tego podstarzały i trochę rozbity...choć ciągle wielki
"A dlaczego tak twierdzę?Bo się znam na boksie" - myślę, że tego dowodu nie powstydziłby się żaden matematyk i logik na tej planecie.
http://www.youtube.com/watch?v=hwIK-M4RfHo
to,co przypominacie i wrzucacie linki dowodzą dokładnie czegoś odwrotnego,niż myślicie.
Przedstawcie mi boksera,który w całej swojej karierze miał mniej chwil słabości...
Nie ma takiego w całej historii tej dyscypliny.
Przypominanie dotknięcia rękawicą maty z Judah,ciosu życia Mosley'a,który każdego innego by ciężko znokautował,albo walk z Castillo,jeszcze bardziej dowodzi temu,że Floyd to największy bokser ever...
Jakby mi się chciało,to dałbym linki do walk,po których stwierdzilibyście,że Pacman to bum,którego poskładał jeszcze większy bum,Ali dostawał wpierdol nie raz,Wład Kliczko nie raz był poskładany,a Roy'a leją jak psa regularnie.
Zgadza się, ale Floyd miał bardzo kontrowersyjny werdykt w walce z Castillo. Tą walkę powinien przegrać i chyba sam przyznać, że ogólnie lepszy w tej walce był Meksykanin. Szanuję Floyda za jego talent i dokonania, ale osobiście nie lubię oglądać, bo w nich nie ma emocji, wyjątkiem jest walka z Mosleyem, gdzie w drugiej rundzie Money był blisko porażki przed czasem. Zauważ, że Ali, Pacman, czy Roy dawali show w ringu, a Mayweatherem tego w ringu nie robi. Oczywiście jest fenomenalnym bokserem kontrującym, co pokazuje np. walka z Hattonem, ale w jego walkach nie ma wymian, emocji.
Ile to czlowiek moze nadrobic dobra genetyka... Jakm mozna nazwac wielokrotnego mistrza świata kilku kategorii wagowych rzemieslnikiem?
To ze Khan bedzie lepszy sie zgodze, ale nie ma to nic wspolnego z "teoria rzemieslnictwa".
Coby jednak nie robili inni pięściarze, to ani Manny, ani Khan nie zdołają naśladować stylu Castillo. Floyda może pokonać w tej chwili wiek i przerwa w treningu i ... jedynie Paquiao.
Khan to dla mnie produkt marketingowo- polityczny. Na siłę promowany, bo jest muzułmaninem i wszystkim rdzennym Brytolom zależy, żeby islamska mniejszość się zanglizowała- a nie była tak hermetycznie izolacyjna jak w całej Europie. Poprzez jego przykład chcą pokazać, że jest Brytyjczykiem i że reszta współwyznawców też tak może. Szkoda, że Amerykanie z równą gorliwością nie promują Sadam Ali- bo ten chłopak to faktycznie żywe srebro.
Amir wygrywa przed czasem przez faule, na które sędziowie kompletnie nie reagują.
Ba, nawet dają mu zwycięstwa przed czasem.
Mam czasami wrażenie, że Khan na treningach ćwiczy perfekcyjne uderzenia główą, żeby zrobić maksymalnie dużą krzywdę rywalowi- samemu uchodząc bez uszczerbku (zaczęło się chyba od Barrery?).
Według mnie jego przewaga w walce z Zabem wcale nie była przygniatająca- chociaż wyraźna, a cios kończący był zadady w prawą pachwinę. Dla mnie to naciągany "geniusz" boksu. Jest szybkim przeciętniakiem, to wszystko.
On jest dobry pokonał kilku dobrych ale to za mało niech zniszczy Bradleya to się zobaczy ale na FLOYDA to jest za słaby licze na walke MONEY VS PAC i wygraną MAYWEATHERA
"Khan to dla mnie produkt marketingowo- polityczny. Na siłę promowany, bo jest muzułmaninem i wszystkim rdzennym Brytolom zależy, żeby islamska mniejszość się zanglizowała- a nie była tak hermetycznie izolacyjna jak w całej Europie. Poprzez jego przykład chcą pokazać, że jest Brytyjczykiem i że reszta współwyznawców też tak może."
Moim zdaniem, oni go promuja bo jest srebrnym medalista olimpijskim i na zawodowych ringach poki co odnosi sukcesy. Jakby mieli porownywalny do niego talent i bylby pochodzenia chinskiego czy jakiegos innego to powiedzialbys, ze anglizuja chinczykow?
"Moim zdaniem, oni go promuja bo jest srebrnym medalista olimpijskim i na zawodowych ringach poki co odnosi sukcesy. Jakby mieli porownywalny do niego talent i bylby pochodzenia chinskiego czy jakiegos innego to powiedzialbys, ze anglizuja chinczykow?"
Nie.
Muzułmanie to fanatycy, a 'prorok' im powiedział dawno temu, ze za walkę z niewiernymi będą w raju. To niebezpieczna ideologia i ludzi ją wyznających, a przebywających w demokratycznych krajach władze chcą koniecznie 'spacyfikować'. Jednym ze sposobów jest odciągnięcie ich od tej religii (nieosiągalne), lub próba narzucenia im demokratycznego stylu życia i obyczjów- żeby tak się nie izolowali. Stąd cackają się z nimi jak w USA z Afroamerykanami w latach 70., 80. i 90.
Chińczycy nie są radykałami i nie wyznają chorych kultów.
Nawet obywatele zachodni pochodzenia chińskiego, to często osoby, które za walkę o demokrację musiały uciekać z komunistycznych Chin. Ich nie trzeba przekonywać do demokracji i zachodniego, nieagresywnego stylu życia.
Sądzę, że sztab promotorski Khana nie myśli aż tak górnolotnie. Maja gdzieś sytuację polityczno-etniczną w kraju lub Europie. Oni wiedzą, że Khan ma potencjał (talent + genialne warunki do rozwoju) i jeszcze zarobią na nim kupę kasy.
I ja wcale nie pisałem o jego sztabie. Jego sztab sztab korzysta tylko z tej pomyślnej sytuacji jak umie najlepiej. Anglia ma wreszcie pierwszego muzułamńskiego bohatera. To pierwszy, który się zintegrował (przynajmniej częściowo). Czarnych i Skośnookich sportowców, muzyków, czy aktorów jest bez liku- muzułmańskich nie. Powoli może znajdą następców Khana w różnych dziedzinach, a potem może następczynię, chociaż to będzie trudne- może nawet niemożliwe, u nich kobieta stoi niżej wielbłąd. Ale warte jest to ceny walki z izolacją muzułmanów i integracją ich z GB.
Przypomnij sobie walkę Khana z Maidaną.
Gdyby to Rene zaczął tak 'pływać' w ostatnich rundach jak Amir, walka zostałaby pewnie natychmiast zastopowana przez sędziego. A tak sędzia pozwolił Khanowi dotrwać do końca i oglosił (moim zdaniem) wątpliwe zwycięstwo Anglo- Pakistańczyka.
Dla mnie powinien być remis. Tylko to zepsułoby rekord Amirowi i wzmocniło nienawiść muzułmanów do białych.
Data: 26-07-2011 23:31:19
90% z Was przepowiadało porażkę Khana z Zabem.Ja to pamiętam!Jako jedyny wytypowałem trafnie wynik tj. przegraną Zaba przed 6-rundą! I tak się stało.Więc teraz uważam że z Floydem M. Khan skończyłby również przed 6-rundą!A dlaczego tak twierdzę?Bo się znam na boksie...
Re: Minąłeś się z prawdą. Zapewne nieświadomie.
Już w komentarzach pod artykułem "Wygraj rocznik z autografem Chisory", pozwoliłem sobie zzamieścić post niezwiązany z walką Chisora vs Fury, a mianowicie:
Autor komentarza: Thouvionne
Data: 23-07-2011 19:51:53
Amir KHAN TKO: 4 runda : 1:57
Ten sam typ zamieściłem już pod właściwym artykułem związanym z walką mojego ulubieńca Amira.
Pozdrawia, a to niewinne przeoczenie wybaczam. :#
Nie widze, aby ktos mowil, ze Khan zdemoluje Floyda. Raczej czesc mowi, ze ma po prsotu z nim reealne szanse na wygrana. Jezeli chodzi o to kto jest lespzy to za wczesnie oceniac, po za tym nie wiem czy w ogole da sie zrobic takie obiektywne porównanie.