DIRRELL DEMOLUJE W CABAZON
W walce wieczoru na wczorajszej gali w Cabazon (Kalifornia) Anthony Dirrell (23-0, 20 KO) potrzebował niespełna pięciu minut na pokonanie Kevina Engela (18-5, 15 KO). Młodszy brat słynnego Andre dominował od pierwszego gongu i dwukrotnie rzucał przeciwnika na deski w drugiej odsłonie, jednak ostatni nokdaun nie powinien być uznany, bo powtórki wykazały, że cios, który zranił 'Hitmana' nie był zadany prawidłowo (Dirrell uderzył wyraźnie poniżej pasa).
26-letni 'The Dog' bardzo mądrze przeboksował pierwszą rundę, a w kolejnej odsłonie wyraźnie podkręcił tempo, chcąc znokautować rywala. Engel padł na deski i wstał wyraźnie naruszony, a Dirrell ponowił atak i chwilę później trafił potężnym prawym, po którym ochraniacz na zęby Engela wyleciał w powietrze. Anthony poprawił lewym hakiem na korpus, lecz uderzył wyraźnie za nisko. Pomimo tego sędzia wyliczył journeymana, który i tak nie miał już ochoty walczyć dalej.