WOŁANIE O POMOC
Myślę, że zrobił to świadomie - powiedziała mi wczoraj osoba z bliskiego otoczenia Krzysztofa Włodarczyka. Bokser leżał wtedy w szpitalu. Kilka godzin wcześniej "Diablo" połknął tabletki i żegnał się z najbliższymi.
Nic nie dzieje się przypadkiem, więc i problemy Krzyśka nie są tak naprawdę zaskoczeniem dla jego otoczenia. To nie tak, że pomylił dawki, bo wiedział jak zażywać antydepresanty. Dlatego pracował z nim psycholog, dlatego coraz częściej odbywał poważne rozmowy z ważnymi w jego życiu ludźmi i to dlatego od dawna w ringu nie prezentował się tak jak potrafi. Problemy z psychiką i odpowiednim nastawieniem kibice dostrzegali od dawna. Tyle że nie nazywano tego depresją. Mało kto jednak dopuszczał do siebie myśl, że mistrz świata zdecyduje się na tak dramatyczny krok.
W to, że naprawdę „Diablo" chciał odebrać sobie życie jednak nie wierzę. Myślę, że to było raczej wołanie o pomoc, krzyk rozpaczy. Gazeta sportowa (zresztą każda inna także) nie jest miejsce na roztrząsanie prywatnych dramatów człowieka, nawet osoby publicznej, o ile ona sama o nich nie mówi. Trzymam kciuki za Krzyśka i jego powrót do normalnego życia, a później, jeśli wystarczy mu sił, do sportu. Na razie mistrz padł na deski. Odliczanie trwa. Wierzę, że wstanie przed końcem i jeszcze zaatakuje.
Zdrowia Krzychu
Skoro doszło do czego doszło należy wyjaśnić dlaczego, żeby się to nie powtórzyło.
Dziwne jest natomiast to, że pojawiają się sprzeczne informacje. Problemy rodzinne? Być może... Ale wszystko ma swoje źródło. Pojawiają się głosy o problemach finansowych, braku wypłat za walki. Przykra sytuacja...
Powrotu do zdrowia życzę.
Szkoda że to koniec jego nie za barwnej kariery widać to było po ostatniej jego walce .......smutne ale prawdziwe
Ja myślę,że pokazał pewnym osobom, aby brać Jego słowa na poważnie. A to łatwe nie jest. Znam z autopsji problemy rodzinne i wiem jak kobieta potrafi spustoszyć psychikę. Nigdy jednak, pomimo wielu myśli nie byłem w stanie i nie jestem zdecydować się na taką odwagę jak Diablo.
Szacunek Krzychu, teraz wracaj do pełni sił i pokaż nam to co pokazywałeś dawniej. Dobry twardy boks, w którym przeciwnikom trzeszczały kości po przyjęciu Twoich strzałów.
Szare,dlugie i do dupy.
W ringu już było widać, że mocnej psychiki to on nie posiada, z pewnością marny wzór do naśladowania, szczególnie dzisiaj gdzie pełno jest popieprzonej młodzieży, Krzysiek pięknie się wpisał w najnowsze trendy!
Zdrowiej chłopie bo żytko masz jedno!!!
Słuchajcie tego pseudo redaktorka to w zimie będziecie chodzić w sandałach...
Jak nie lubie Diablo tak samo zycze mu pomyslnego rozwiazania sprawy i porachowania sie z osobami, ktore sprawily, ze mial dosc i chcial isc na latwizne...
Jezeli wierzyc Zarzecznemu to walke z Palaciosem mozna zrozumiec jako swoisty strajk... Wlodarczyk raczej wiedzial, ze nie przegra tej walki, ale nie chcial tez robic swojej roboty... Mogl wcale nie wychodzic. Zrobic dym to by sie nie osmieszyl, a zyskal szacunek, ze nie daje sie dymac... Pewnie Wasyl zaraz by powyciagal jakies kwitki jak za PRLu...
Nie wiadomo jak to było od poczatku do końca i nie ma co snuć domysłów w dwa dni po.
Tak jak wspomniałem wcześniej, a zaczynają i o tym wspominać inni pojawia się informacja o problemach finansowych.
Tak jak pisze oxy10 ten dziennikarz, podobno sąsiad Diablo mówi o tym, że robią go na kase. Jeśli to prawda i Diablo rzeczywiście walczył za darmoche to niezły cyrk. Ale o tym jak wygląda współpraca z panem W. to już nieraz było na tapecie.
"Jeśli to prawda,a temu dziennikarzowi nie chodzi o wypłynięcie w tych okolicznościach.."
Teraz to Ty zachowałeś się jak pseudo redaktorek bo wyjmujesz z kontekstu i dajesz swój komentarz.
Czytaj cały tekst Napoleonie
"Jeśli to prawda,a temu dziennikarzowi nie chodzi o wypłynięcie w tych okolicznościach.."
To ty zachowujesz się jak pseudo redaktorek bo wyjmujesz z kontekstu i dajesz komentarz.
Czytaj w całości tekst Napoleonie.
W kazdej innej branzy jest tak samo... A jak dodasz klopoty finansowe i nie mozesz kupic wybaczenia zony za swoje grzeszki to sie zaczynasz wkur#$ac...
A z tego co bylo slychac w wywiadach itp to Diablo jakiby nie byl mial zapedy rodzinne, chcial 2gie dziecko - ktore pod warunkiem zdobycia pasa urodzi mu zona... Wiesz moze bardzo chcial miec i wystarczylo go straszyc, ze nie bedzie, ze odejdzie itp...
Nie musisz kochac zony by chciec z nia byc... Wystarczy milosc do dziecka... Wtedy bedziesz znosil fochy by Ci go nie odebrano...
A jak dostrzezesz jakies zaleznosci na linii promotorzy - zona boksera/siostra promotora - bokser to moze wyjdzie jakas calosc - bledne kolo...
Tak czy owak mowimy o duzej patologii, ktora wyszla na jaw.
Mnie chodzi o całokształt "twórczości" Zarzecznego. W ogóle to co wypisujecie staje się już naprawdę niesmaczne- tak się właśnie rodzą plotki i plotkarze- "bo podobno...", "bo ktoś tam słyszał...", "rzekomo...", "mówią że..." itd- a ja pytam GDZIE FAKTY? Większość wypowiedzi do tej pory oparta jest na zwykłych nic niewartych przypuszczeniach, a wy nie robicie nic innego tylko żywicie się tym jak takie sępy. Zadam wam proste pytanie- co was interesuje prywatne życie Krzysztofa Włodarczyka? Pomijając fakt że kiedy czytam wypowiedzi w stylu- "gdzie byli przyjaciele...", "gdzie byli promotorzy..." to normalnie ręce opadają z bezsilności na głupotę naszego wścipskiego narodu.
To raczej nie temat na żarty
Nie interesują mnie powiedzenia, ani żony, ani piłkarzy, ani bokserów. Nie oceniam cudzych rodzin, nie teoretyzuje o grzeszkach i kupowaniu wybaczenia, miłości czy powiazaniach rodzinnych.
Wiem jak układa się w domu kiedy nie ma kasy.
A jeśli chodzi o dostrzeganie zależności...
Jeśli potwierdzi się informacja, że za ostatnie walki nie wypłacali mu honorariów to sam już nie wiem jak sznować ten sport w tym kraju.
Wiadomo, ze i tak forumowicze nie rozwiaza jego problemow itp, ale zauwaz, ze to co dzieje sie 12KP i jakie zachodza zaleznosci to sa fakty, a to uklada sie w to o czym mowil Zarzeczny...
Masz rację, ale Włodarczyk jest osobą publiczną, więc ludzie będą mówić to i tamto nawet co się tyczy spraw prywatnych.Nie jara mnie zaglądanie komuś "do gara" przytoczyłem wypowiedz Zarzecznego ponieważ sprawa może dotyczyć promotora ,który po prostu nie wywiązuje się z umów.Zaznaczam jeśli to prawda ,to jak to jest możliwe w największej stajni bokserskiej ,aby nie płacić mistrzowi jak należy.Jeżeli okaże się to prawdą ,to może zaczną wywiązywać się z umów wiedząc do czego może doprowadzić takie zachowanie.O ile to możliwe powinno się tępić takie chu..stwo.Nikogo nie oskarżam ani nie osądzam,ale o patologiach powinno się mówić i im przeciwdziałać.
"Napoleon, ale to tez nie oznacza, ze od dzis o Wlodarczku ma byc tylko pochlebnie bo targnal sie na swoje zycie..."
A kto powiedział że tak ma być? Sam często krytykuje karierę Włodarczyka, ale CO MI DO JEGO PRYWATNEGO ŻYCIA? Takie gadanie przypomina mi często spotykane "stare baby" siedzące na ławeczkach i obgadujące kogo popadnie, "baby" które wciskają nochal w cudze życie, bo ich własne jest tragicznie nudne? Czy wasze życie jest aż tak nudne? Oceniajcie jego karierę, a nie to co dzieje się za zamkniętymi drzwiami jego domu. Już od wczoraj czytam niektóre tutejsze wypociny i normalnie dramat obyczajowy można by nakręcić z tych pojawiających się scenariuszy.
Chyba ci chodziło o wścibski naród. "Wścipski" to jakieś nowe słowo, które by bardziej pasowało w kontekście seksualnym.
Tak widziałem, ale nie miałem ochoty już pisać kolejnego postu, coś to zmienia?
wpiszcie sobie w google "pawel zarzeczny toyota"...
cienki
Kasy może nie mieć każdy i wcale nie trzeba robić w biedronce, mozna za to mieć kilka tysiaków na miesiąc, do tego kredyt we frankach, mieszkanie do spłacenia i auto na pożyczke.
W jakiej mordowni Tyś się uchował, że wciąż ględzisz tylko o "ruch..", "ci..", ulicznych sparingach,"potwierdzi twoja.." , Wszyscy łapią kontekst i znaczenie ale czy naprawde trzeba strugać jakiegoś twardego cwaniaka na internetowym portalu? Po co? No po co, ziom?
Wracając jednak do tematu kasy. Oczywiście, że są tacy którzy żyją za tysiaka, są tacy którzy liczą każdy grosz, są tacy ktorzy z braku perspektyw na lepsza robote znosza prace w sieci sklepowej za ten przykładowy tysiąc i godzą się na oddawanie 1/3 wypłaty bo mają w umowie pokrycie kosztów kiedy coś ze sklepu ginie... Całe życie tak im mija i nawet nie zauwazają, że coś jest nie tak.
Sa też inni. Ci mający kasy jak lodu i zarabiający bardzo bardzo dobrze... I nagle krach, trzask i dupa zbita. Kasy zaczyna brakować, rodzine trzeba utrzymać a ma się już pewien standard życia... I co przenieść sie z willi do kawalerki? Nie, bierze sie kolejne kredyty i pożyczki, które coraz trudniej spłacać. A wszystko po to żeby nie zawieść rodziny.
To tak jak teraz te kryzysy gospodarcze, im bogatszy kraj tym większy huk.
-Tak dramatyczne akty mają swoje żródło w wielu elementach życia: słaba psychika, problemy w rodzinie (np. bramkarzowi Enke wcześniej zmarło dziecko), brak wiary.
-Wlodarczyk wydawał się spokojnym, dobrym człowiekiem, jego żona....
-Był zbytnio pompowany na mistrza, a nie miał papierów, presja ? Ostatnia jego walka uwidoczniła jego wady techniczne, i możliwe, że pięściarz uświadomił sobie, że nie jest aż tak dobrym zawodnikiem. Gdyby przyjąć taką samą symetrię reklamy i peanów na postać Adamka, to pytam się, co on wtedy musiałby czuć ? Że jest uosobieniem bóstwa ? Nie wolno tworzyć niedakwatnej rzeczywistości, Wlodarczyk nigdy dla mnie nie byl championem a na takie go otoczenia kreowało.
-Tak dramatyczne akty mają swoje żródło w wielu elementach życia: słaba psychika, problemy w rodzinie (np. bramkarzowi Enke wcześniej zmarło dziecko), brak wiary.
-Wlodarczyk wydawał się spokojnym, dobrym człowiekiem, jego żona....
-Był zbytnio pompowany na mistrza, a nie miał papierów, presja ? Ostatnia jego walka uwidoczniła jego wady techniczne, i możliwe, że pięściarz uświadomił sobie, że nie jest aż tak dobrym zawodnikiem. Gdyby przyjąć taką samą symetrię reklamy i peanów na postać Adamka, to pytam się, co on wtedy musiałby czuć ? Że jest uosobieniem bóstwa ? Nie wolno tworzyć niedakwatnej rzeczywistości, Wlodarczyk nigdy dla mnie nie byl championem a na takie go otoczenia kreowało.
Jest na odwrót i to jest chyba oczywiste, nie słyszałem aby sposobem na przyciągnięcie tłumów na walki bokserskie miały być próby samobójcze, jezeli taki trash talk byłby skuteczny to Haye przed walką z Kliczką opowiadałby podobne rzeczy. Mam takie wrażenie że niestety ta historia Włodarczyka bedzie się za nim długo ciągnęła i jego kariera bokserska mocno na tym ucierpi.
Z sięganiem po fiolke? ... Większość w takich sytuacjach sięga po flaszke.
Polacy przywykli do problemów, popatrz na Greków. A 500 tys...eh, byłoby pusto dość...
Zwijam się.
Pozdr.
Nikt tak naprawdę nie wie, co się naprawdę wydarzyło, ale większość pisze jakby przebywali 24 godziny na dobę w domu Krzyśka i wiedziało wszystko...
tak więc moja rada do niektórych:
- Zamknijcie swoje wredne mordy i zajmijcie się swoim życiem, a jak już chcecie coś napisać, to życzcie Włodarowi szybkiego powrotu do zdrowia
dajcie z sobie spokój z tymi gównianymi rozkminami , ze żona , że kasa , że gdzie byli przyjaciele , bo oskarzacie publicznie ludzi a gówno wiecie jakie sa naprawde przyczyny tego wydarzenia.
Krzychu prawda wojownika jest jedna : "ŻYĆ , nie umierać "
Jeżeli już miało by takie coś miejsce to moglo by to być problemem finansowym grupy a nie celowego działania
Świat przeżywa kryzys, w wielu dziedzinach gospodarki nie wiedzie się najlepiej
Finanse czy problemy rodzinne wcale nie nie musiały być przyczyna tego co się stało, prawda może być nam nie znana
Pisałem wczesniej że Krzysiek to dobry pięściarz tylko słaby psychicznie Być może wszystkie te okoliczności się skumulowały a Wlodarczyk nie wytrzymał ciśnienia
To jest chyba prawdziwe tło całej sprawy. Szkoda Krzysztofa i wielu innych chłopaków (a znam ich wielu, trochę w tym siedziałem), o których się nie mówi bo nawet nie zdążyli się pokazać zanim zniszczono im życie. Dla nich to błoo całe życie, spełnienie. I co? Tzw. promotorzy polscy (dla mnie zwykli geszefciarze) zawsze wyjdą na swoje. Nie ma w Polsce prawdziwego biznesu pt. boks zawodowy. Jest jedno wielkie bagno.
Trzymaj się DIABLO, nie znamy się osobiście, nie byłem Twoim fanem, ale trzymam za Ciebie kciuki. Pokaż im jeszcze tylko wyrwij się z tego polskiego piekiełka. Nie tu i nie z tymi ludźmi.
Cholera jasna, KSW dało rade i rosną z gali na gale, czemu w boksie tak nie jest? Chyba dlatego, że nie ma czego oglądać...
Zawodników pewnie kilku zdolnych się znajdzie, ale samym Łapinem się nie pociągnie. W takiego zawodnika trzeba naprawdę zainwestować, stworzyć mu warunki do treningu, zapewnić normalną pracę boksera (jeśli ma być prawdziwym zawodowcem), żeby miał godziwe warunki do życia i zapewnić mu prawdziwy rozwój i budowanie kariery. Wtedy wszyscy mogą zarobić. A nie tylko załatwiać często nieciekawe walki, a zawodnik niech się martwi sam, że musi z tego opłacić trenera, sparingpartnerów i jeszcze paru ludziom odpalać dolę, a dodatkowo być na łasce i niełasce cwaniaków tzw. promotorów. Jak nic nie załatwią to nie ma z czego żyć. A potem są takie tragedie jak DIABLO. To jak wierzchołek góry lodowej, tragedia Smoleńska - pojawił się tylko czubek tej góry, który wszyscy widzą a pod wodą całe olbrzymie bagno.
Nigdy z boksu zawodowego w Polsce nic nie będzie dopóki nie zajmie się tym prawdziwy poważny biznes, a na to nie widzę szans.