COTTO - MARGARITO W NOWYM JORKU
Adam Jarecki, boxingscene.com
2011-07-20
Długo zapowiadany rewanż między Miguelem Angelem Cotto (36-2, 29 KO), a Meksykaninem Antonio Margarito (38-7, 27 KO), którego stawką będzie pas WBA Super wagi junior średniej należący do "Junito" odbędzie się 3 grudnia. Dziś oficjalnie podana została lokalizacja ponownego spotkania i tak jak większość przypuszczała będzie to słynne Madison Square Garden w Nowym Jorku. Przy pierwszym spotkaniu lepszym okazał się Margarito wygrywając przed czasem w 11 rundzie.
- Top Rank właśnie podpisało umowę w Nowym Jorku, zatem oficjalnie możemy ogłosić - Cotto vs Margarito II o tytuł w wadze junior średniej odbędzie się 3 grudnia w Madison Square Garden - powiedział Fred Sternburg, jeden z członków grupy Top Rank odpowiadający za kontakt z mediami.
Zgadzam się z tobą, też uważam że Margarito nie jest żadnym wrakiem, to że został zdemolowany przez Pacquiao to o niczym nie świadczy. Nienawidzę go jako człowieka za to co zrobił i dziwię się że nie poniósł za to prawie żadnych konsekwencji. Jednak trzeba przyznać że jako bokser jest on naprawdę solidny i do walki z Cotto będzie napewno dobrze przygotowany. Mam nadzieję że Cotto zleje Gipsa i zakończy jego karierę. Jedno jest pewno ta walka to nie będzie spacerek dla żadnego z nich, to będzie po prostu wojna.
To prawda obaj dostali baty od Pacmana. Jednakże Margarito wydaję się być z tej dwójki bardziej wyeksploatowanym zawodnikiem. Walczy zawodowo od 16 roku życia, dość dużo przyjmował a teraz do tego doszło to ostatnie lanie które mogło dopełnić czary goryczy. Dorzucić trzeba jeszcze długotrwałe problemy z kontuzjowanym w walce z Pacquiao okiem. To raczej nie pomaga. Cotto takich problemow nie ma, przynajmniej nic o tym nie wiadomo. Poza tym zauważ dla Gipsa będzie to pierwsza pojedynek po Pacquiao, Cotto zaś miał czas na odbudowanie się po porażce z nim.
ale fighter z niego dobry
ale poplanaich od mosleya i szczególnie Pacmana
to już nie ta forma co z walkiz cotto w której tę zprzegrywał na punkty do momentu nokatu!
ale licze tym razem że Cotto wygra
ale łątwo niebędzie!
Nie chcę być nie miły ale Twoje posty czyta się fatalnie. Nie dość, że walisz literówki w co drugim wyrazie, to jedynym znakiem interpunkcyjnym jakiego używasz jest wykrzyknik. Popracuj nad tym stary:)
Co do walki, wydaje się, że Cotto powinien wygrać, ale myślę, że to nie będzie dla niego łatwa przeprawa. Nie wiem czy będzie to ringowa wojna, jednak pod Stewardem Cotto walczy bardziej taktycznie, choć kto wie. Typuję w każdym razie Cotto na pkt:)
Jeśli jeszcze dojdzie na tej gali do rewanżu Pawła, szykuje nam się 3 grudnia mega ciekawe widowisko:)