SĘDZIOWIE ZAWIESZENI
Dwójka sędziów, którzy przyznali Paulowi Williamsowi (40-2, 27 KO) wygraną nad Erislandym Larą (15-1-1, 10 KO) wystawiła się na falę krytyki i nawet trzeci z nich, punktujący remis, ostro naraził się opinii publicznej. Wydźwięk tamtego - nazwijmy to po imieniu - przekrętu, był ogromny. Większość obserwatorów, w tym między innymi Roy Jones Junior czy Harold Lederman, zgodnie typowali 9 do 3. w rundach na korzyść Kubańczyka, czyli 117:111. Innego zdania była za to trójka "sprawiedliwych". Al Bennett punktował ten pojedynek 114:114, Hilton Whitaker Jr 115:114, zaś Donald Givens 116:114. Teraz wszyscy poniosą konsekwencje.
Wczoraj Komisja Sportowa Stanu New Jersey oficjalnie zawiesiła całą trójkę na czas nieokreślony. Jeżeli zechcą powrócić do pełnionej wcześniej funkcji, najpierw będą musieli przejść dodatkowe szkolenia oraz sprawdziany.
Zajmujący się całą sprawą Aaron Davis przyznał, iż nie znaleziono żadnych poszlak mówiących o przekupstwie, natomiast podkreślił również, że to co wydarzyło się w minioną sobotę, było czymś mało chlubnym. Może będzie to dobry przykład i nauczka dla innych sędziów?
A tak marginesie - czy ktoś z Was pamięta jeszcze walkę Sławka Ziemlewicza z Dawidem Kowalskim? Tą pierwszą walkę, kiedy Kowalski obijał od drugiej do ósmej rundy swojego kolegę klubowego, po czym każdy z sędziów punktował inaczej, co ostatecznie skończyło się remisem... W rewanżu wygrał już jak najbardziej zasłużenie Sławek, ale pierwsza ich potyczka to chyba największy przekręt - przynajmniej w mojej ocenie, w historii polskiego boksu zawodowego. Dobrze chociaż, że Ziemlewicz pokazał klasę w rewanżu i odkupił winy sędziów z pierwszego spotkania. Tak czy siak dwa lata wcześniej zdecydowanie lepszy był Kowalski i tego nikt mu nie odbierze, tak samo jak wymieniona wyżej trójka nie odbierze Kubańczykowi tego, że w rzeczywistości był lepszy od Williamsa.
czy walka nie powinna stać sie NC?