MARQUEZ: TO DOBRY TEST PRZED PACQUIAO
Adam Jarecki, boxingscene.com
2011-07-13
Numer jeden wagi lekkiej Juan Manuel Marquez (52-5-1, 38 KO) właśnie zakończył przygotowania w Romanza Gym, w którym przygotowywał się do najbliższego starcia z byłym mistrzem WBA wagi super piórkowej Likarem Ramosem (24-3, 18 KO). Gala odbędzie się w Plaza de Toros w Cancun, a walka zaplanowana jest na 10 rund. "Dinamita" jest zadowolony z przygotowań i jest zdania, że najbliższa walka będzie świetnym sprawdzianem przed planowanym trzecim starciem z Manny'm Pacquaio (53-3-2, 38 KO), do którego dojdzie 12 listopada.
- Jestem gotowy. Miałem świetny obóz treningowy i cieszę się, że mogę zawalczyć u siebie w kraju. To będzie dobry test przed trzecim starciem z Pacquiao - powiedział Marquez.
Jak to nie ma znaczenia która to jest ich potyczka? Otóż ma znaczenie, trzecia potyczka między Pacquiao i Marquezem w przeciwieństwie do dwóch poprzednich zaciętych bojów będzie jednostronną dominacja Pacmana która możliwe że skończy się przed czasem. Wiesz co ma tu ogromne znaczenie jakbyś nie wiedział, limit w którym będą walczyli, Pacquaio w półśredniej będzie miał jeszcze większą przewagę szybkości nad JMM niż miał Mayweather, więc wolę sobie nie wyobrażać jak źle to się może skończyć dla legendy boksu jaką jest niewątpliwe JMM. Więc jak czytam takie farmazony że ta walka będzie niesamowita to mi się śmiać chce. Ja pomimo wielkiego szacunku do JMM którego uważam za króla wagi lekkiej nie daje żadnych szans na zwycięstwo w półśredniej z Pacquiao.
...jak czytam takie farmazony że ta walka będzie niesamowita to mi się śmiać chce..."
Mysle, ze zwyczajnie nie zrozumiales przeczytanego tekstu, wiec nie jest to zaden powod do smiechu...lol...
Powtorze, Marquez w dwoch pojedynkach z Pacquiao udowodnil, iz doskonale wyczuwa Filipinczyka w ringu i antycypuje jego akcje w stopniu, a jakim nikt inny nie potrafi tego uczynic w ringu z Pacquiao. Mowiac, iz zna jego numer, nie oznacza to iz walke wygra ale czyni ja intersujaca i aczkolwiek w mojej skromnej ocenie Pacquiao wygra, wciaz uwazam ten pojedynek za o wiele ciekawsza opcje niz walki Filipinczyka z Cotto, Margarito, Clotey i innymi.
Oczywiscie zyczylbym sobie zobaczyc Pacquiao np. z Riosem, ale to juz inna historia.
To że Marquez ma patent na Pacquiao to jest wiadome i ja tego nie podważam, chodzi mi o to że nie będzie mógł tego zastosować w ringu, bo jego nienaturalna waga którą będzie musiał zrobić do półśredniej odbije się na nim znacząco tak jak to miało miejsce w walce z Mayweatherem, JMM będzie odstawał w dużym stopniu od Pacquiao pod względem szybkości i kondycji a co za tym idzie nie będzie mógł zastosować swoich atutów i tego patent który JMM ma na Pacquiao nie będzie miał znaczenia.