MARZENIE KIBICA cz. 1
We wszystkich mediach zajmujących się boksem zawodowym pojawiają się od czasu do czasu listy walk, które powinny się odbyć. Poszczególne zestawienia nieznacznie różnią się między sobą, lecz łączy je jedno - w większości przypadków pomijają najniższe kategorie i ograniczają się jedynie do wielkich nazwisk lub znanych wojowników, którzy gwarantują emocje.
Pozwoliłem sobie sporządzić krótką listę, na której znajdą się właśnie ci lżejsi pięściarze. W Europie (poza Wielką Brytanią) ich walkom towarzyszy zainteresowanie bliskie zeru, więc przy odrobinie szczęścia, może któryś z kibiców dotychczas omijających pojedynki w niskich wagach 'nawróci się' i przy następnej okazji zobaczy na co stać pięściarzy o połowę mniejszych od rządzących wagą ciężką braci Kliczko.
1. Giovani Segura (28-1-1, 24 KO) vs Hernan Marquez (31-2, 24 KO).
Obdarzony potężnym uderzeniem 'El Guerrero Azteca' zasłynął znokautowaniem wspaniałego Ivana Calderona w pojedynku unifikacyjnym w wadze junior muszej. Poza 'Iron Boyem' Segura ma w rekordzie zwycięstwa przed czasem nad Francisco Arce, Manuelem Vargasem i Cesarem Canchilą. 29-letni Meksykanin zajmuje ósme miejsce w prestiżowym rankingu P4P magazynu The Ring oraz przewodzi w klasyfikacji najlepszych pięściarzy kategorii junior muszej. Segura zapowiedział jednak, że nie będzie już katował się zbijaniem wagi i zamierza zdobyć tytuł w wyższej dywizji.
O wciąż młodziutkim 'Tysonie' Marquezie zrobiło się głośno, kiedy Nonito Donaire publicznie żalił się, że nie może znaleźć motywacji do walki z tak przeciętnym przeciwnikiem. 21-letni wówczas Meksykanin przystępował do pojedynku z 'Filipińskim Błyskiem' po zdecydowanej porażce na punkty (pokonał go rodak Donaire - Richie Mepranum). Jak okazało się w ringu, znacznie mniejszy Marquez postawił filipińskiemu gwiazdorowi twardy opór, lecz przegrał przez TKO w ósmej odsłonie. Dwa kolejne zwycięstwa nad słabymi rywalami zapewniły 'Tysonowi' walkę o pas WBA w wadze muszej, a w niej Meksykanin sprawił nie lada niespodziankę, stopując Luisa Concepciona po wspaniałej wojnie.
Jak mogłaby wyglądać potyczka Segury z Marquezem? Nietrudno odgadnąć. Siła fizyczna oraz odporność na ciosy powinny być domeną starszego Segury, lecz szybkość oraz technika znalazłyby się po stronie 'Tysona', który przy odpowiednim planie taktycznym miałby szansę przechytrzyć króla nokautu. Ten pojedynek ma wszystko, by przejść do historii jako jedna z wielkich krwawych wojen z udziałem dwóch meksykańskich walczaków. Musi jednak się odbyć...
2. Jorge Arce (57-6-2, 44 KO) vs Fernando Montiel (45-3-2, 35 KO).
Ci dwaj wojownicy zawsze gwarantują wielkie emocje i prawdziwym kibicom boksu nie trzeba ich przedstawiać. Arce i Montiel należą do elitarnej grupy championów trzech kategorii wagowych i obydwaj biorą udział w wyścigu o zapisanie się w historii jako pierwszy Meksykanin z tytułami w czterech dywizjach. Obecnie znów występują w tej samej kategorii, a dodatkowym smaczkiem jest fakt, że 'Travieso' i "Cochulito' pochodzą z tego samego miasta. W przeszłości wielokrotnie przymierzano ich do walki, lecz nigdy nic z tego nie wyszło. Aktualnie Arce jest posiadaczem tytułu WBO w wadze super koguciej, a Montiel właśnie zanotował w niej wielki debiut, stopując Nehomara Cermeno. Jeżeli weźmiemy pod uwagę fakt, że Jorge i Fernando najwyraźniej za sobą nie przepadają, to na papierze mamy kandydata do walki roku, o ile (jak w przypadku Rios-Antillon) wszystkiego nie zakończy zbyt szybki nokaut.
3. Jhonny Gonzalez (49-7, 43 KO) vs Miguel Angel Garcia (26-0, 22 KO).
Walka dwóch czołowych pięściarzy wagi piórkowej, która powinna wyłonić odpowiedniego przeciwnika dla Yuriorkisa Gamboy. Gonzalez to dawny mistrz kategorii koguciej, który przed laty nie potrafił sobie radzić w walkach z czołówką. Bez trudu wygrywał pojedynki ze średniakami, lecz nokautowali go kolejno Israel Vazquez, Gerry Penalosa i Toshiaki Nishioka. Pod opieką Nacho Beristaina zdołał jednak się pozbierać i w kwietniu powtórzył wyczyn Montiela, stopując Hozumi Hasegawę w dalekiej Japonii. Jhonny zdobył tytuł w dywizji piórkowej i odzyskał pewność siebie. Jest już po pierwszej obronie i zapowiada, że może walczyć z każdym w limicie 126 funtów. Pokonanie Garcii uczyni go godnym wyjścia do ringu z 'Cyklonem z Guantanamo', lecz mocno bijący pupil Boba Aruma może okazać się przeszkodą nie do przejścia. Dotychczas 'Mickey' raczej nie porywa, ale niezagrożony wygrywa kolejne pojedynki, a jego dość zachowawczy styl i mocne uderzenie raczej nie będą pasować mało odpornemu na ciosy Meksykaninowi.
Mój Fight Card uzupełnił by pojedynek:
Donaire vs Vazquez Jr.
;)
Marquez vs Segura = Marquez na punkty
Arce vs Montiel = Arce na pkt
Gonzalez vs Garcia = KO tylko w którą stronę? Dałbym 51/49 dla Gonzaleza.
Ten Gamboa kapkę Malutki się wydaje,ale z tego co kojarzę to jak go aresztowali to ważył 160 funciaków,więc może i by się dało to zorganizować.
Manny nawet jak wchodzi na wagę to jest sporo poniżej limitu...ostatnio było chyba 65kg, A jak widać Gamboa (po zdjęciach z pierdla) warzy ponad 70kg
Racja,tylko czy taki nagły skok o tyle funtów,nie odbił by się czkawką,chyba że po kolei ze 2-3 walki na oswojenie się bo to nie był by skok o jedną wagę.
http://www.youtube.com/watch?v=AY0g2hZ7tQU&feature=channel_video_title
Zawsze trudno sobie wyobrazić że ten "nowy" może być lepszy od utytułowanego mistrza ...a przecież kiedyś ten moment przychodzi.
Może i by mógł,ale przykład walki z Marqezem pokazuje że poniżej 144 już raczej nie zejdzie.No i zdrowie też się liczy i po takim nabieraniu masy,krucho by było znowu zbijać sporo funciaków.
Wiadomo, ze zawsze dochodzi do takiego momentu w ktorym to mlodsze pokolenie wygra ze starszym, ale jeszcze nie teraz. Akurat tak sie sklada, ze nie przepadam za Pacquiao, natomiast bardzo lubie i kibicuje kubanczykowi, ale mimo to nie widze na dzien dzisiejszy jakichkolwiek szans na sensacje w tym pojedynku. Gamboa ma przede wszystkim za malo doswiadczenia. Wprawdzie ma juz swoje lata, lecz na zawodowych ringach walczy od 2007 roku. Dodatkowo waga stanowi kolejna przeszkode w organizacji tej walki.
Za jakies 2 lata z checia zobaczylbym ten pojedynek, ale do tego jest jeszcze daleka i wyboista droga. Kubanczyk musi tez udowodnic swoja wartosc na zawodowych ringach. Jeszcze niedawno mowilo sie o walce Gamboa vs Lopez, a ten drugi juz doznal porazki z rak Salido. Kto wie, moze Gamboa trafi niedlugo na stosunkowo latwego przeciwnika i dozna porazki... Zwlaszcza przy jego efektownym stylu walki, przez ktory sporo ciosow inkasuje
Tak jak stwierdził redd - jak był osiągalny dla Moralesa czy Marqueza to czemu ma być nieosiągalny dla takiego talentu jak Gamboa...
Przecież z Moralesem czy Marquezem było całkiem nie dawno, moim zdaniem Manny nie jest lepszy niż wtedy tyle że przeciwnicy w wyższych wagach mimo że naprawdę dobrzy to brakuje im do Moralesa czy Marqueza prime.
Poza tym, bez sprawdzenia Yuriorkisa przez innych piesiarzy, nikt nie odwazy sie zorganizowac takiego pojedynku, bo jest to za duze ryzyko.
Natomiast, co do sugerowanych walk, wszystkie byłyby niesamowitymi hitami.
I
Mega widowisko, raczej Marquez, jednak Segura to nie Cocepcion i on będzie używał więcej niż tylko prawego prostego, a z Luisem mało brakło do KO. Tyson był za wcześnie rzucony na Nonito, on ma 22 lata!!! Jest bardzo dobry, ma cios, szczene, szybkość, technikę i balans. U Segury nie wiadomo co z odpornością, ale on zaś fajnie wywiera presje i jest skurczybyk duży.
Puncher vs counter puncher
Mój typ Marquez przez Ko
II
Arce to wielki wojownik, ale nie ma zbyt potężnego ciosu i jest trochę wolniejszy niż kiedyś. Jednak jest na gazie i to jest jego głowną zaleta. Fernando to b. dobry zawodnik, cios, dość szybki, więcej od Arce myśli. Jednak dostał KO od Donaire i może być z nim róznie
Mój typ Montiel przez Ko
III
Wstyd się przyznać ale Gonzaleza nie widziałem nigdy, więc się nie wypowiadam. Jednak Garcie śledzę od dłuższego czasu i bardzo mi się podoba, opanowanie, siła, technika, obrona na prawdę świetna.
Mój typ to zwycięstwo Garcii, to bardzo niepewne ale wydaje mi się, że ktoś kto tyle razy dostał ko nie ma szans z Miguelem.
Szczęka Gamboy raczej nieznana - ani razu nie był naruszony, a ElTerrible choć szczękę miał świetną to jednak też lądował na dechach i kończył przed czasem...Ja patrzę w ten sposób że Manny po raz pierwszy od czasów drugiej walki z Marquezem (2008) stanąłby z bokserem który nie ustępuje mu szybkością i zwinnością a technicznie jest bardziej wyrafinowany ( bo lepszy technicznie byłoby tu raczej złym słowem), i jak to powiedział j.Solis dużo mocniej bijącym (choć takie opinię nie są zbyt miarodajne)
Co do Garcii też go ostatnio "śledziłem" i jest naprawdę świetny...
Uważam ,że Garcia jest lepszy od Kubańczyka...Chciałbym ich walkę zobaczyć.Gamboa to ogromny talent ale mam wątpliwości czy odpowiednio bedzie popierany cięzką pracą.Pacman jak wiemy w początkowej fazie kariery też całkiem boksowi się nie poświęcał ,później tak i mamy efekt.On swój organizm wytrenował do poziomu póki co nieosiągalnego dla innych w tych kat. wagowych.Gamboa ma potencjał,Angel Garcia tez i uważam ,że jest pracowitszy i o ten szczegół wróżę mu lepszą przyszłość.Mam nadzieję ,że Gamboa się nie zmarnuje,że będzie wielki ale póki co jeszcze wiele przed nim roboty.Pacman to na teraz inny świat ,inne limity wagowe, siła.Solis w tym wypadku nie jest obiektywny ,bo Pacman jeśli my mamy być obiektywni widzimy jak się rozwinął.
Czy Manny się rozwiną??? ja nie sądzę od dawna jest rewelacyjny tyle że przybierajac na masie nic nie stracił ze swoich zalet i to jest fenomen..
Co do ciosu mannego to jak na welter jest dobry ale nie jest rewelacyjny,,,na tyle co tafia to powinni jego przeciwnicy padać jak muchy...Zobacz jak tłukł w tej wadze Thomas Hearns aż strach było patrzeć..
absolutnie NR1 - GAMBOA - PACQUIAO"
Gamboa nie jest jeszcze taka gwiazda by pojedynek z Pacquiao zgenerowal odpowiednia ilosc pieniedzy, a jednoczesnie bylby bardzo wymagajacym rywalem dla Filipinczyka. Nie sadze by do tej walki doszlo, gdyz Manny jest juz bardzo bliska przejscia na bokserska emeryture. Coraz wiecej poglosek wskazuje iz bez walki z Mayweatherem, Pacquiao moze zakonczyc kariere juz w nastepnym roku. Z przyjemnoscia zobaczylbym krola P4P z Brandonem Riosem. Bylaby to wrecz niesamowita kombinacja szybkosci, finezji i czystej sily...
Jest to oczywiste pewnie - pewnie walka z Pacquiao z Barrerą sprzedała by się lepiej ...choć obecnie Barrera nie prezentuje nawet połowy tego co Gamboa ---ale my tu nie rozmawiamy o biznesie tylko o walce marzeń...
Co do Nonito Donaire to chyba dla wszystkich tu jest oczywiste że jest genialny - dla mnie chyba nr 2 p4p
Ps. Fajnie że w P4p redakcji znalazł się Gamboa
Tak ale Manny ile przeszedł w górę a nie sądzę by chciał teraz zejść dla walki z Kubańczykiem.Natomiast ciosy Cyklonu z Guantanamo wyżej też nie będą tak piorunujące.Pacman jest zbyt szczupłej budowy,zaszedł już i tak jak na swoje warunki bardzo wysoko z wagą,nawet ciężko mu ją trzymać.Gamboa też gdzieś swój szczyt będzie miał,gdzie rywale będą fizycznie mocniejsi i nie padną.Co do Kubańczyków masz rację mi chodzi też o to by siedzieć nie poszedł,trzymam za niego kciuki,bo szkoda byłoby talentu.Z Solisem to on był dużo większy to też nie porównanie wagę o wiele przekroczyl pamiętajmy o tym.
Nonito o tak:)Ale pewnie WBC go pasa pozbawi za przerwę
Gonzalez to mocny cios,zawsze jest groźny ale przewidywalny,na mocne uderzenia również podatny,bije bardzo obszernie.
Mały Tyson ma serce do walki ale Segura jest moim zdaniem zdecydowanie lepszym bokserem...Arce przy umiejętnościach Montiela również by się wykoleił