ARREOLA NIEZADOWOLONY Z WYSTĘPU
Na gali w Atlantic City czwarte w tym roku zwycięstwo zanotował Chris Arreola (33-2, 28 KO). Trzymający niską wagę 'Koszmar' na dystansie dziesięciu rund gładko wypunktował Fridaya Ahunanyę (24-8-3, 13 KO), lecz nie był zadowolony ze swojego występu.
- Mogłem go znokautować. Nie chcę mu niczego odbierać, ma solidną szczękę, ale trafiałem naprawdę dobrymi kombinacjami. To nie powinno trwać tak długo. Jestem bardzo zawiedziony. To był gówniany występ. Byłem tak kiepski jak David Haye - powiedział 30-letni Arreola.
- Czy cieszę się, że przeboksowałem cały dystans? Nie, to mi kompletnie niepotrzebne. Boksuję sobie na sparingach. Nie tego potrzeba mi, gdy wychodzę do ringu podczas prawdziwej walki. Żałuję, że nie udało mi się go zastopować - oznajmił dawny rywal Adamka. - Biłem na głowę, biłem na korpus. Próbowałem wszystkiego, ale w środkowych rundach trochę się pogubiłem i nie wykonałem planu. Jego mocne ciosy mnie obudziły. To boks, tutaj czasami trzeba oberwać.
Arreola jest przymierzany do walki ze zunifikowanym mistrzem wagi ciężkiej - Władimirem Kliczko (56-3, 49 KO). Chris wolałby jednak jeszcze poczekać przed takim wyzwaniem.
- Oczywiście, że chcę zmierzyć się z Władimirem, ale nie po takim występie. Przecież zaprezentowałem się fatalnie. To była chyba jedna z najgorszych walk w tym roku. Jestem cholernie zawiedziony, ale to przecież moja wina. Umiem i chcę przyjąć krytykę. Ten pojedynek nie powinien rozegrać się na pełnym dystansie. Chciałbym zaboksować za jakieś sześć lub siedem tygodni. Jestem strasznie rozgoryczony i wiem, że całą winę ponoszę ja, a nie Friday, który przyjechał powalczyć. Władimir może zrzucić winę na Haye'a, bo David nie ryzykował, a potem tłumaczył się kontuzjowanym palcem. W tej sytuacji powinniście zobaczyć moje palce. Wszystkie są dosłownie rozbite - zakończył Arreola.
A co do tego, że Arreola przeboksował 10 rund.. . Hehe tragedii nie ma :D Adamek boksuje ciągle po 12, nawet z McBridem, a i tak patrzą w niego jak w pana boga i Rodżer mówi, że tak miało być, taki był plan.. . Odnośnie Rodżiego, to poruszę niebawem jakiś temat, bo jestem ciekaw jak się tutaj ludzie zapatrują na jego postać i metody treningowe.
MMA to pusta napierdzielanka, nie przecze ze wielu mistrzów wykazuje się świetną techniką ale taki Sapp czy Pudzianowski w boksie dostali by od Pacmana a w MMA moga startowac do wszystkich i czuć szanse. Wole technikę i talent, niż macanie się dwóch spoconych facetów w najwymyślniejszych pozycjach kamasutry.
moim zdaniem prowokowanie Davida jest w sumie dobrą zagrywka z jego strony, po porażce z Adamkiem Arreola nie walczył z nikim bardzo znanym czy dobrym tak więc walka z Hayem mogłaby go sprawdzić a w przypadku wygranej Davida mógłby dostać rewanż taki unifikator hehe :D
jak jeszcze zbije Wage ale niewiecej niż 3do 5 kg i troszke poprawi szybkosć dostanie walke o tytuł!!
ale zgadzam sie z Stewardem oraz wiekszościami ekaspertami że
z Władem jak by wytrzymał cały dystnans nawet jakby przegrał to już byłby duży sukces
aja mysle ze byłko by tko lub nawet ko
arreoli było by z jedenej strony ciżeje niż z Vitem chodzi o sazybkosć Vitam i cios
a zdrugiej co mało prwdopodobne jakaś jakby kobinacja trafiła Włada
jakimś cudem to miał nikłe bardzo ale jakieś szanse!
ciekawe byłby rewanż z Adamkiem odchudzonego Arreoli!
a rownież Eliminator z Heyem
wktórek to jednak hey bylby faworytem!!
z mosleym odpychał barkiem
zgadzam sie w 100 procentach co do hollyfielda! falował nawet w 1 i drugiej krótkiej walce z tysonem !!
nagminie to robił Ruiz ! w tył głowy!
pózniej to samo nanim zrobił Hey też w tył głowy!
zauważcie co zrobił lennox w konczącym ciosie z tysonem zadał cios
puzniej ponowił i sciagnoł tysona do dołu !to nie faul moze pogranicze faulu!!
to Samo Zwrucie uwage robi WARD W WALCE Z KESSLEREM KTÓREGO UWAŻAM MIMO TO ZA ŚWIETNEGO zBOKSERA!!
najaczysciej JAK DLA MNIE W CIĘŻKIEJ to walczy Vitalij żadko klinczował oprócz w walce z lennoxem!
oraz szybcy zawodnicy taki jak martinez pacqiano!
gdzie bazuja na swoje wilkiek szybkości a nie klinczu!!
hymmm ok David zachował się jak cipa tłumacząc się paluszkiem....ale przynajmniej po walce z Kliczko się nie popłakał.
JEST PEWNE RYZYKO ZE ŻE DOSSAŁ BY KOBINACJA NA SZCZEKE ALE MNIEJSZE NIŻ wŁADZIO PONIEWĄŻ ARREOLA NAKUTOWŁĄ JEDNAK PO KOMBINACJACH
A wŁADIMIR PO JEDNEJ CIOSIE CHCOBY WALKA Z THOMPSONEM TO POKAZAŁA!!!
Sorry ale weź kiedyś przeczytaj zanim wyślesz bo tego się czytać nie da
A błędy ciągle te same - jego atak to najpierw morda do przodu, potem cepy zza dupy, na końcu wleką się nogi....
On zgubił tłuszcz więc jakim cudem miała mu spaść siła ciosu ? :D