RIOS ZDEMOLOWAŁ ANTILLONA
W walce wieczoru na gali w Carson niepokonany Brandon Rios (28-0-1, 21 KO) po krótkiej, lecz bardzo zaciętej wojnie pokonał Urbano Antillona (28-3, 20 KO) i po raz pierwszy obronił tytuł mistrza świata federacji WBA w wadze lekkiej.
Zgodnie z zapowiedziami obydwaj zawodnicy od pierwszego gongu rzucili się w wir walki. Szaleńcze wymiany w pierwszych sekundach zaostrzyły apetyt u kibiców, lecz już na samym początku można było zaobserwować zdecydowaną przewagę siły fizycznej po stronie championa.
Na początku trzeciej rundy Antillon padł na deski po akcji prawy na prawy. Zdołał powstać, lecz był wyraźnie naruszony, a wojowniczo nastawiony Rios nie zwykł marnować takich okazji. Natychmiast zepchnął rywala do głębokiej defensywy i nie wypuszczał go z lin, gdzie przez kilkadziesiąt sekund trwała ostra wymiana, w której pretendent starał się odcinać. W końcu 'Bam Bam' trafił kolejnym czystym prawym sierpowym i padającego Antillona 'poprawił' jeszcze lewym podbródkowym. Meksykanin wstał, lecz tym razem był już mocno zamroczony. Sędzia ringowy postanowił dać mu jeszcze szansę, lecz po chwili Urbano stracił równowagę i niemal upadł zupełnie nieatakowany przez rywala. To skłoniło Davida Mendozę do przerwania walki i ogłoszenia zwcięstwa Riosa przez techniczny nokaut.
Nie wiem czy wiecie kim jes Antillon? By docenic zwyciestwo Riosa nalezy zdecydowanie sprawdzic kim jest jego dzisiejszy przeciwnik. Czasami pozory nie sa w stanie oddac raliow bokserskiego swiata zawodowego. Nie mowie teraz tylko i wylacznie o sprawdzaniu rekordow na boxrec.com...lol...
Ponadto, Arum ma niesamowicie ambitne plany dla Brandona, wiec mozemy sie spodziewac naprawde interesujacych kilku nastepnych lat.