MAYWEATHER APELUJE O SPRAWIEDLIWOŚĆ
Floyd Mayweather Jr. (41-0, 25 KO) uważa, że w porównaniu do swego największego rywala - Manny'ego Pacquiao (53-3-2, 38 KO) nie jest sprawiedliwie oceniany. Zdaniem niepokonanego Amerykanina, środowisko od lat krytykuje go za dobieranie przeciwników, po czym chwali "Pacmana" za walki z pięściarzami, którzy wcześniej zostali już pobici właśnie przez Floyda.
Mayweather jako pierwszy mierzył się z Oscarem De La Hoyą, Rickym Hattonem oraz Sugar Shanem Mosleyem i choć pokonał każdego z nich, zawsze i tak znajdowali się malkontenci, którzy go krytykowali. Później z każdym z tych pięściarzy boksował również Pacquiao, który zazwyczaj był chwalony za swoje występy. Zarówno "Money", jak i "Pacman" mają już zakontraktowane kolejne walki. 17 września Floyd skrzyżuje rękawice z Victorem Ortizem (29-2-2, 22 KO), a 11 listopada Manny po raz kolejny zmierzy się z Juanem Manuelem Marquezem (52-5-1, 38 KO).
- Od dawna mówi się o walce z Pacquiao. Nie pamiętam dokładnie, ile razy on został już pokonany, ale wiem jedno - istnieje recepta na pokonanie go. Wszyscy wiedzą, że on był dwukrotnie znokautowany. Ma trzy porażki i dwa remisy. Różnica między nami jest taka, że dotychczas nikt nie znalazł sposobu na pobicie Floyda Mayweathera - powiedział 34-letni Amerykanin.
- Kiedy z kimś wygrywam, zawsze słyszę potem, że rywal był za mały, za wolny albo wypalony. Kiedy Pacquiao walczy z kimkolwiek, zawsze jest doceniany. Ja pokonuję ich pierwszy, a potem on bije moje ofiary. Jeżeli chcecie pisać, to piszcie prawdę. Nie proszę o nic więcej - apeluje Mayweather. - Mam tylko jedno pytanie. Podajcie mi nazwisko jednego sportowca i to wcale nie musi być bokser. Kto uprawia sport przez piętnaście lat i nigdy nie przegrał?
Obil Marqueza jak szmate ,,Pacman sie znim koszmarnie meczył ..Maly Floyd zniszczy Ortiza potem da rade zółtemu
haha)no nie wiem,mój monitor łez nie przekazuje!
Napisałem tak bo to temat Floyda!
Chyba znasz moje zdanie na temat Paca jak i innych wielkich mistrzów!
Generalnie to obaj mają ten sam problem jeśli chodzi o rywali.
A zobacz jak Paco rozwalił Hattona?
Albo Mosleya?
Takie porównania są bezsensu!
Dokładnie porównania bez sensu a Floyd wciąż się żali.Że doping, że Pacman przegrywał,oskarża i w dodatku płacze ,że nie jest nr.1 no trudno.W ringu może nim zostać ale nie gadaniem
No tak bo ja wiele razy sam na niego jechałem,ale tu akurat o dopingu nie mówi,a ja się odniosłem do krytyki jego rywali.
Tylko że tu chodzi tylko o to zero w rekordzie,którym tak się szczyci Floyd.
A w mojej ocenie werdykty były słuszne a Floyd vs Castilio nie.A co to ma za znaczenie kur.a mać nie rozumiem z kim kiedyś przegrał.Czemu teraz nie walczą?Co on wspomina to jest śmieszne i odwracanie kota ogonem.Znacie historię Pacmana to łatwo wywnioskować dlaczego tak było.Bo nie skupiał się tylko na boksie proste.Teraz jest nr.1 i co ma za znaczenie coś z dawnych walk.Hopkins jak zaczynał karierę?I co z tego !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Trochę luzu,spokój i opanowanie!!!
Też się zgadzam że stare dzieje nie mają już znaczenia.
Spoko:)Ale nudzą mnie poważnie tematy Floyd vs Pacman miałem omijać przecież:)
Sorry Yip ;)
Mam podobnie,niech się w końcu dogadają,podpiszą i wtedy będziem gadać o szansach!
Ktoś ten sposób znalazł, Castillo cię obił w waszej pierwszej walce, ale poszedł wałek na biednym Meksykaninie i tyle.
Dlatego twój "rekord bez porażki" jest dla wielu, gówno warty.