MATTHYSSE: WALKI W STANACH SĄ DLA MNIE PECHOWE

Jeden z najlepszych junior półśrednich na świecie, Lucas Martin Matthysse (28-2, 26 KO) może mówić ostatnio o sporym pechu. Najpierw zaliczył kontowersyjną przegraną w walce z Zabem Judahem (41-6, 28 KO) w listopadzie zeszłego roku, by pod koniec czerwca znów zostać dosłownie obrabowanym ze zwycięstwa w walce z Devonem Alexandrem (22-1, 13 KO). Teraz Matthysse z chęcią spotkałby się ze swoim rodakiem, mistrzem federacji WBA Marcosem Rene Maidaną (30-2, 27 KO).
 
- Chcę walczyć z Maidaną. Jest mistrzem i to byłaby świetna walka dla kibiców, której stawką byłby pas. Ludzie w Argentynie chcą naszej walki. Liczę, że kiedyś staniemy razem w ringu. Co do walki z Alexandrem, niczego innego się nie spodziewałem. Miałem świadomość, że jeśli walka zakończy się na punkty, sędziowie wypunktują jego wygraną. Wielu ludzi gratulowało mi świetnej walki, jednak ten wynik był bardzo przykry. Pojedynki na terenie Stanów przynoszą mi pecha. Jeśli nie znokautuję przeciwnika, mogę zapomnieć o wygranej - powiedział Matthysse.
 
Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: liscthc
Data: 04-07-2011 17:57:11 
Moja walka marzeń Maidana vs Matthysse ale by się działo!
Bez faworyta,obaj są świetni,mają bombę w łapie i serce do walki,Lucas jest lepszy technicznie,ale i tak nie mam faworyta.
 Autor komentarza: nuKER
Data: 04-07-2011 18:32:17 
Ale szkoda Lucasa, o ile jeszcze z Zabem można było p[rzełknąc porażkę tak z Alexandrem to już czysty wał! Ale co by było gdyby sędziowie przyznali zwycięstwo Lucasowi, Devon pewnie zostałby tylko prospektem który miał szansę...
 Autor komentarza: Darxoon1
Data: 04-07-2011 19:05:15 
"Pojedynki na terenie Stanów przynoszą mi pecha. Jeśli nie znokautuję przeciwnika, mogę zapomnieć o wygranej"

Mysle ze tym zdaniem Matthysse wywoła wojne , zawodnik który głośno krzyczy albo znika... albo wychodzi na szczyt - a jego miejsce właśnie tam jest.
To bokser wobec którego nie mozna przejsc obojetnie, aktualnie będzie najbardziej unikanym pięściarzem. Absolutnie dominującym ze względu na siłe, jak i dobrym technicznie ... z mocną szczęką - generalnie kompletny.

Mam tylko hope ze w koncu cos w tej dyscyplinie sie zmieni...
Wał goni Wał.... i tak w kółko a nasza dyscyplina budzi coraz mniejsze zainteresowanie .. moze i Kliczko Haye ogladało 3 mln osob... ale drugi raz wiedząc jaki walka miała przebieg - swoich odbiorników nie włączą...

Zresztą na stadionie wiele miejsc jak i sektorów było wolnych - wręcz sporo...
 Autor komentarza: lubieznyzenon
Data: 04-07-2011 19:50:03 
Śmiało można liczyć na to, że Maidana się zgodzi. Obaj mieliby wiele do zyskania w przypadku wygranej, a nie tak dużo do stracenia.


Co do sędziowania, to system po prostu wymaga zmiany.
 Autor komentarza: gregor07
Data: 04-07-2011 20:42:34 
Do czasu ich walki Maidana i taki straci swój pasek regular z Guerrero, ale WBA poratuje i będą walczyć o interim.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.