KHAN: ZAMKNĘ USTA OSTATNIM KRYTYKOM
Błyskawiczna porażka przez nokaut w starciu z kolumbijskim puncherem Breidisem Prescottem (24-2, 19 KO) sprawiła, że odpornosć na ciosy Amira Khana (25-1, 17 KO) już zawsze będzie kwestionowana. 23 lipca na ringu w Las Vegas mistrz federacji WBA w wadze junior półśredniej zmierzy się w pojedynku unifikacyjnym z doświadczonem championem IBF - Zabem Judahem (41-6, 28 KO).
"King Khan" zamierza udowodnić krytykom, że wcale nie ma szklanej szczęki i potrafi przyjąć mocny cios. Amir ma też nadzieję, że łatwe zwycięstwo nad utytułowanym "Super" Zabem zagwarantuje mu w przyszłym roku walkę z samym Floydem Mayweatherem Jr. (41-0, 25 KO).
- Ludzie nazywają mnie szklanym, ale niech mówią co tylko im się podoba. Po prostu wyjdę do ringu i udowodnię im, że się mylą - oświadczył Khan. - Zwycięzca walki Mayweather-Ortiz będzie dla mnie idealnym przeciwnikiem. Myślę, że mam odpowiedni styl do pokonania Floyda. On nigdy nie walczył z tak szybkim i niekonwencjonalnym pięściarzem.