POGRZEB WAGI CIĘŻKIEJ NA STADIONIE W HAMBURGU
Wczorajszy pojedynek unifikacyjny o mistrzostwo świata wagi ciężkiej wszystkich liczących się federacji bokserskich z wyjątkiem WBC, miał szansę otworzyć nowy rozdział w historii królewskiej dywizji. Niestety David Haye nie okazał się długo wyczekiwanym zbawicielem tej kategorii wagowej i nie wniósł ożywczego powiewu do nużącej od lat, pozbawionej emocji i wigoru rywalizacji o koronę wszechwag. Imponował co prawda szybkością i refleksem, ale jego przewidywalne, pojedyncze ciosy bite z doskoku nie były w stanie zagrozić przeciwnikowi, a tłumaczenie porażki kontuzją małego palca u stopy stało się żenującym zakończeniem medialnego spektaklu, który serwował kibicom od kilku lat.
Trudno jednak znaleźć słowa uznania dla jego pogromcy. Władimir Kliczko, obecnie mistrz WBA, IBF, WBO, IBO oraz magazynu The Ring, ograniczył się do swojego asekuracyjnego stylu walki, opartego na wykorzystaniu znakomitych warunków fizycznych, dających mu kolosalną przewagę nad większością rywali. Ukrainiec podobnie jak Brytyjczyk również przeboksował 12 rund zadając niewielką liczbę ciosów, a z szumnych zapowiedzi o ciężkim nokaucie i „zaliczeniu” Haye’a jako numeru 50 w swoim rekordzie zwycięstw przed czasem, nic nie wyszło. Z każdej rundy, może za wyjątkiem ostatniej, wiało straszliwą nudą, a werdykt 114-112 (obu odjęto po punkcie) chyba znacznie lepiej oddawałby przebieg tej walki niż typowane przez sędziów wysokie zwycięstwo punktowe młodszego z braci Kliczko. Warto również podkreślić, że nieszczęsna zasada „aby pokonać mistrza, trzeba go wyraźnie pobić” nie miała w tej walce zastosowania, gdyż Haye nie był zwykłym pretendentem, lecz także urzędującym i broniącym tytułu mistrzem świata. Niestety obaj mistrzowie zaserwowali nam remake ciężkostrawnego spektaklu pod tytułem Wałujew vs Haye, nieznacznie tylko lepszy od pierwowzoru.
Po zwycięstwie Władimira czarne chmury wiszące od lat nad wagą ciężką, zagęściły się jeszcze bardziej. Mroczna era braci Kliczko zapanowała niepodzielnie i ostatnią nadzieją na jej rozświetlenie pozostała błyskawica z Polski, góral z Gilowic Tomasz Adamek. Nie można mieć oczywiście pretensji do samych braci, że walczą tak, jak walczą – bezpiecznie dla siebie, perfekcyjnie wykorzystując przewagę warunków fizycznych. Ich prawo, są mistrzami i to oni dyktują warunki w ringu. Znacznie więcej należy oczekiwać od pretendentów, którzy powinni wychodzić do ringu z wolą zwycięstwa i szukać go w zaciętej walce, a nie partii szachów, lub żałosnych próbach przetrwania pojedynku i odebrania pokaźnego honorarium. Pod tym względem Haye bardzo rozczarował, gdyż te momenty, gdy próbował atakować pokazywały, że był w stanie sprawić niespodziankę, było ich jednak zbyt mało, niewiele więcej niż w jego walce z Wałujewem.
Wola walki jako klucz do zwycięstwa z Kliczkami i rozruszania grzęznącej w marazmie wagi ciężkiej. To element, który pozwala pokładać pewne nadzieje w Tomaszu Adamku. „Góral” z pewnością nie przegra swojej wrześniowej walki w szatni wrocławskiego stadionu oraz nie będzie ograniczał się do boksowania opartego na dwóch ciosach na rundę bitych z doskoku. Zadanie jakie będzie przed nim stało jest jednak na granicy wykonalności, gdyż różnica w warunkach fizycznych między nim, a Witalijem jest jeszcze większa niż między Władimirem a Haye. Ponadto starszy Kliczko jest bardziej odporny na ciosy i boksuje z mocnego odchylenia, co jeszcze bardziej utrudnia trafienie go znacznie niższemu rywalowi, natomiast sam dysponuje prawdopodobnie jednym z najsilniejszych ciosów w obecnej wadze ciężkiej. Będzie to więc jak wspinaczka na Mount Everest bez aparatu tlenowego.
Mimo wszystko to właśnie Adamek pozostał ostatnią „nadzieją białych i czarnych”, na wyrwanie wagi ciężkiej ze stagnacji i zakończenie ery braci Kliczko. Jeśli mu się to nie uda, pozostanie cierpliwe oczekiwanie aż obaj mistrzowie z Ukrainy przegrają z jedynym groźnym dla nich rywalem, którym jest czas i odejdą na sportową emeryturę, a o schedę po nich zmierzą się tacy pięściarze jak Aleksander Powietkin, Odlanier Solis, Robert Helenius, czy… Tomasz Adamek oraz David Haye. A kibice na całym świecie nadal będą wzdychać i wspominać z nostalgią epokę Mike’a Tysona, Evandera Holyfielda i Lennoxa Lewisa. Choć paradoksalnie, może właśnie kres dominacji braci Kliczko umożliwiający mistrzowską rywalizację pobitych przez nich rywali, będzie nowym otwarciem w królewskiej dywizji. A może tak jak w latach 80. ubiegłego stulecia, gdy po wielkiej epoce Alego, Fraziera, Foremana i Holmesa nastały dla wagi ciężkiej gorsze czasy i zmieniło to dopiero elektryzujące wejście Mike’a Tysona, w drugim dziesięcioleciu XXI wieku, gdy przeminie już era Kliczków, na arenie wagi ciężkiej pojawi się nowy dominator, który tchnie w nią świeży powiew? Czy będzie nim jeden z widniejących na horyzoncie prospektów, takich jak Mike Perez lub David Price? Kibice nie mają wyjścia – pozostaje uzbroić się w cierpliwość, a póki co mocno trzymać kciuki za Tomka Adamka, już za dwa miesiące.
http://sport.wp.pl/kat,1878,title,Haye-bol-byl-potworny,wid,13562019,wiadomosc.html?ticaid=1c986
To chodziło o mały palec.
Władimir Kliczko jest nie do pokonania w dniu dzisiejszym...
...jednak w mojej opnii swego czasu Mike Tyson, Lennox Lewis, Read Deal Holyfield, Bowe, - tu na pewno część osób się zapieni, ale jestem pewny tego co mówię: Gołota z formą roku 1996 , - oni wszyscy mogli by spokojnie go pobić.
Wczoraj zwyciężyły warunki fizyczne, Haye nie mógł dosięgnąć rywala, choć mocne ciosy fruwały w powietrzu.
Emocjonująca walka, naprawdę świetny kunszt bokserski obu zawodników, do pełni szczęścia zabrakło zwrotów akcji i desek..
Poza tym, sędzie popełnił dwie skandaliczne decyzje, punkt za ściąganie był bez sensu, a liczenie Haye to kpina, mimo, że odwalił cyrk z tym kładzeniem się na macie.
Walka Haye - Adamek obowiązkowa, to byłby mega hit na miarę złotych lat '90 wagi ciężkiej, za którymi niesamowicie tęsknię.
Prawdę mówiąc, Władimir nie ma już wyzwań, w moim odczuciu mógłby spokojnie kończyć karierę, pokonał praktycznie wszystkich...
Na naszych oczach napisała się hitoria, wszystkie mistrzowskie pasy w rękach braci rządzących wagą ciężką, to świat zapamięta na zawsze, dawno po tym jak minie to i następne stulecie.
Ależ wyczyn.
We wrześniu dogrywka, ale obawiam się, że będzie bardzo podobnie...
pozdrawiam
Proponuję zabrać pasy braciom Kliczko i zorganizować walkę na gołe pięści między Peterem a Arreolą na ubitej ziemi będzie powrót do złotych lat HW...a właściwie jeszcze dalej do czasów Sulivana
Nie wiem kto o tym zadecydował, ale wygrały jakieś układy, a przegrało widowisko.
Chciałbym, żeby ktoś powiedział o tym głośno.
pozdrawiam
Osobiście uważam jednak, że to Kliczko rozczarował. Bracia bowiem walczą dziś o coś więcej niż mistrzostwo. Oni walczą o ponadczasowe uznanie i sławę na lata. Przewija się to w ich wypowiedziach - może bardziej u Vitalija.
Wlad nie pokazał kompletnie nic nowego - no może oprócz nieco większej strachliwości z pogłębioną i tak głęboką asekuracją. I był wraz z Emanuelem nieźle skonsternowany świetnymi unikami Haye'a.
Haye przegrał ale pokazał, że gdyby miał inne gabaryty pozamiatałby Kliczkę.
Wygrała więc fizyczność dużego rzemieślnika.
Czy ty myslisz , ze Haye wyszedl z szatni by przegrac???!!!!
Wola walki i pozytywne myslenie to za malo by wygrac z kolosami typu K2. "Polak potrafi" , badz "wiara gory przenosi" to ladne slowka , ktorymi po przegranej walce mozna se tylko tylek podetrzec. Mysle ze i T.Adamek zrozumie , ze sa pewne granice ktorych sie przejsc nieda, obym sie mylil.
Nieprawda, najważniejszy jest duży. Ale nie o to chodzi - moją intencją było pokazanie, że zdjęcie z sinymi dużymi palcami to fotomontaż, na który wielu się złapało.
Stonka
Ja również uważam, że artykuł mizerny. To jest brak podstawowego warsztatu. Artykuł powinien być deskryptywny, bezstronny, maksymalnie obiektywny.
Nie wiem czy to co napisałeś o małym palcu to ironia (mam nadzieje), czy nie, bo zdecydowanie najważniejszym palcem u nogi jeśli chodzi o równowagę jest bez wątpienia duży palec.
To juz niech lepiej bracia K.maja te pasy bo wygladaja jak hevy i czesto nokautuja swoich rywali.Zreszta jak mistrzem moze zostac ktos kto walczy 12 rund z zawodnikem z drugiej setki,do tego po otrzymanym ciosie turla sie po ringu jak kula do kregli:)
Nie chodzi o 2 duże palce, które są innego koloru (od skarpety, cień? Cokolwiek), tylko o małego palca. Ten wydawał się być rzeczywiście jakiś pogruchotany, co nie zmienia faktu, że tłumaczenie Haye'a trochę kiepskie.
Pisanie o grupie Wasyla wychodzi Ci lepiej niż pisanie o Kliczkach. Gdyby Haye był wyższy to by pozamiatał Kliczką. A wiesz co by było gdyby miał 220cm!!! Aż boję się pomyśleć.........
to wina braci ze reszta to leszcze?
i ze niby co? jak Kliczko odejda to HW bedzie nagle super? bo ci niewydazeni pretendenci zaczna sie szarpac miedzy soba o paski po braciach i nagle poziom wzrosnie? hahahahaha smieszne
to niech znajda sie w koncu lepsu rywale dla braci a nie pajace z konferencji prasowych
odejscie braci nie uleczy wagi ciezkiej a zaledwie wyrowna poziom rywalizacji(niestety zanizy)i moze stanie sie ciekawsza bo wyniki nie beda z góry znane ale nie znaczy to ze bedzie lepiej
Po prostu ktoś sobie zrobić żart, że Haye miał problem dużym palcem. Przeczytaj sobie wątek pod tematem z tym zdjęciem. Ludzie faktycznie w to uwierzyli :)
andrewsky
Z trzeciej setki, McKartofel to trzecia setka :)
On ma jedynie 6-7 cm więcej wzrostu i tylko 8 cm przewagi w zasięgu nad Haye'em...
Cunningham miał przewagę 17 cm zasięgu nad Adamkiem...
Jest zasadnicza różnica pomiędzy artykułem a wymianą opinii pomiędzy użytkownikami.
Poza tym o jakich moich oczekiwaniach piszesz?
Jak można nazwać bezradnością wygranie z 8 rund na 12?
Mam dokladnie takie same zdanie . Szkoda że niektórzy są pozbawieni odrobiny wyobraźni....
Wole po raz 100-tny włączyć sobie Gołotę z Bowe, czy Sandersem, niż oglądać takie walki...
Powinni walczyć po 20 rund, może wtedy nie było by szachów, tylko chęć wygrania i skończenia walki.
momentami złe ustawienie kamery powoduje że nie widać czy Haye łapie prosty czy kolejny szybki unik głową a powtórki z innego ujęcia nie zawsze są
jeden i drugi genialni w defensywie i podobnie nieskuteczni w ataku
po walce jak pisałem wcześniej jestem zaskoczony aż tak dobrym balansem ciała Haye (myślełem że tak walcząc to będzie coś pomiędzy Chambersem a Byrdem) oraz rozczarowany brakiem skuteczności młodszego Kliczki który pruł powietrze momentami będąc po prostu ośmieszanym
aż nie chce mi się wierzyć że wg compuboxu trafiał co 4 raz
tak czy siak ostatnia nadzieja na zmiecenie Włada padła
i zapowiada się dominacja aż znowu się trafi ktoś kto będzie przynajmniej tak szybki jak Haye i dobrze walczył w zwarciu
PS
Co do walki, to nie podobała ;] Kliczko wygrał zasłużenie, ale show nie dal ani jeden, ani drugi...
Ja również uważam, że powinni walczyć przynajmniej 15 rund. Ja z kolei nie lubię oglądać walki Bowe - Gołota. Nie potrafię spokojnie takich pojedynków oglądać.
Wolałbym jednak po raz 100 oglądać walki Kliczków niż reszty nudnej, spasionej, przeciętnej HW.
W walce np.Tyson-Holy w jednej rundzie było czasami więcej klinczu niż w całej walce Kliczko-Haye. Dlaczego ludzie często z sentymentem wspominają stare "lepsze" czasy. Często wynika to z ignorancji i powiedziałbym nawet niskiej inteligencji. Ilu to jeszcze jest np. w naszym społeczeństwie ludzi twierdzących że za komuny było lepiej...
Przeciez z takimi ludźmi nawet nie można polemizować!
Wladek zapowiadal KO w 12 rundzie a nie do 4tej
Jeśli zrozumiesz, że nie chodzi mi tylko o analizę jednej walki lecz o opis stanu HW, spojrzysz na to inaczej. Zobaczysz, że jest różnica pomiędzy byciem #1 a byciem mistrzem. Ja w Kliczce po prostu nie widzę mistrza pomimo tego, że jest dziś najlepszy. Ja od najlepszego ciężkiego tego Świata oczekuję DUŻO WIĘCEJ.
Mnie osobiście ten facet rozczarowuje, chociaż rozumiem dlaczego tak jest, dlaczego tak walczy. To tak trochę jak z Audleyem Harrisonem, o którym Pindera powiedział, że był NAJSŁABSZYM mistrzem olimpijskim. Dla mnie Kliczko jest najsłabszym wielopasowym, unifikującym mistrzem w HW.
Co do Haye'a - gość nie ma 2 metrów wzrostu a pokazał wiele elementów prawdziwie bokserskich, którymi ośmieszył Kliczkę. Ten zaś ważąc 15 kg więcej i będąc wyższy 10 cm pokazał nam w całej rozciągłości kunszt ASEKURANTA.
OK - Kliczko jest dobry, ale jego siłą jest... słabość obecnej HW. To może niuans, ale dla mnie cholernie ważny.
ile razy w zyciu kazdy z nas slyszal "kiedys to bylo lepiej" albo "za moich czasow to bylo lepiej"
dzis starsi nawet pobyt w wojsku wspominaja z rozzewnieniem mimo ze jak dostali powolanie to polowa symulowala chorobe a drugie pół myslalo jak spieprzac za granice
A co ma piernik do wiatraka? Z całym szacunkiem, ale wypowiedziami bokserów przed walką, ich odgrażaniem i pyskówkami to fascynują się niedzielni kibice. Liczy się walka.
Władek kontrolował 3/4 pojedynku, wygrał zasłużenie i wyraźnie.
PS Władek nie był zdecydowanym faworytem. Większość uważała go za faworyta - ale nie zdecydowanego.
Ty przynajmniej potrafisz się przyznać, że nieco myliłeś się co do klasy sportowej Haye. Szacunek, na tym forum prawie nikt nie potrafi przyznać że się mylił.
Pozdrawiam
Mówienie, że siłą Kliczków jest słabość obecnej HW to życzeniowa teza. Nie jesteśmy wstanie tego zweryfikować. Jedynym sposobem byłoby wysłania Władka do lat 90. i sprawdzić.
Autor tekstu jest człowiekiem ja ty i ja, zaś tekst wyraża jego opinię. Jeśli taka formuła jest dopuszczona przez organizację bokser.org, to nie pozostaje nic innego jak co najwyżej wyrazić swoją opinię jaką byśmy chcieli by była, a nie jaka MA BYĆ.
Pominąłeś 99% innych. Chociażby zobacz jaki był kurs na Władka i Haye`a. To było chyba w okolicach 2.10 : 2.80 - niech ktoś mnie poprawi bo nie pamiętam dokładnie. Zdecydowany faworyt to kurs 1.10 - 5.00 :)
Zdecydowanemu faworytowi dają 90% szans. Władkowi większość dawała 50-70%.
Władek na początku przegrywał dopiero później zaczoł odrabiać straty.
Haye mógł zarezykować a nie zasłaniać się złamanym palcem nie ździwił bym się jak by po walce sam sobie go złamał zeby mieć usprawiedliwienie.
Wzrost 201.
za 3-4 lata powinien zdominować wage ciężką czy zdąży dopaść Władimira? całkiem możliwe...
a wniemczech u bukow bylo 1.15 : 2
.75 na wlada
Wład jest efektywny i tyle. Haye był efektowny.
Kto szuka efektowności, to polecam no. amerykański wrestling.
(Oczywiście fajnie jest, gdy te obie cechy łączą się razem).
Najpierw niech zawalczy z kimś przyzwoitym ten cały Wilder.
Ja też przyznałem Haye'owi klasę i wyraziłem szacunek, choć przed walką miałem o nim dość złą opinię.
"już nie jeden przerabiał..." - na co przerabiał? Nie rozumiem - na co zmieniał?
Uważam, że się całkowicie mylisz. Różnica jest zasadnicza, i to nie wynika z mojego zdania. Niestety rozpustny i bezradny postmodernizm, który lansuje wszelki relatywizm, pluralizm i subiektywizm jest zbyt modny jak widzę.
Rozmawiajmy jednak o walce.
Ciekawe czy ten Wilder pobije VALERO tego co się zabił w walkach wygranych przez nokałt.
Kurs na wygraną oscylował na granicy 1,50-2,45 dla Włada.
Data: 03-07-2011 15:35:04
mar4co - Deter ma racje - zdecydowany faworyt to gdzieś od 5-1 w górę
Co wy oceniacie kto był faworytem według jakiegoś kursu,Kliczko był zdecydowanym faworytem wzrost,zasienk ramion,siła,doświadczenie,to wszystko na korzyść KLICZKI
No jak go wykopie to pewnie go pobije,tylko że go zamkną za zbezczeszczenie zwłok.
No i Valero miał jednak solidniejszych rywali na rozkładzie.
Z całym szacunkiem, ale mówienie co jest moim problemem zdecydowanie przekracza Twoje kompetencje. To tak, jakbym pisał na forum jaką zupę lubisz jeść. Rozumiem jednak pokusę wiary we własną empatię, czy też możliwość tworzenia portretów psychologicznych użytkowników.
Ponadto nigdy nie odmawiam ludziom wyrażania ich opinii. Uważam, że artykuł nie powinien być stronniczy bo obowiązkiem redaktora jest możliwie najwyższy obiektywizm.
Mówienie zaś o tym, że teza, iż artykuł powinien być obiektywny - jest pseudointelektualnym krytykanctwem, jest skrajnie chybioną tezą.
"a słowa rzucone na wietrze się kołaczą i udają, że znaczą coś więcej niż znaczą"
Kończąc - autor napisał tekst zaangażowany i guzik mnie obchodzi czy ty uważasz, że tak należy czy nie. Tym bardziej nie pisz mi o mym myleniu się.
moim zdaniem była to najbardziej emocjonująca walka Władimira w ostatnich latach nie tylko pod wzgledem medialnym ale i sportowym
werdykt troche za wysoki,ale jest to jak najbardziej zasluzone zwyciestwo Władka
smiac mi sie wczoraj chcialo z tych ktorzy pisali ze powinien byc remis,albo że przekrecili Haye....
a te jego tłumaczenia o kontuzji palca to mozna wlozyc miedzy bajki,przeciez tylu bylo w historii bokserów ktorzy walczyli ze zlamanymi rekoma,zlamanym nosem,zamknietym jednym okiem a jednak wygrywali
1,5 dla Haye i około 2,6 dla Władka, czyli mniej więcej 35% Haye 65% Władek
Z całym szacunkiem, ale mówienie co przekracza moje kompetencje zdecydowanie przekracza Twoje kompetencje.
Oczywiście, że Władek był faworytem. Ale nie był zdecydowanym. To była najtrudniejsza walka Władka od lat. Haye geniuszem boksu nie jest, ale jego szanse oceniłbym i oceniałem przed pojedynkiem 30-70.
Haye walczy dobrze ale z zawodnikami swoich warunków i z wysokimi ale starymi i już wypalonymi zawodnikami.Adamek wygra z V.Kliczko,marzę o tym.
Każdemu bokserowi można tak powiedzieć po walce.
Warunki ma lepsze Władek i tego nie zmieni,umie je dobrze wykorzystać,więc jest lepszym zawodnikiem niż Pyskaty,proste.
No ale nie spodziewałem się że Haye wytrzyma cały dystans,miałem go za solidniachę,teraz myślę że jest dobry,ale czy bardzo?
A za te jego gadki i przechwałki przed walką nadal go nie lubię.
Ale rewanż bym zobaczył,bo jakoś innych opcji za bardzo nie widzę!
Nie ma co pisać kto był faworytem wygrał kliczko bo okazał się lepszy.Teraz trzeba czekać do ADAMEK vs KLICZKO.
na pewno był większym niż Adamek z Arreolą a moim zdaniem zawalczył o wiele mniej przekonująco
poniekąd się ciesze że nie było takiej przepaści umiejętności wczoraj
bo dzięki temu jest szansa że w przyszłości znowu jakiś szybki ,młody świerzak może Kliczka męczyć w ringu
I Tomek na pewno zarezykuje jak będzie trzeba,i lepiej wchodzi do półdystansu niż Haye bo on chciał zadać kliczce cios stojąc od niego 2 metry.
http://www.skysports.com/haye/video/0,27964,17218_7016121,00.html
Mylisz się. To nie przekracza moich kompetencji. Trzeba być idiotą żeby nie wiedzieć, że jakaś obca osoba z forum jest w stanie poznać problemy drugiego człowieka. Trzeba być idiotą żeby nie wiedzieć, że ktoś obcy, kto mnie w ogóle nie zna... wie z czym w życiu mam problem.
Dlatego nie jesteś w stanie znać moim problemów. Ale ja jestem w stanie znać to, że Ty moich problemów nie znasz.
Albo kierują Tobą złe intencje, albo faktycznie nie dostrzegasz różnicy.
W wadze cięzkiej nic nie mozna wiedzieć na pewno a Vitalij jest moim zdaniem słabszy od WŁADKA nie boi się walczyć ale wiekszość przemawia za WŁADKIEM.A ADAMEK jest lepszy od Haye ktury ma tylko balans ciała zero kombinacji.
Haye zle nie zawalczył.Jako jedyny od dawna dał w miare wyrównaną walkę.
Widać było że Władek momentami się gubił.
Ataków Haye było znacznie za mało, a jeżeli były to chaotyczne.
W tej walce wygrał lewy prosty Władka.
Ciosów mocnych w tej walce dużo nie byłó.
Pojedynek Szachów. Tyle o tej walce można było powiedzieć.
Werdykt sędziowski słuszny , lecz punktacja troche przyduża.
Co do Tomka Adamka , on napewno tych ciosów zada więcej.
Lepiej się porusza na nogach i jest bardziej precyzyjny.
Nokaut tylko Klitschko , Decyzja sędziów Adamek.
Jednak obiektywnie spojrzeć na walke we wroclawiu:
Adamek ma niewielkie szanse na zdetronizowanie Witka.
Dla mnie Kliczkowie równa sie Holmes czyli duży nudny bokser który przez wiele lat dominuje ale nie ma specjalnych wyzwań ani rywali .
Zreszta ja bym Davida jeszcze nie skreślał ma dopiero 33 lata .
może mu się uda dostać drugą walkę z Kliczkiem jednym bądź drugim jak ten jeszcze będzie bo umiejętności ma żeby się wepchać spowrotem na nr1 w dowolnej federacji
Adamek nie ma prawie żadnych argumentów na Witalija.....I myślę że tak by sądziło 99%osób na tym forum gdyby Adamek nie był Polakiem.
W jednym zdaniu. Kto do dzisiaj płacił abonament RTV, od jutra powinien przestać.
haha)A odzywał się?
Oddał hajs?
Należy także pamiętać że najbardziej emocjonujące są te walki bokserskie które stoją na niskim poziomie, najwyższej klasy bokserzy nigdy nie stworzą takich widowisk jak Ward z Gattim bo po prostu posiadają defensywę i konkretną strategię. W latach 90 zmienił się nagle obraz boksu bo do bokserów z USA dołączyli pięściarze ze wschodu i to nie poziom wagi ciężkiej spadł drastycznie tylko jej atrakcyjność(zwłaszcza dla Amerykańskiej widowni). Tak dominujący pięściarze jak bracia Kliczko zlikwidowali element niepewności i co za tym idzie emocje bo walczą dużo inteligentniej niż gwiazdy dawnych lat takie jak Bowe czy Holyfield. Dla ogarniętych nostalgią radzę zobaczyć na youtubie walkę Foremana z Holyfieldem i zadać sobie pytanie czy przyjmujący dużą ilość jabów i mało ruchawy w późniejszych rundach Holyfield miałby szansę chociaż wytrwać do końca z Wladimirem Klitschko. Wczorajsza walka może nie była bardzo atrakcyjna ale stała na niezwykle wysokim poziomie i miała bardzo dobre tempo, oglądałem ją z przyjemnością.
Nie właśnie nawet sms mi nie napisze:)
Co do walki to jednak impreza wygrala obejrzałem dziś popołudniu;)
No i zajrzyj czasem na Chaveza,bo my tam na rekord idziemy.
Transmisja była daleka od ideału,reklamy wnerwiały,ale TVP dopiero wraca do transmisji boksu po długiej przerwie,także dajmy im szansę,gdyż wyciągają wnioski z niedociągnieć(Kliczko vs Solis nie pokazali ich wejścia na ring tu pokazali).Aczkolwiek weźcie pod uwagę,że gdyby TVP by tego nie wykupiła to ogladalibyście to albo na pirackich streamach zacinających się co chwilę,z wąpliwą jakością obrazu lub na polsacie,gdzie narzekalibyście na Kostyrę i Kuleja.Wiecznie kurwa niezadowolony naród ja pierdole.Dodam,że na Polsat Boxing Night też reklamy dali w przerwach między rundami i było mniej krytycznych komentarzy jak teraz.Trochę obiektywizmu.
Wczoraj pod jakimś tematem było tu chyba rekordowo z tego zauważyłem
No wczoraj było 868,a na Chavezie mamy 832!
No mnie wczoraj wywaliło z orga i 40 minut próbowałem wejść z powrotem,a co będzie na Adamku?
No mnie wczoraj wywaliło z orga i 40 minut próbowałem wejść z powrotem,a co będzie na Adamku?
Dobre pytanie. Wczoraj przez kilka godzin był problem nawet żeby wejść na stronę a co dopiero zalogować się i komentować. szefowie b.org a powinna coś z tym zrobić bo to nie pierwszy raz a po walce z Adamkiem będzie jeszcze większy problem.
Dokładnie,ja się nie znam na tej całej technologii serwerowej,ale ewidentnie jest problem,bo popularność tej strony wciąż rośnie i w końcu może być Fatal Error.
Przecież są strony które odwiedza ponad 10,000 ludzi i nie mają takich problemów.
No ale to pewnie kwestia przepustowości i co za tym idzie kasy!
Haye na konferencji powiedzial ze ma andzieje ze ta walka rpzycyzni sie do wzrostu popularnosci HW na swiecie
Ja uważam ,że Władimir walczy bardzo dobrze i mentalnie też stał się silniejszy.Nie zawsze uda się znokautować,ale bez dwóch zdań był lepszy no i ma trzy pasy.Gdy ktoś mu postawi trudniejsze warunki ,częściej będzie wchodził w półdystans i trafiał to Wład myślę też będzie walczył bardziej efektownie.Widać było jak odpowiadał na próby Anglika i jego trafione ciosy, podkręcał tempo które było całkiem wysokie.Fantastycznie chodzi na nogach,jest szybki jak na te warunki, umiejętnie się odchyla.Nawet jego porażka np. z Sandersem nie powoduje ,że jest mięczakiem.Nie poddawał się ,wstawał mimo ,że przewracał się był nieobecny,chciał i tu już widać było ,że w tym chłopaku jest charakter.Porażki go bardzo dużo nauczyły a to jest mistrzostwo tak się po nich podnieść.Coś niesamowitego, bardzo go cenię.Myślę ,że tylko zdrowy Solis na dziś dzień jest lepszym bokserem.Jedynym który przejdzie przez ten lewy i w półdystansie zaprezentuje swoją wyższość.Ale musi wyzdrowieć, doprowadzić się do porządku.Wydaje mi się też,że Wit jest bardzo dumny z brata,w którego swego czasu sam wątpił a ten mu pokazał ,że jest wielki.Może nie efektowny ale po upadku wstał i wszedł na sam szczyt H.W.
Władimir wczoraj kilkakrotnie (chyba 3 razy) mocno trafił Haye'a. Dlaczego nie poszedł za ciosem do ataku i nie wykorzystał szansy na nokaut? Ponieważ się bał, że w półdystansie dostanie petardę i polegnie. To może i było rozsądne, ale tak się nie zachowują wielcy mistrzowie ringu. Foreman po 6 rundach walki z Alim miał taką przewagę punktową, że z kunktatorskiego punktu widzenia powinien w dalszej części walki boksować spokojnie na remis, ale on chciał znokautować Alego i w efekcie poległ. Władimir Kliczko jest perfekcyjnym bokserem, ale nie ma charakteru wielkiego mistrza. Żadna z jego walk nie przejdzie do legendy. Jak wiesz, bardzo lubię i szanuje obu Kliczków, ale wczoraj Władimir bardzo mnie zawiódł właśnie brakiem charakteru. W tej walce nie chodziło jedynie o wykazanie wyższości. Po tym wszystkim, co nawygadywał Haye, należało mu po prosto spuścić manto, żeby je popamiętał do końca życia. A Władimir nie zrobił tego, ponieważ jest mięczakiem.
Mówienie, że siłą Kliczków jest słabość obecnej HW to życzeniowa teza. Nie jesteśmy wstanie tego zweryfikować. Jedynym sposobem byłoby wysłania Władka do lat 90. i sprawdzić.''
Jesli mlody Wit przegral z nienajmlodszym juz Lennoxem ktory byl po wielu ciezkich bojach a obecnie w HW w czolowce walcza byli cruserzy to cos w tym musi byc. W dodatku byly cruser dotrzymuje kroku duzo wiekszemu Wladowi.
Tylko ze z nieporownywalnie wiekszym doswiadczeniem w HW.
askuracyjny Wlad ale zrobił swoje ! i krtykowąć go nie ma zaco!
choć też niepokzał wielkiej klasy w tykm pojedynkuy!!
co to za gdybanie!że gdyby hey był Wyższy
ztym palcem raczej prawda ale też wymówka cwniaka!
ale hye ma szybkość!!
teraz 4 pasy sa u kliczków!! tka prawda !
zato ich szanuje !!!!
co do walki Vitalija z adamkiem !!
ja w dalszym ciagu twierdze że zasieg ramion wzrost Vita bedzie ogromną przeszkodą dla Adamka!!
obym mylił bo mimo wszytko kibicuej Adamkowi ale
ale przegra z vitem na punkty lub przez tko
ale zobaczymy!!
Nazywanie boksera a w szczególności mistrza ciężkiej to nieporozumienie.Mięczak nie wchodzi do ringu.
Foreman dał się ponieść emocjom co jest błędem w tym sporcie.Władimir kalkuluje dzięki temu jest gdzie jest.Sztuką jest na zimno myśleć w ringi nie sztuką mieć wrzącą gorącą krew która potrafi zgubić.
Jest na dzień dzisiejszy dominatorem wagi ciężkiej a mięczak to może byc ślimak:)
"wyciągają wnioski z niedociągnieć(Kliczko vs Solis nie pokazali ich wejścia na ring tu pokazali)"
TVP pokazała wejścia, bo Haye o 10 minut opóźnił wejście. Planowo miał wchodzić podczas reklamy Stoperanu
"Wiecznie kurwa niezadowolony naród ja pierdole."
Napisał zadowolony Polak
"Dodam,że na Polsat Boxing Night też reklamy dali w przerwach między rundami i było mniej krytycznych komentarzy jak teraz. Trochę obiektywizmu."
Było tyle samo
"TVP pokazała wejścia, bo Haye o 10 minut opóźnił wejście. Planowo miał wchodzić podczas reklamy Stoperanu"
co nie zmienia faktu,że wejście zostało pokazane
"Wiecznie kurwa niezadowolony naród ja pierdole."
"Napisał zadowolony Polak"
A i owszem powiem ci,że gdyby TVP tej walki nie wykupiło to byś nawet nie miał na co narzekać,bo byś oglądał na pirackim streamie w kiepskiej jakości,z przycięciami co chwila i byś był potulny jak piesek,że oglądasz to i zadowolony,że ktoś linka dał.Gdyby wykupił to Polsat to byłoby narzekanie na Kuleja i Kostyrę lub Małolepszego(też ich nie lubię tak przy okazji).A,że chcieli zarobić na reklamach,bo taka okazja może się długo im nie powtórzyć? Biznes to biznes.Mogli reklamy dawać na pasku na dole albo z boku,ale nie ma co narzekać.Dobrze,że pokazali w otwartej antenie.
"Dodam,że na Polsat Boxing Night też reklamy dali w przerwach między rundami i było mniej krytycznych komentarzy jak teraz. Trochę obiektywizmu."
"Było tyle samo"
No i można się spierać,ja twierdzę,że było dużo mniej.Większość skupiała się albo na krytykowaniu Adamka albo Gołoty,podzielili się na 2 obozy i krytyki do Polsatu było mniej,no bo ich gala,ich biznes.
Ale Frog nic straconego,będziesz mógł cieszyć się świetną jakością transmisji 10 września tego roku podczas walki Adamka,płacąc 30 zł PPV.Ja w tym czasie będe sobie na stadionie.Wrócę z Wrocławia i zobaczę jakie będą reakcje min.Twoja na oglądanie transmisji z pirackich linków podczas walki,bo nie przypuszczam żebyś wykupił PPV.
Masz już bilet?Ja chyba jednak obejrzę w domu na spokojnie skłaniam się do tego.
Oczywiście określenie "mięczak" jest skrótem myślowym i przesadą, ale sam chyba widzisz różnicę charakteru pomiędzy braćmi K. Witalij jest gotów przyjąć wymianę ciosów z każdym, a Władimir boksuje w sposób asekuracyjny, chociaż skuteczny. Władimir jest lepszy technicznie, szybszy, niektórzy twierdzą też, że ma silniejszy cios, ale to Witalij jest idolem milionów na całym świecie. Dlatego, że ma charakter prawdziwego mężczyzny, którego nigdy nie będzie miał jego młodszy brat.
Przegral, ale przeciez to byla porazka spowodowana kontuzja. W momencie przerwania walki, Vit wygrywal na punkty 58-56 na trzech kartach sedziowskich.