FROCH: TO DLA MNIE NIC NOWEGO
Adam Jarecki, Informacja własna
2011-07-01
29 października na terenie Stanów Zjednoczonych odbędzie się finał turnieju Super Six w wadze super średniej, miasto nie zostało jeszcze określone. Jeden z finalistów, Carl Froch (28-1, 20 KO) cieszy się z tego, że spotka się z Andre Wardem (24-0, 13 KO) właśnie na terenie Stanów, a w samym ringu upatruje swojej szansy w tym, że "S.O.G" nie posiada nokautującego ciosu.
- Ward nie bije mocno, to jest klucz. Będę mógł iść do przodu nie zwracając uwagi na jego ciosy. Wiedziałem, że dwie ostatnie walki turnieju miały odbyć się w Stanach. Dla mnie to nie problem. Lubię tu walczyć, to dla mnie nic nowego - powiedział Froch.
Dobry jest!hihi
Ja go lubię,choć jest pyszałkowaty to nie obraża,a jego nonszalancki styl walki wprost uwielbiam!
Coco Jambo i do przodu!