GORĄCO NA KONFERENCJI W LOS ANGELES
Do ostrej wymiany słów pomiędzy Floydem Mayweatherem Jr. (41-0, 25 KO), a Victorem Ortizem (29-2-2, 22 KO) doszło podczas wczorajszej konferencji prasowej w Los Angeles. "Money" przez cały czas był spokojny i opanowany, ale dał się ponieść emocjom, gdy stanął z młodszym o dekadę przeciwnikiem twarzą w twarz.
24-letni "Vicious" wyznał później, że miał ochotę uderzyć niepokonanego Mayweathera. Do walki pozostały jeszcze ponad dwa miesiące, lecz już teraz wydaje sie, że będzie to największy pojedynek końcówki roku i nawet trzecie starcie Manny'ego Pacquiao (53-3-2, 38 KO) z Juanem Manuelem Marquezem (52-5-1, 38 KO) nie ma szans na takie zainteresowanie ze strony mediów.
- Byłem bliski uderzenia go - oświadczył Ortiz. - Chciałem go załatwić. Powinien okazywać mi więcej szacunku, w końcu to ja jestem mistrzem świata.
ciekawe czy piękny by ustał?
Patrząc w suche statystyki to Floyd i Pacman okupują czołowe miejsca P4P, więc teoretycznie ich walki są najbardziej ekscytujące. Jednak statystyki nie walczą i dla mnie Vit - Adamek bedzie ciekawszy od Pacmana, ale czy od Floyda? Każdy jest ciekaw jego formy.
W czwartek 30 czerwca 2011 roku, sędzia miasta Las Vegas ogłosił odrzucenie nadzwyczajnej apelacji Floyda Mayweathera Jr. w sprawie odroczenia jego przesłuchania zarządzonego przez sąd w związku z toczącym się przeciwko niemu postępowaniem o zniesławienie Mannyego Pacquiao.
Zapraszam na blog.bokser.org
Niestety, Polacy przyzwyczajeni do tego, że (np. w takiej G*** Wyborczej) panowie redaktorzy mogą pisać co im ślina na jęzor przyniesie bez ryzyka odpowiedzialności, stracili już najbardziej elementarne instynkty prawne.
Mayweather, kim by w boksie nie był, jako człowiek to szajs.