LEWIS: HAYE POWINIEN WALCZYĆ W STANACH
Zdaniem Lennoxa Lewisa mistrz świata wagi ciężkiej, David Haye (25-1, 23 KO), byłby bardziej popularny, gdyby w odpowiednim czasie zdecydował się na wyjazd do Stanów Zjednoczonych. W całej zawodowej karierze "Hayemaker" tylko dwukrotnie walczył w USA i to przed wielu laty.
- Powinien występować w Stanach regularnie. Byłby teraz jeszcze bardziej popularny, a Amerykanie pokochaliby jego styl, bo David jest ekscytującym zawodnikiem. Jego walka z Monte Barrettem była transmitowana w USA. Ludzie pytali mnie wówczas o niego i chcieli wiedzieć o nim jak najwięcej - powiedział Lewis, zapewniając przy okazji, że w sobotę będzie obecny na gali w Hamburgu.
- To był okres, kiedy wszędzie pytano mnie "Kim jest ten David Haye z Wielkiej Brytanii?". Mówiono o nim, że jest szybki jak Ali - dodał dawny wielki mistrz, po którego odejściu wagę ciężką zdominowali bracia Kliczko. - Ludzie tęsknią za latami świetności królewskiej kategorii.
Nazwisko Kliczki odmieniamy. Bracia Kliczkowie! :)
Barret w tej walce był chyba w najlepszej formie jaką miał.
Haye miał ciężki z nim orzech do zgryzienia i wyszedł z tego cało mimo że przyszło mu walczyć z bokserem który ma raczej za sobą średnią karierę. Dodam, że z nim walczył też Władimir i Odlanier Solis z którymi Haye ma też coś wspólnego. Nawet jak Solis znokałtował wcześniej Barretta od Kliczki, nie tłumaczy to że jest lepszym bokserem.