STATYSTYKI PRZEMAWIAJĄ ZA MACKLINEM
W historii walk o najwyższą stawkę wiele było kontrowersyjnych werdyktów, zwykle faworyzujących miejscowego zawodnika lub tego pięściarza, którego promotor organizował pojedynek. Statystyki z sobotniej potyczki pomiędzy Felixem Sturmem (36-2-1, 15 KO), a Matthew Macklinem (28-3, 19 KO) potwierdzają to, o czym rozpisują się bokserskie media - na ringu w Kolonii oszukano ambitnego brytyjskiego pretendenta.
Od samego początku Macklin narzucił niewyobrażalne wręcz tempo i w pierwszych trzech rundach wyraźnie przekraczał magiczną granicę stu wyprowadzonych ciosów (przy ok. trzydziestu pięciu Sturma). Później Brytyjczyk minimalnie zwolnił, lecz i tak niemal w każdej odsłonie dublował niemieckiego mistrza. Tylko w jedenastym starciu Sturm zdołał zadać więcej celnych uderzeń, lecz statystyki tzw. mocnych ciosów jasno pokazują, że champion ustępował pretendentowi w KAŻDEJ odsłonie. Tak czy inaczej, zasługą obydwu zawodników jest wspaniałe widowisko, jakie stworzyli. Rewanż wskazany.
Ciosy celne/wyprowadzone:
Felix Sturm - 187/519 (36%)
Matthew Macklin - 314/1102 (28%)
Ciosy proste przednią ręką:
Felix Sturm - 76/271 (28%)
Matthew Macklin - 59/393 (15%)
Pozostałe ciosy:
Felix Sturm - 111/248 (45%)
Matthew Macklin - 255/709 (36%)
Dziwne, że maszyna by potrafiła wyliczyć jakie ciosy doszły na milimetry i jak silne itd.
Wlodarczyk - 57 celne / 179 łącznie - celność 31,8%
Palacios - 61 celnych / 368 łącznie - celność 16,5%
Porównując to z powyższymi danymi, to wychodzi na to, że Palacios i Włodarczyk zadali łącznie w całym pojedynku 547 ciosów, czyli połowę wszystkich ciosów wyprowadzonych przez Matthewa Macklina. Kolosalna różnica.
A na staciory po walce z zasady nie patrzę,przynajmniej nie przeliczam ich na wynik końcowy!
Sturm jak uderzał to dosyć celnie aż głowa Macklina odskakiwała, a a Irlandczyk obijał gardę Sturma niezliczoną liczbę razy (fakt że część się nieco prześlizgiwała ale z tego co widzę to w tych statystykach tutaj to chyba trochę przesadzili z takim zaliczaniem ciosów)
Podtrzymuje swoje zdanie zatem odnośnie zasłużonej, choć minimalnej wygranej Sturma, który chyba był trochę zaskoczny postawą rywala na początku walki, ale zdołał się zebrać i pokazać trochę niezłego boksu.
Oczywiście zgadzam się z ostatnim zdaniem tekstu, musi być rewanż. Sturm jest swoim własnym promotorem, więc powinno się udać.
Fight total – Punches landed:
Sturm 131 – 139 Macklin
Podpisuję się pod tym, że 115:113 dla Sturma to właściwy wynik.