'KINGPIN' ZNÓW WYGRYWA
Adam Jarecki, boxingscene.com
2011-06-26
Wczorajszej nocy na gali w Decatur powrócił były pretendent do pasa WBC wagi ciężkiej Kevin Johnson (25-1-1, 11 KO). "Kingpin" w ringu starł się z Haroldem Sconiersem (17-22-2, 11 KO) nokautując go już w pierwszej rundzie.
Johnson stara się odbudować pozycję po przegranej z 2009 roku w walce o pas mistrza świata WBC z Witalijem Kliczką (42-2, 39 KO), gdzie mimo tego, że wytrzymał cały dystans, nie pokazał praktycznie nic. Od tamtego czasu Johnson wygrał trzy walki, w tym dwie przez nokaut i już ma zaplanowaną kolejną. Ma się ona odbyć 3 września w Convention Hall w New Jersey.
Trzeba powiedziec ze Kliczko w tym pojedynku też wcale nie trafiał . Polaził za Kevinem i zero celności . Obrona amerykanina zrobiła na mnie wtedy duże wrażenie tylko taki już był skupiony na unikach że nie wypuścił naprawde ani raz przez cała walke prawej ręki o ktora az sie prosilo .
I tak to walka bardziej wyrównana niż przeciętni rywale Kliczki którzy blokują jego proste czołem a oddają mu strachliwe ciosy w rekawice , Kevin nie bił wcale ale trafiać też sie dawał od święta .
Jak już se jaja robimy :)
co do wagi i walk mój limit na dzisiaj to cruiser ale cel to półciężka :), niezależnie w której wadze bym walczył i z kim to taktyka prosta podwójna garda Diablo i zapierdalanie do okołoa ringu a nóż do 2 rundy bym dotrwał :)