MACKLIN CZUJE SIĘ OSZUKANY, STURM OBIECUJE REWANŻ
Kilka minut przed północą zakończył się ekscytujący bój o tytuł mistrza świata federacji WBA wagi średniej pomiędzy Felixem Sturmem (36-2-1, 15 KO) a Matthew Macklinem (28-3, 19 KO). Ostatecznie po zażartej wojnie stosunkiem głosów dwa do remisu zwyciężył obrońca pasa, z czym pogodzić nie chce się ambitny challenger.
- Dziś byłem naprawdę mocny, zdecydowanie mocniejszy niż Felix i z całą pewnością zasłużyłem na zwycięstwo. Mam nadzieję, że dostanę rewanż w okolicach listopada - mówił zaraz po ogłoszeniu werdyktu rozczarowany Macklin.
- Popełniłem błąd na samym starcie, gdyż dałem mu zbyt dużo luzu i przestrzeni, a potem musiałem to korygować. Zapewniam wszystkich, że już niedługo spotkamy się na ringu po raz drugi - odrzekł Sturm, dla którego była to już dziesiąta udana obrona tytułu.
Ale i tak podtrzymuję swoje zdanie, że Sturm wygrał zasłużenie.
Jeżeli dalej Felix będzie miał takie problemy kondycyjne to powinien trzymać się z dala od Martineza.