HAYE CHCE 'PSIEJ SZARPANINY'
Już tylko tydzień pozostał do oczekiwanej od kilkudziesięciu miesięcy potyczki pomiędzy Władimirem Kliczką (55-3, 49 KO) i Davidem Haye'em (25-1, 23 KO). Pięściarze kończą swoje obozy treningowe i już za dwa dni spotkają się na ostatniej konferencji prasowej przed zaplanowaną na 2 lipca potyczką. 30-letni Haye, mistrz świata federacji WBA oznajmił, że w przygotowaniach dbał o każdy szczegół, a przewaga masy ciała nie powinna działać na korzyść Kliczki.
- Nie denerwuje mnie moja waga. O wiele ważniejsze było osiągnięcie określonych celów w sali treningowej i zrobiłem to. Jeśli jestem zdrowy, jeśli dobrze się wysypiam, waga nie ma znaczenie. Nie zamierzam zapychać żołądka, aby nabrać więcej wagi. Czuję się lekki, ale mocny. Czuję się silniejszy i zdrowszy niż kiedykolwiek. Na diecie jestem od połowy stycznia. Dbam o to, aby wszystkie elementy związane z walką były dopracowane - zapewnia Haye, który przed swoją ostatnią walką, starciem z Audleyem Harrisonem w listopadzie ubiegłego roku, wniósł na wagę 95,5 kilograma. Emanuel Steward, trener 35-letniego Władimira zdradził w jednym z wywiadów, że masa jego podopiecznego podczas piątkowego ważenia powinna wynieść około 110 kilogramów.
Ukraiński mistrz świata federacji IBF, IBO i WBO znany jest z dość zachowawczego stylu walki, który polega na wyprowadzaniu długich ciosów prostych z dystansu. Haye zdaje sobie sprawę, że ciężko będzie mu wygrać przyjmując sposób walki, który prawdopodobnie zechce narzucić Kliczko. Brytyjczyk zapowiada, że narzuci na Kliczkę presję i wciągnie w ostrą wymianę uderzeń.
- Kliczko ma ręce długie jak ośmiornica. Nie zamierzam boksować z nim na dystans i liczyć na zwycięstwo w pojedynku na ciosy proste. To terytorium Kliczki, tak walczy przez całą karierę, dzięki temu osiągnął sukcesy. Chcę, aby pojedynek przeszedł w psią szarpaninę i właśnie do tego będę dążył. Wyjdź i walcz, Władimir, wyjdź i walcz. Zapomnij o swoim lewym prostym, zapomnij o klinczach. Urządźmy wymianę ciosów. Zgotujmy wojnę! - zachęca Haye, który mistrzowski pas WBA zdobył pod koniec 2009 roku, wygrywając na punkty z Nikołajem Wałujewem.
Mam nadzieję że Hayemaker będzie walczył tak jak zapowiada!;-)
Nie mam takiej pewności jak w przypadku Solisa, ale stawiam na Haye
Poza tym bardzo bym chciał zobaczyć koziołkującego Włada, za te jego choćby wyprostowaną grabę, przez co walki o najcenniejsze trofea w królewskiej wadze były nudne i nie godne takiej rangi
Dobrze było by aby przegrał dotkliwie aby jego tchużliwa psychika nie pozwoliła mu ponownie wejść na ring i niszczyc ten sport
Gdyby to zrobił i udało mu się zmuśić Kliczke do takiej walki to juz by mi zaimponowal niezależnie od wyniku .
Jednak to takie łatwe tylko w teorii . Kliczkowie dotąd prawie każdego umieją trzymać prostym na dystans i po prostu ni epozwalają do siebie podejsc .
Pozatym David musiałby być bardzo odwazny . Łatwiej uciekać tak jak próbują wszyscy i liczyc na cud .
Może się zdarzyć że David po prostu nie da rady podejść mimo że taki miał plan .
Jak Hayemaker będzie BARDZO ostro atakował Władymira to powinien to wygrać...
Tak walki Władka są bardzo nudne:-(
Więc miejmy nadzieję że ta najbliższa będzie bardzo fajna i ciekawa!;-)
Faworytem tej walki jest Władymir ale myślę że Haye ma naprawdę DUŻE szanse na zwycięstwo!
Grafit to mi się kojarzy z ołówkiem,a tam one często pękają.
Może miało być szczęka z Granitu?
No ciekawe jak to będzie.Jak ten David chce obejść jaby,bo jakoś tego nie widzę!
W teorii to większość miała plan,a co z tego wynikało,to wszyscy wiemy.
"On chyba myśli że ma szczękę z GRAFITU" - buhahahaha