MATTHYSSE I ALEXANDER PRZED WALKĄ
Już w najbliższą sobotę w głównej walce wieczoru w Saint Charles rękawice skrzyżują dwaj czołowi pięściarze kategorii junior półśredniej - mocno bijący Lucas Martin Matthysse (28-1, 26 KO) oraz do niedawna jeszcze champion federacji WBC i IBF, Devon Alexander (21-1, 13 KO).
- Nie po to ciężko trenowałem i przebyłem tysiące kilometrów, żeby zrobić sobie fotkę z Donem Kingiem. Jestem tu po wygraną i tego właśnie możecie się po mnie spodziewać - odgraża się argentyński puncher.
- Lucas na okrągło powtarza, że mnie znokautuje. Ostatnim kolesiem, ktory ciągle to powtarzał był Juan Urango, po czym sam został przeze mnie znokautowany. Nie przepadam za utarczkami słownymi, ponieważ wolę w ringu pozwolić mówić moim pięściom. W sobotę nastąpi moje odkupienie i powrót na szczyt - zrewanżował się Alexander, który pod koniec stycznia stracił pasy na rzecz Timothy Bradleya.
Alexander55%
Matthysse45%
Mowi to ktoś, kto powtarzał w kółko, że walka z Bradleyem to łatwizna...
Stawiam na Alexandra, na punkty.
przed Bradleyem tak cfaniakowal..
moze troche zmiekla mu rurka i zmienil sie jako czlowiek!
o fajnie ze ta walka w ta sobote,wiec mamy panowie hmm 4 gale:
-ta smieszna polska
-sturma
-montiela
- no i ta