ALVAREZ ZA MOCNY DLA RHODESA
Rację mieli ci, którzy od początku twierdzili, że Ryan Rhodes (45-5, 31 KO) nie będzie prawdziwym testem dla Saula Alvareza (37-0-1, 27 KO). 34-letni Brytyjczyk nie spełnił żadnej z buńczucznych zapowiedzi i ostatecznie przegrał przed czasem w dwunastej rundzie.
"Canelo" dominował w ringu od samego początku i choć w pierwszych trzech odsłonach nie uzyskał dużej przewagi, zrobił wystarczająco dużo, by każdą z nich zapisać na swoje konto. W czwartej rundzie młody Meksykanin podkręcił tempo i rzucił rywala na deski. Rhodes wstał i kontynuował walkę, lecz do samego gongu warunki dyktował Alvarez. Kolejne trzy starcia nie przyniosły żadnych zmian i cały czas w ringu dominował "Canelo".
Po siódmej rundzie narożnik Brytyjczyka zaczął przebąkiwać o zatrzymaniu walki, jeżeli Ryan nie weźmie się do roboty. Żadnej zmiany jednak nie uświadczyliśmy i Alvarez w dalszym ciągu obijał pretendenta. Co więcej, Rhodes był wyraźnie zraniony ciosami na korpus i opuścił lewą rękę, by bronić tułowia. W dziewiątej i dziesiątej odsłonie "Canelo" zaczął znęcać się nad przeciwnikiem. Brytyjczyk znacznie lepiej przeboksował jedenastą rundę, po tym jak narożnik zagroził, że w każdej chwili może przerwać walkę, lecz nie potrafił wyrządzić Saulowi żadnej najmniejszej krzywdy.
20-letni Alvarez, jak na mistrza przystało, postanowił postawić kropkę nad "i" w ostatnim starciu. "Canelo" rozpoczął agresywnie i gdy zranił Rhodesa serią ciosów z obu rąk, sędzia ringowy zdecydował się na przerwanie walki. Dla Meksykanina była to pierwsza obrona tytułu federacji WBC w wadze junior średniej.
Muszę przyznać, że nie spodziewałem się tak łatwego i pewnego zwycięstwa Canelo.
Niestety myślę ze przed trzydziestką będzie już bokserskim emerytem.
Rhodes na 4 miejscu, Alvarez na 9. Nie mówię, że te rankingi dokładnie odzwierciedlają prawdziwą (i aktualną!) wartość danego boksera. Jednak swoją wagę mają. I myślę, że tym m.in. kierowano się dobierając takiego właśnie oponenta dla Canelo.
Cóż, po tym zwycięstwie komentatorzy, inni bokserzy i kibice zaczną patrzeć na Alvareza nieco inaczej. Udowodnił, że nie jest tylko "prospektem", potwierdił, że należy do czołówki junior średniej. Więc powinien z czołówką się teraz zmierzyć.
Czekają Angulo i Vanes.