KOSTYA TSZYU: BRACIA KLICZKO W GALERII SŁAWY? MAŁO PRAWDOPODOBNE
Były mistrz świata, Kostya Tszyu (31-2, 25 KO), który niedawno jako pierwszy w historii pięściarz urodzony w byłej ZSRR, wszedł do ekskluzywnego grona Bokserskiej Galerii Sławy (International Boxing Hall of Fame), uważa, że przez długie lata podobne zaszczyty nie staną się udziałem bokserów wywodzących się ze Związku Radzieckiego.
- Jest mało prawdopodobne, że w tym gronie szybko znajdą się np. bracia Kliczko - powiedział Tszyu. - Vic Darczinian z Armenii? Być może, ale tym co do tej pory osiągnął, jeszcze na taki splendor nie zasługuje. Do Galerii Sławy trafiają tylko ludzie światowego formatu, a takich w boksie mamy coraz mniej - dodał były rosyjski pięściarz.
- Najważniejsze wydarzenie w mojej karierze? Walka z Zabem Judah - wspomina Kostya. - Dzięki tamtemu zwycięstwu udało mi się po raz pierwszy od 40 lat zunifikować pasy mistrzowskie WBA, WBC i IBF w wadze junior półśredniej. Sama walka była niezwykle emocjonująca, ale dla mojego rywala bardzo bolesna i przykra. Ale warto wspomnieć także o innych moich pojedynkach. Np. w walce z MIguelem Angelem Gonzalezem dałem z siebie absolutnie wszystko - od początku do końca. To są powody, dzięki którym zostałem tutaj zaproszony jako pierwszy człowiek wywodzący się z ZSRR.
Albo ciosy od R.Hattona zrobiły mu bajzel w głowie ?
Oj zatęsknił Tszyu za ZSRR....jebane Ukraińce wolność dostały i już kozaczą, ech... a jeszcze parę lat temu w łagrach by zdychały....
Job ich Mać!!!
Widzę szalejesz, skoro Cię blokują :)
PS Bracia KLICZKOWIE - a nie KLICZKO. Litości, redakcji litości :)
jesli Kliczko pokona Haye to powinien zostać włączony do Galerii już następnego dnia
kliczko zasluguja na galerie slaw predzej niz adamek ktory nic nie osiagnol w ciezkiej obijajac starcow na punkty zebrajac ''
A ty osiagnales szczyty w ortografii buahaha
Vic Darczinyan też zasługuje na galerie sław, to wspaniały wojownik i nie jest aż tak znany tylko dlatego że boksuje w niższej wadze.
Jednak pomimo to, uważam, że ich absolutna i wieloletnia dominacja w popularnej (choć dużo słabiej obsadzonej, niż ta, w której walczył Cziu) kategorii wagowej wystarcza, żeby dostali się do Galerii Sław.
Nienawidzę kategorii ciężkiej, ale sam bym na nich zagłosował, kiedy już zakończą swoje kariery.
Hopkins,Mayweather,Pacman,Dinamita Oni pewnie będą.
Barrera i Morales możliwe...
Cotto jeszcze nie musiałby stoczyć kilka dobrych walk.
Calderon kto to kur*a jest żeby być w galerii sław ???
Donarire zdecydowanie jeszcze nie,czeka go długa droga do tego ale ma talent i wszystko przed nim.
O tego Calderona mi chodzi. Teraz jest u schyłku kariery, dlatego złamał go silny (jak na tę kategorię) i szybki Segura. Ale wcześniej "Iron Boy" był ocierającym się o geniusz technikiem i królem najniższej kategorii wagowej. Zresztą, jeśli mają być dominatorzy najcięższej, to dlaczego nie najlżejszej?
Donaire (a może i Segura, czy Gamboa) oczywiście w perspektywie kilku lat, ale Cotto dlaczego nie? Skoro w puli kandydatów jest Sven Ottke, to tym bardziej powinien być Portorykańczyk od lat skutecznie (nie licząc jednej porażki z genialnym Pacmanem i przegranej z gipsem Margarito) mierzący się z elitą najlepiej obsadzonych kategorii wagowych?
"Kolejna zawistna Słowiańska świnia."
A ty co? Azjata?
Wiem o jakiego Calderona Ci chodzi ale on nie nadaje się do bokserskiej galerii sław...
Jeśli chodzi o Cotto to prawda że jest wspaniały ( jeden z moich ulubionych pięściarzy) ale chodziło mi o to, że jakby teraz skończył kariere to raczej tam nie trafi, ale wiem że da jeszcze wspaniałe walki i po tych walkach się spewnością będzie kwalifikował do galerii sław.
Takie jest moje zdanie.
Tszyu to raczej Tatar albo Baszkir bo słowianin to z niego taki jak ze mnie katolicki ksiądz...A jeśli chodzi o braci to na pewno znajdą się w galerii sław bokserskich.
Nieźle cie poniosło :)
Trudno Kostję nazwać Słowianinem, skoro przynajmniej połowa jego krwi pochodzi z Azji, i to tej naprawdę dalekiej.
Urodził się i wychował również w azjatyckiej już części Rosji.
Czyli raczej nie słowiańska, a taka zwykła, ludzka, wszędzie podobna zawiść.
Jeśli w ogóle, bo czemu miałby być zawistny, gdy pędzi sobie fajne życie na antypodach, nieźle się dorobił, zapracował na szacunek i może pochwalić się niezłymi osiągnięciami uwieńczonymi zaskakująco szybkim wprowadzeniem do Galerii?
Jestem przekonany, ze obaj bracia Kliczko (pozdro Deter!) również dostąpią tego zaszczytu i nie widzę w tym niczego niestosownego.
Rozprawianie o szansach na HoF Gamboi czy Danaire jest chyba trochę przedwczesne. Niektórzy mylą chwilową wysoką formę boksera z przekrojem całej, zakończonej już kariery, a za to znajduje się miejsce w Canastocie.
To ćwierć Mongoł, ćwierć Koreańczyk i pół Rosjanin (za Wikipedią)