ROGER MAYWEATHER: JUDAH POWINIEN POKONAĆ KHANA
Leszek Dudek, eastsideboxing.com
2011-06-13
Roger Mayweather jest przekonany, że w pojedynku Amira Khana (25-1, 17 KO) z Floydem Mayweatherem Jr. (41-0, 25 KO), "Money" wygrałby przez nokaut. Szkoleniowiec uważa też, że Khan nie poradzi sobie w swojej najbliższej walce. 23 lipca mistrz WBA w wadze junior półśredniej zmierzy się z championem federacji IBF - Zabem Judahem (41-6, 28 KO).
- Daję słowo, że Amir zostałby znokautowany przrez Floyda. Znam Amira. Jest łatwy do trafienia i nie potrafi przyjąć mocnego ciosu - powiedział trener Floyda Juniora. - Khan będzie miał problemy z Judahem. To będzie zacięta walka, ale stawiam w niej na Zaba.
W walce z Khanem nie widzę żadnych atutów jankesa.
Natomiast co do części wypowiedzi o walce Floyd Amir Roger ma 10000% racji. Khan jak by dostał w Las Vegas to by wylądował w UK z płaczem albo pobiegł by na skargę do Davida. hehe
W pełnym blasku idzie tylko kostecki lejąc paralityków
No właśnie. Maidana trafił Khana i wygrał?
"W pełnym blasku idzie tylko kostecki lejąc paralityków"
to było kolego niesprawiedliwe, poniżej pasa
hahahahahahaahhahaha
uśmiech... politowania.
obudź się człowieku...
Buahahhahaha! Rozbawiles mnie do lez!
Wracajac do tematu, king Khan jak do tej pory spotkal na swojej drodze dwoch panczerow, po spotkaniu z Breidisem Prescottem z Khana nie bylo co zbierac po spotkaniu z Maidana ledwo ustal, wynik 1-1 pomijajac fakt ze londowal na deskach w walkach z blizej nie znanymi zawodnikami. Jak by tego bylo malo to ci dwaj zawodnicy poziomem i wyszkoleniem nawet nie stali przy top 5 ba nawet top 10 tej kategori wagowej, jednak ciagle na forum nie brakuje opini ze Khan to Krol i ze Khan to przyszlosc i ze Khan to terminator XD i nawet jesli dojdzie do rewanzu z McCloskey to nie zauwaza ze dobieraja mu takich rywali ktorzy mu po prostu leza i ktorzy przy odrobinie ostroznosci nie powinni stanowic zadnego zagrozenia.
Mam nadzieje ze Zab postawi poprzeczke wysoko, a kto wie czy ten pojedynek sie szybko nie skaczy na jego korzysc ba w zasadzie jedyna jego szansa to poczatkowe rundy bo kondycyjnie Zab nawet w swoim prime nie swiecil.
Co do niedoszlej walki z Bradleyem to umowmy sie ze jak sie bedzie zgadzal kontrakt to walka bedzie i nikt sie nikogo nie wystraszyl. Zreszta co sie odwlecze to nie uciecze.
Ja ciagle czekam na walke Khana z Alexandrem lub chocby Holtem ktory powrocil nie dawno, uwazam ze oboje nie lezeli by mu wogole do tego maja czym uderzyc i technicznie tez sa lepsi niz Khan.
Coz pozyjemy zobaczymy.
A szkoda juz myslalem ze cie oswiecilem XD
Co do bzdetow to 4 posty powyze jest najwiekszy bzdet roku, a kto wie czy nie calego forum Buahaha.
Ehhh szkoda gadac zreszta o czym hehe o bzdetach, a po co..
Dobre, jak sobie to wyobraziłem... Hahahahah Zajefajnie to ująłeś!
Co do walki Zab - Khan wszystko będzie zależeć tylko i wyłącznie od przygotowania Judaha. Jeżeli wykorzysta swoje atuty jakimi są ogromne doświadczenie i umiejętności obronne może zamknąć usta "Pogromcy McCloskeya".