RAHMAN WYGRYWA PRZED CZASEM
Podczas gali, na której głównym bohaterem dla polskich kibiców był Przemek Majewski, w walce wieczoru wystąpił były mistrz świata wagi ciężkiej Hasim Rahman (50-7-2, 41 KO), który zanotował jubileuszowe zwycięstwo na zawodowych ringach. Pokonał przed czasem w szóstej rundzie, znanego polskim kibicom z walki z Mariusze Wachem, bardzo przeciętnego Galena Browna (35-17-1, 22 KO). Do czasu przerwania walki przeciwnik Rahmana był cztery razy liczony.
Były mistrz świata, wciąż piastujący wysokie 5 miejsce w rankingu federacji WBA i nie ukrywający aspiracji do kolejnej walki o pas, nie zaimponował jednak swoją formą. Ważył najwięcej w swojej karierze i choć przebieg walki nie pozostawiał wątpliwości kto jest lepszym pięściarzem, to jednak na tle słabego Browna, The Rock prezentował się niezbyt przekonująco i z pewnością w takiej dyspozycji może zapomnieć o mistrzowskich walkach.
Chodzi mi przede wszystkim o Metweyera, co prawda oglądałem jego tylko trzy walki z której jedną zupełnie nie pamiętam (jakaś z początku kariery)
Odniosę się więc do tych co bardzo dobrze pamiętam czyli z Mosleyem i Oskarem
Te walki były takie jakieś bezpłciowe, z raczej wyrównana Z Mosleyem owszem wygrana zdecydowanie na punkty, ale walka taka bezpłciowa
Podczas obu tych walk Junior zadawał naprawdę bardzo mało ciosów, choć te były precyzyjne i w miarę mocne i jeszcze te powolne tępo jak na tą wagę!
Jedna sprawa na co zasługuje piękniś to to że potrafi się nie dać trafić, po walkach mógł bu smiało odbyć sesję foto. dla playboya Na jego fenomenalną obronę wpływa wiele połączonych ze sobą umiętności (refleks nogi technika odchylanie itd)
Natomiast co do Pacmana ,na plus trzeba mu zapisać kosmiczna szybkość (nie do osiągnięcia przez Floyda)nogi siła ciosu tyming no z techniką i cwaniactwem można tu podyskutować
Jednak patrząc na ich choćby ostatnie walki (bo akurat sa na czasie)
Pacman w przeciwieństwie do gwiazdy DEKLASOWAŁ! swoich rywali, albo ich ciężko nokautował lub robił tatar
Floyd prowadzi wolne pojedynki i lepiej czuje się dystansie, zupełnie jak w HV
Many na sto procent narzuci swoje straszliwe tempo i za pewnie nie będzie miał problemów z dogonieniem Amerykańca
Czuję że Pacman wygra tą walkę zdecydowanie ale to są tylko moje opinię a w ringu może się stać tysiąc rzeczy
Nie będę tu opisywał ostatniej walki MP z SM bo ten po nokdałnie po prostu poddał się Pacman pokazał mu co potrafi w pierwszych rundach i gdyby Slodki wtedy nie zrezygnował z walki to było by KO i tatar
Oj przepraszam coś trzeba napisać w temacie, tylko co mam pisać jak każdy to wie i było pisane tysiąc razy W jego przypadku zastanawia mnie tylko jedno czy boks to jego głęboko zakorzeniona namiętność, czy sprzedaje swoje nazwisko
Sprawność fizyczna spadła o jedną trzecią a może i więcej, zarazem doświadczenie i zdobyta wiedza daję mi większą pewność siebie
Być może ta cecha po części ma wpływ na takie decyzje
Tez stawiałbym na Paca ale nie zgodzę się, że walki Flojda są bezpłciowe. On zawsze walczył technicznie i w swoim stylu, nie tak widowiskowo jak Pacman. Ale jego szybkość i precyzja robią wrażenie. To jest czysty boks bynajmniej nie bezpłciowy.
Z tą pewnością siebie to się zgadzam lecz bardziej doświadczony bokser powinien też mieć więcej zdrowego rozsądku i dać sobie spokój kiedy lata mówią: 'kondycja i szybkość już stanowczo nie ta'.
a co ma Adamek do tego newsa?
W tym stanie Adamek by go nawet mógł znokautować...
Jak nie rozumiesz, nie pytaj tylko poszerz horyzont myślenia i wszystko będzie już jasne.
I to mnie martwi bo zawsze lubiłem Rahmana ale tak zapuszczonego jeszcze go nie widziałem...
A gdybyś choć raz nie zareagował na słowo Adamek w zdaniu to nie sądzisz, że jednak Twoje horyzonty troszkę by się poszerzyły zamiast ograniczać tylko do szukania polemiki o Góralu?
endriu
Z tą pewnością siebie to się zgadzam lecz bardziej doświadczony bokser powinien też mieć więcej zdrowego rozsądku i dać sobie spokój kiedy lata mówią: 'kondycja i szybkość już stanowczo nie ta'.
------------------------
Wiedziałem że zaraz ktoś mi to odpowie
Kiedyś obawiałem się rówieśnika, dzisiaj nie boję sie nikogo. Wiadomo malolat biję jak koliber wali wszędzie gdzie mu ręka poleci, ja doskonale wiedział bym co z nim zrobić oczywiście nic nie ćwiczę Na ulicy to umysł decyduje o sukcesie wystarczy zachować zimną krew
Ale to takie tam bzdury
W boksie jest odwrotnie wychodzisz do przygotowanego przeciwnika i tam decydują szczegóły
Poza tym Tam napisałem również o głeboko zakorzenionych pasjach, ja miewam ich bardzo dużo (wędkarstwo surviwal motocykl gotowanie eventy techno i wiele innych)
Alę na żadne z tych hobby nie mam czasu, próbuję zająć się jednym a automatycznie brakuje mi pozostałych
To moje doświadczenie które pozwala mi stwierdzić powody powrotów starszych panów na ring
Jak taki spendził w tym sporcie połowę życia i zapewne lubił to co robił to się nie dziwię że ciągnie ich spowrotem
"Ciągnie ich z powrotem" gdyż w dużym stopniu są uzależnieni od takiego stylu życia. To ich najważniejsza pasja i nie są w stanie jej porzucić. Ty jak napisałeś masz więcej takich pasji pewnie mniej więcej na równi traktowanych więc zajmujesz się raz jedną raz drugą z nich. Bokserzy często nie mają takiej odskoczni i muszą ponieść za to dużą cenę. Nie są w stanie wycofać się w najodpowiedniejszym dla nich punkcie kariery...
a później warto sobie postawić pytanie co zrobiłby z nim Floyd.No i to zero w rekordzie...
Ogólnie zgodzę się z Tobą lecz w przypadku Marqueza to w walce z Floydem był on zaledwie cieniem siebie głównie ze względu na limit w jakim walczyli, co zaowocowało brakiem naturalnej szybkości jaką zawsze dysponował Meksykanin.
Data: 12-06-2011 16:51:32
Dokładnie to napisałeś im brakuje tej adrenaliny
Ludzie sie uzależniają np od kompa:)
kto to jest Metweyer ?
To jest taka larwa motyla o nazwie $%$@%_*&^%$$#
czytaj ze zrozumieniem