WOKÓŁ SUPER-WALKI PACQUIAO vs MAYWEATHER

Słysząc personalia "Manny Pacquiao", wiele rzeczy przychodzi mi na myśl. Geniusz, talent, szybkość, siła, dynamika, przyspieszenie. Z kolei pierwsze skojarzenia krytyków jego talentu są inne – oszust, sterydy, umowne limity. Zarówno zachwytów, jak i oskarżeń jest bardzo dużo.

Pacquiao urodził się, by walczyć z większymi od siebie. Udowodnił całemu światu, że z wiarą i sercem można dokonać wszystkiego, by pewnego dnia znaleźć się na szczycie. Mimo wielkich osiągnięć w boksie, jego imię wśród wielu fanów tej dyscypliny wywołuje mieszane uczucia. Tak jest też i w moim przypadku. Uważam go za geniusza ringu, którego pozycja jednak jest trochę rozdmuchana przez dobry PR, mądry dobór rywali, sztuczne limity oraz różne media.

Normalnością stało się już, iż odnoszący sukcesy sportowiec jest o coś podejrzewany lub oskarżany. Gdy ktoś wyraźnie wyróżnia się na tle innych, często jest brany pod lupę przez ludzi, którzy chcą doszukać się źródeł sukcesów. Przeglądając ostatnie komentarze, chciałam napisać ten tekst, by nakłonić obie strony barykady – zwolenników Manny Pacquiao (53-3-2, 38 KO) oraz Floyda Mayweathera Jr. (41-0, 25 KO), do szerszego spojrzenia na sprawę, oraz większej tolerancji na zdanie innych.

Nie zamierzam zajmować się tym, czy Pacquiao oszukuje, czy też nie. Jedynym sposobem, by się tego dowiedzieć, jest przyłapanie go na stosowaniu niedozwolonych środków. Do tej pory tego nie zrobiono, więc pozostają domysły. Swego czasu Victor Conte, słynny naukowiec związany z BALCO (to on dostarczał środki wspomagające Shane`owi Mosleyowi przed jego walką z Oscarem de la Hoya), wypowiedział się, że zwykłe testy, mające miejsce w czasie walk są zwykłym ‘picem na wodę’. Wielu specjalistów wypowiada się, że standardowe testy wykonywane w boksie nie są w stanie wykryć żadnych środków, jeśli dana osoba wie kiedy i jak je używać. Zatem twierdząc że nie powinno być mowy o tym, czy "Pacman" oszukuje, czy nie - bo nie ma na to żadnych dowodów - należy się zastanowić dlaczego tych dowodów nie ma. Skoro nie ma możliwości dokładnego sprawdzenia całej sprawy, nie powinno się zajmować jednoznacznej decyzji. Jedynie szczegółowe testy mogłyby potwierdzić lub obalić mit o wspomagającym się nielegalnie Filipińczyku.

Czy znaczy to, że Manny Pacquiao powinien zgodzić się na proponowane przez Amerykanina testy olimpijskie? Oczywiście że nie. Ale wtedy, wina za niezorganizowanie pojedynku winna spaść na niego – ‘Money’ zgodził się bowiem na resztę warunków, jak rozmiar rękawic, wielkość ringu, czy kara 10 milionów dolarów za każdy funt ponad limitem, w którym miałaby się odbyć walka.

Wielu zarzuca Floydowi unikanie pojedynku z liderem rankingów P4P, twierdząc że nawet gdyby ten zgodził się na wszystkie warunki, to i tak zostałby postawiony kolejny, który uniemożliwiłby jej zorganizowanie. Takie twierdzenia są bezpodstawne w sytuacji, gdy element sporny od długiego czasu pozostaje ten sam. Nie powinno się ‘gdybać’ nad tym co będzie, należy zająć się sprawami dotyczącymi teraźniejszości. Jeśli Amerykanin postawiłby kolejny warunek, po tym jak Filipińczyk zgodziłby się na testy, można by go winić – ale tylko i wyłącznie w takiej sytuacji, dopóki do niej nie dotrze, snuć własne przypuszczenia na temat kto kogo unika może każdy.

Kolejną sprawą jest czystość intencji Mayweathera w sprawie testów. Mnie osobiście przekonują słowa o chęci upewnienia się, że na starcie obaj będą mieli takie same szanse na zwycięstwo. Stawka walki jest zbyt duża, by pozwolić sobie na najmniejszy błąd. Floydowi zarzuca się hipokryzję, gdyż mówi o chęci oczyszczenia sportu, a przecież sam przekroczył limit wagi przed walką z Juanem Manuelem Marquezem. Można tu użyć tego samego argumentu, którego używają fani Filipińczyka w sprawie catchweightów, mówiąc że jego rywale nie musieli się na nie godzić. Również Marquez nie musiał godzić się na walkę – wybrał jednak zainkasowanie kasy i stanął w ringu. A może jednak Floyd celowo przekroczył limit, by zwiększyć swoje szanse? Dość wymowny jest wyraz jego twarzy podczas ważenia. Na chwilę przed ogłoszeniem wyniku gościł na niej szeroki uśmiech, który natychmiast zrzedł po odczytanym przez Michaela Buffera wyniku. Być może Amerykanin rzeczywiście chciał się zabezpieczyć – wychodził do ringu po długiej przerwie, w dodatku od razu z numerem drugim wszelakich rankingów bez podziału na kategorie wagowe. Czy jednak przebieg walki wyglądałby inaczej, gdyby wszystko odbyło się bez jakichkolwiek kontrowersji? Śmiem wątpić.

Sama chcę wierzyć, ze wszystko co osiągnął Manny Pacquiao jest zasługą jego talentu. Uważam go za świetnego boksera, dającego zawsze kibicom to, czego chcą, żywą legendę boksu. Nie rozumiem jedynie anonsowania go jako mistrza świata ośmiu kategorii wagowych –  pasy wywalczone w niepełnych, umownych limitach, lub pasy magazynu The Ring nie powinny być brane pod uwagę w takich zestawieniach. Jeśli weźmie się to pod uwagę, szybko zauważymy, ze Filipińczyk zdobywał tytuły w zaledwie 4 kategoriach: WBC wagi muszej, IBF junior piórkowej, WBC super piórkowej i WBC wagi lekkiej. Pasy WBO w wadze półśredniej, wywalczone w walce z Cotto (Portorykańczyk długo nie chciał się zgodzić na to, by stawką walki w umownym limicie był posiadany przez niego pas mistrzowski, został jednak zmuszony przez TopRank kierowana przez Boba Aruma) oraz WBC wagi junior średniej z Antoni Margarito były zdobywane w catchweightach. Pozostałe tytuły to pas IBO, a więc federacji nie uznawanej jako pełnoprawne mistrzostwo świata, a także pasy magazynu The Ring w trzech różnych wagach.

Jest to niejasna sytuacja, tym bardziej iż jestem przekonana, że genialny Filipińczyk poradziłby sobie ze swoimi przeciwnikami bez umownych limitów. W ten sposób nikt nie miałby argumentów, by podważać jego sukcesy. W obecnej jednak sytuacji na jego osiągnięciach widnieje spora niejasność. Pacquiao bez wątpienia jest najlepszym obecnie wciąż aktywnym bokserem. Z pewnością całkowicie tę kwestię rozstrzygnęłaby walka z Floydem Mayweatherem Jr. Być może już w przyszłym roku będzie nam dane doczekać się tej bokserskiej uczty – w kuluarach mówi się bowiem, że Amerykanin wraca do boksu z dłuższych wakacji, skuszony wciąż podbijanymi stawkami i że celowo wybrał Victora Ortiza jako swojego rywala, jako boksera o zbliżonej charakterystyce do "Pacmana".

Ostatnio jednak miewam wątpliwości co do jej słuszności – Pacquiao jest u szczytu swoich możliwości, podczas gdy Junior ma już 34 lat, co w niższych kategoriach jest wiekiem, w którym bokserzy opierający się na refleksie tracą swoje atuty. Z pewnością Floyd najlepsze lata ma już za sobą, wciąż jest jednak przeciwnikiem, z którym nieliczni mogą dać wyrównaną walkę. Dużo będzie zależeć od przebiegu walki z ‘Viciousem’. Jeśli przebiegnie ona po myśli ‘Preety Boya’, którego atuty nie zanikną, możemy w 2012 roku doczekać się tego, na co wszyscy czekamy od przeszło 2 lat. Jakkolwiek walka by się nie skończyła, dla żadnego nie będzie to spacerek. Ich umiejętności, co najważniejsze, zupełnie od siebie odmienne, są na tyle duże, ze rywalizacja zapewne będzie niezwykle wyrównana, a jej zwycięzca na zawsze zapewni sobie status legendy. Przegrany na zawsze zostanie zapamiętany jako numer 2.

Na koniec chciałabym zaznaczyć, że artykuł jest jedynie osobistym zdaniem autora – nie każdy musi się z nim zgadzać.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: canuck
Data: 12-06-2011 01:12:20 
Laura,

Czy z faktu, ze ktos jest wybitny w jakies dziedzinie automatycznie wynika, ze ta osoba stosuje niedozwolone srodki. Na przyklad, Twoj artykul jest dosc dobry, ale to nie znaczy, ze uzywalas niedozwolnonych srodkow, aby go napisac.

Pacman jest wyjatkowa osoba, pod wieloma wzgledami. Nie mozna zostac wybitnym bedac przecietnym! To sie odnosi do Ciebie, do wielu Polakow oraz duzej liczby czytelnikow tego portalu.

Canuck

P.S. A teraz czakam na opinie @cop nawet jezeli bierze pieniadze za swoje komentarze. Ja nie biore, bo boks to moje hobby!
 Autor komentarza: liscthc
Data: 12-06-2011 01:20:47 
Dla mnie nie wynika!
Dla mnie poszlaka to nie dowód!
muszę mieć czarno na białym żeby kogoś oskarżać!
 Autor komentarza: Leung
Data: 12-06-2011 01:20:50 
Bardzo przyjemny w odbiorze tekst, mam jednak dwie uwagi:
1)Nie podoba mi się termin zmusił przy okazji walki o pads pacmana z cotto. Miguel nie musiał przecież brać tego pojedynku.
2) Niemal od początku tekstu podkreślasz że jest on twoją subiektywną opinią, więc uważam że końcowe zdanie nie jest zupełnie. Czytelnik wie już o tym wcześniej:)

PS: Kiedyś w innym temacie, jak byłaś jeszcze po ,, drugiej stronie barykady" , jako jeden z tematów pobocznych rozmawialiśmy o tym jak posługujesz się językiem polskim. Po lekturze tego artykułu uważam iż możesz być z siebie bardzo zadowolona.

Pozdrawiam Lauro i czekam na kolejne twoje teksty na bokser.org
 Autor komentarza: czejen47
Data: 12-06-2011 01:22:55 
Bardzo tendencyjny artykul.
 Autor komentarza: Leung
Data: 12-06-2011 01:23:20 
przy drugiej uwadze uciekło oczywiście słówko potrzebne
 Autor komentarza: Leung
Data: 12-06-2011 01:24:13 
czejen47
twój nick nawiązuje jakoś do twórczości Leone?
 Autor komentarza: szansepromotions
Data: 12-06-2011 01:30:29 
@ canuck
twoje czytanie ze zrozumieniem to jakaś porażka . Masz gdzieś tam napisane ,że wybitni biorą koks ? jest napisane ,iż sprawa jest podejrzana bo pac nie chce się zgodzić na testy
 Autor komentarza: psychox
Data: 12-06-2011 01:56:55 
Pretty, nie Preety :-)
 Autor komentarza: talajos
Data: 12-06-2011 02:00:26 
zastanawiam się czy czasem nie jest tak że obaj jadą na koksie, floyd sprytnie rządka testów olimpijskich ponieważ wie że na czysto z mniejszym pacmanem będzie miał dużo większe szansę na wygraną. Z drugiej strony wykrywalność dopingu jest niska, większość ludzi zdaje sobie sprawę że to co dozwolone jest teraz za kilka lat będzie zakazane/uznane jako doping
 Autor komentarza: canuck
Data: 12-06-2011 02:33:28 
@szasepromotions: Ty jestes nowy na tym forum, takze musisz przejsc przez wstepna zaprawe. @Cop Ci wytumaczy czego sie musisz nauczyc o boksie, gramatyce, logice oraz Tzw. "swiatowym spojrzeniu" na swiat. Zaskakujesz? Zeby miec swiatowe spojrzenie na swiat, trzeba kiedy zobaczyc oraz zrozumiec swiat, a potem komentowac czyjes wypowiedzi.

Laura napisala dobry artykul, takze ciesze sie ze jest teraz w redakcji. Ale, bardzo nie lubie rodziny Mayweather, jak tez ich pomowien, bo uwazam ze to sa prymitwne cymbaly oraz manipulatorzy opini publicznej.
 Autor komentarza: bagheera
Data: 12-06-2011 02:38:38 
Pozdrawiam autora . Bardzo dobry artykuł i po raz pierwszy ktoś inny zwrócił uwagę że te ,legendarne, 8 kategorii wagowych bardzo ale to bardzo naciągane . Na spokojnie licząc ostatnio wspominany przez wiekszosc jakoś bez nostalgii i respektu De la Hoya zdobył więcej.
Autor słusznie też wspomina Victore Conte który nie tylko ,,wspomagał ,, swoja,, cenną radą,, Mosleya ale też Holyfielda . Conte mówi że zwykłe testy są picem na wode . Jednak mi wydaje się że ma on na myśli także te olimpijskie - lepsze i dokładniejsze niż bokserskie ale wobec nowości takich jak w swoim czasie serwował Conte też całkowicie bezradne . I tutaj dochodzimy do rzeczy która mnie dziwi . Jesli faktycznie Pacman sie wspomaga i to miało by mieć na niego wielki wpływ to za jego sukcesem na pewno nie stoją sterydy czy inne podobne przeżytki dla ,,biednych,, ale raczej doping genetyczny o który np podejrzewany jest pływak Phelps . Takiego dopingu i tak sie nie wykryje więc na co Floydowi te testy ? I czemu Pacman sie na nie nie godzi skoro wątpie żeby brał sterydy ? Jak dla mnie jedynym wytłumaczeniem jest że obaj tej walki sie boją i żaden nie chce ustąpić bo obaj walki nie chcą .
Ryzyko jest wielkie jak pisze autor . Po tej walce ktoś zawsze bedzie juz tylko nr2.
 Autor komentarza: bagheera
Data: 12-06-2011 02:41:21 
Poprawiam się jednak pozdrawiam Autorkę a nie Autora ^^ dopiero po wysłaniu komentarza spojrzałem czyj jest artykuł .
 Autor komentarza: Kronk
Data: 12-06-2011 02:51:10 
Według mnie czy Pacman jest na dopingu czy nie to i tak jest wybitnym bokserem to samo się tyczy Floyda czy innego zawodnika. Doping w boksie pomaga jak w prawie każdym sporcie ale w ringu sam doping nie wygrywa boks nie opiera się tylko na sile i wytrzymałości. Pacman ma talent którego nie można zdobyć żadnym wspomaganiem tak samo Floyd. Ostatnio wiele się mówi o dopingu u pięściarzy ale pamiętajmy że boks to nie ciężary czy kulturystyka i same sterydy nie wygrywają walk! Z beztalencia w każdej dziedzinie sportu nie zrobi się mistrza choćby nie wiem czym go szprycowano. Na marginesie dobry artykuł, autorka poruszyła ciekawy temat ;)
 Autor komentarza: beniaminGT
Data: 12-06-2011 02:59:49 
Manny Pacquiao ma niesamowitą odwagę ringową, ale nie ma odwagi "cywilnej". Należy do tak zwanych ludzi "bezkonfliktowych" przez co jego karierą zajmują się inni. I tu jest problem. Bo trudno jego obwiniać, za "umowne limity wagowe" czy wybór przeciwników. Przypuszczam, że gdyby mu polecono, to walczyłby z każdym w dowolnym limicie wagowym, a biorąc pod uwagę przewagę, jaką uzyskuje nad rywalami, odnosiłby zwycięstwa. Dlatego jego wielkość jest autentyczna.

Co do tematu dopingu, to przykro patrzeć, jaka panuje tu ignorancja i aż nie chce się w kółko pisać o tym samym nie widząc żadnych efektów.
Jeśli Pacquiao przechodzi testy antydopingowe takie, jakie są przewidziane w boksie ( oddaje urynę w określonym czasie przed walką ), to nie jest na dopingu bez względu na to, co bierze. Powiem więcej - może to ludziom otworzy oczy. Jeśli jakaś substancja wzmacnia zawodnika, ale można z niej oczyścić organizm w jeden tydzień, to branie tej substancji do tygodnia przed oddaniem moczu nie jest dopingiem! Gdyby to był doping, to terminy pobierania uryny byłyby ruchome i niewiadome. Przez to, że ludzie nie patrzą w ten sposób na problem, co rusz się pojawia jakiś "uczciwy", który mówi, że widział jak ten, czy tamten coś brał. Nie wyszło na testach - znaczy jest czysty, nie ma o czym rozmawiać. Chyba, że ludzie chcą żyć w świecie pomówień. Może o to chodzi?... Chcemy co rusz czytać jakąś pikanterię, dzięki której możemy kogoś obrzucać błotem i kwestionować jego osiągnięcia. Może dziennikarze lobbują za jak najgłupszymi testami antydopingowymi?

Testy są złe, zbyt liberalne? Zmieniajmy je. Piszmy artykuły na temat jak wypaczają one sportową rywalizację, ale nie róbmy tego od tyłu ( bo to zboczenie jest :)

To co robi Floyd M. to wyrachowana gra. On jedzie na wózku ludzkiej ignorancji. Wie, że 99% to matołki, które kupią jego prowokację i będą pisać w gazetach i po forach: "Jeśli Pacquiao jest czysty, to czemu nie chce poddać się testom?!" Mam nadzieję, że Ortiz jakimś cudem za'aplikuje mu pigułę, bo w walkę Mayweather-Pacquiao nie wierzę. Floyd wrócił do boksu, żeby jeszcze coś dorobić i po'opluwać swojego konkurenta. Jeśli jednak do tej walki dojdzie, wrócę mu resztki honoru do kieszeni.
 Autor komentarza: liscthc
Data: 12-06-2011 03:10:35 
Ostatnio sporo tu było o dopingu w Tenisie.
A widzieliście kiedyś doping w Tenisie bo ja nie! Od czasu do czasu ktoś zaklaszcze ale żeby to nazwać dopingiem,chyba zbyt mocne słowo!
 Autor komentarza: Gala
Data: 12-06-2011 03:44:57 
Nie obraź się Lauro, ale stylistyka wypowiedzi na poziomie dziecka z czwartej klasy pdst(moja siostra w podobny sposób się wysławia). Po reportażu/materiale z Kuby spodziewałem się czegoś więcej...cóż nie można mieć wszystkiego. Infantylizm wypowiedzi nie przysłania problemów, które poruszyłaś i za to same plusy i propsy;)
 Autor komentarza: Gala
Data: 12-06-2011 03:53:08 
żeby nie posądzono mnie o gołosłowność: " nie powinno się zajmować jednoznacznej decyzji"-------------wtf??????chyba nie płacicie za takie wielbłądy, bo jeżeli tak to mogę od jutra dla was pracować:)))))to tylko jeden z przyczynków do stwierdzenia, że tekst jest słabiuteńko napisany , jakby na kacu lub prędce....pozdro i życzę większego zaangażowania żeby to jakoś się dało czytać.
 Autor komentarza: Gala
Data: 12-06-2011 03:57:21 
wiadomo, że to osobiste odczucia autora, przecież nie moje. Ja Cię miałem za inteligentną dziewczynę i redaktorkę a tutaj taka asekuracja:)))))))))))))))))))))))))))
 Autor komentarza: shiks
Data: 12-06-2011 04:31:33 
po co mu testy?

niech absolutnie nie zgadza sie na propozycje floyda!

zasady od wiekow obowiazuja wszystkich jednakowe!
jest rownosc:)

nie byl zlapany =jest czysty


dlaczego mowie nie??

ano zobaczcie


zakladamy ze manny zawsze byl czysty nigdy nic nie bral

ale zgadza sie na testy olimpijskie

wychodzi czysty


odbywa sie walka

2 rownych sobie bokserow

wygrywa floyd
==========

co sie zacznie?

manny przegral bo nie brał,,,,,wygrywal jak byl na dopingu a teraz bez wspomagania przegral


po co rzucac cien na swoja wielka slawe i kariere?
 Autor komentarza: Gala
Data: 12-06-2011 04:42:13 
Kronk możemy analitycznie rożłożyć temat tej rywalizacji. Moim zdaniem Floyd przegrywając ten pojedynek nie będzie zawodnikiem przegranym, takim sobie, nr 2. Tak jak napisała Laura 34 letni pretty boy nie jest pięściarzem z walk z Corralesem i Gattim czy choćby Judahem. Moim zdaniem nawet jeżeli dojdzie do tego starcia i Mone przegra to na zawsze zapisze się w naszej pamięci jako wspaniały zawodnik. Analogicznie Pac nie stanie się słabym bokserem..... Po prostu moim zdaniem Floyd jest past prime od dobrych 3-4 lat tyle, że jego geniusz pozwala mu nadal wygrywać duże walki. Abstrahując od ich niemałych przecież dokonań, jeżeli Pac zgodzi się na testy to dojdzie do tej walki. Nie da się ukryć , że czas działa na korzyść Filipińczyka i to on 2012 będzie faworytem tego starcia.
 Autor komentarza: beniaminGT
Data: 12-06-2011 05:34:31 
"(...) w sprawie catchweightów".

Można po prostu napisać: umownych limitów wagowych. Trochę dłużej, ale przynajmniej wiadomo, o co chodzi i nie zachwaszcza się języka.

shiks, zgadzam się z Tobą. Cała ta historia, to czysta prowokacja. I nie ma z niej dobrego wyjścia. Co by Emanuel nie zrobił, to będzie dla niego ujmą. Jak się zgodzi na testy - to ulegnie szantażyście, jak się nie zgodzi, to będą go dalej pomawiać; a jak się zgodzi i przegra - to, jak wspomniałeś, nawet jego dziedzictwo będą starali się zniszczyć.
 Autor komentarza: Gala
Data: 12-06-2011 06:17:12 
Wiele lat temu oglądałem walki Manny'ego i nigdy nie przyszło mi do głowy , ze ten zawodnik może kiedykolwiek rzucić wyzwanie Floydowi, że aż tyle przytyje. ja osobiście nie wierzę w jego naturalny rozrost, ale mówię to jako fan PBF. Podam jeszcze jedną hipotezę, mianowicie zwróćcie uwagę , że Pac wcale nie musi wiedzieć iż faszerują go jakimiś anabolikami :))))))))
 Autor komentarza: Hugo
Data: 12-06-2011 06:59:16 
Majewski zdecydowanie pokonał Upshawa!!! Hurra!!!
 Autor komentarza: kazdamato
Data: 12-06-2011 06:59:52 
12,346,588 artykuł o PACQUIAO vs MAYWEATHER! Po prostu zaczekajmy cierpliwie na ich walke bo to zaczyna robić się nudne!!!!!!!!!!!!!!!!!
 Autor komentarza: Maynard
Data: 12-06-2011 07:09:20 
Lepsze to, niż kolejne artykuły o drewniakach z 3 setki kategorii ciężkiej, albo cruiser...

Nigdy na tym forum nie wypowiedziałem się na temat zarzutów o rzekome koksowanie Manny'ego, więc i teraz tego nie zrobię. Natomiast dodam tylko tyle, że mogli byście poczekać chociaż an negocjacje między ekipami obu mistrzów, bo ciekawe, czy wtedy nadal przyboczni Floyda będą tak ostro jechać po Filipińczyku, ciekawe, jakich testów zażądają...

Ogólnie, kwestia dopingu w boksie jest słabo rozpoznana, federacje bokserskie nie rozgrywają tego wzorem innych sportów, a większość spraw się zamiata pod dywan. Wiadomo, boks zawodowy jest specyficzny i z pewnymi względami biznesowymi si nie wygra. A najwyraźniej biznes nie jest zainteresowany "czystością" uczetników show, a jedynie dobrą jego sprzedażą. Ja się nie dziwię temu ani trochę.
 Autor komentarza: lipabad
Data: 12-06-2011 07:54:54 
bagheera

Kolega ma rację.Tylko i wyłącznie doping genetyczny.W środowisku kulturystycznym od paru lat się o nim mówi.Zarezerwowany jest dla dyscyplin gdzie są kosmiczne pieniądze.Niewykrywalny na dzień dzisiejszy.Doping to także diuretyki ułatwiające zrobienie wagi.Temat bardzo szeroki ogólnie.Sport zawodowy jest i będzie naszpikowany wspomagaczami i Floyd tez święty nie jest.
 Autor komentarza: joker69
Data: 12-06-2011 09:02:49 
bardzo ładnie napisany i interesujący artykuł. Każdego powinny obowiązywać równe zasady, sztuczne pompowanie dopingiem czy PR-em jest zwykłym oszustwem byle dostać więcej $. Przykre ale prawdziwe.

Autor komentarza: Gala Data: 12-06-2011 03:44:57
dziewczyna cię rzuciła? :)

pozdrawiam Laura, podnosisz tu poziom :)
 Autor komentarza: Laura (Redaktor bokser.org)
Data: 12-06-2011 09:04:36 
beniamin GT
"Jeśli jakaś substancja wzmacnia zawodnika, ale można z niej oczyścić organizm w jeden tydzień, to branie tej substancji do tygodnia przed oddaniem moczu nie jest dopingiem!"

Skoro jakiś środek wzmacnia zawodnika, ale da się zapobiec jego wykryciu, to wtedy już to nie jest doping ? Dlaczego ze się nie da tego wykryć. Trochę to nielogiczne wg mnie :)

Gala
"Gala
wiadomo, że to osobiste odczucia autora, przecież nie moje. Ja Cię miałem za inteligentną dziewczynę i redaktorkę a tutaj taka asekuracja:)))))))))))))))))))))))))))"

Myślę że gdybym nie wstawiła tego ostatniego zdania, to myślę że więcej komentarzy zamiast skupiać się na istocie artykułu dotyczyłoby szkalowania mojej osoby przez fanów jednego bądź drugiego boksera lub obrażania się nawzajem ich zwolenników. Poza tym nie każdy potrafi zrozumieć, ze mimo iż teraz charakter mojej obecności na stronie jest inny niż wcześniej, to jak każdy wciąż mam własne zdanie.

"Nie obraź się Lauro, ale stylistyka wypowiedzi na poziomie dziecka z czwartej klasy pdst(moja siostra w podobny sposób się wysławia). chyba nie płacicie za takie wielbłądy, bo jeżeli tak to mogę od jutra dla was pracować:)))))to tylko jeden z przyczynków do stwierdzenia, że tekst jest słabiuteńko napisany , jakby na kacu lub prędce....pozdro i życzę większego zaangażowania żeby to jakoś się dało czytać. "

Masz rację - artykuł pisany 'na kolanie' bo jestem na wyjeździe służbowym i czasu mam trochę mniej.
Poza tym nie jestem polką, więc wybacz ze moja stylistyka i słownictwo nie jest z górnej półki.

pzdr
 Autor komentarza: tomekzzar
Data: 12-06-2011 09:37:54 
Trzeba być upośledzonym umysłowo żeby wierzyć iż Pacman jedzie na suchara,Floyd nigdy nie wymiękał zawsze walczył z czołówką,nie dobierał sobie przeciwników w takim stylu jak robił to T.Adamek,skoro decyduje sie na walkę to chce mieć pewność,na tej walce może stracic bardzo dużo(genialny,niepokonany bokser może nawet status boksera wszechczasów),co ma do stracenia Manny?,nie raz obijany,przegrany,była by to po prostu jego kolejna porazka z liderem p4p,bokserem wszechczasów napewno nie zostanie chocby pokonał D.Haye..Niewierze też zeby FMJ celowo przedłużał moment walki ponieważ to on jest starszy od filipinczyka,być może czeka az Pacmanowi wysiadzie watroba lub po odstawieniu sterydów dostanie zapasci...
 Autor komentarza: Fryto666
Data: 12-06-2011 10:08:34 
Swietny artykul, brawa dla autorki.
 Autor komentarza: khorne
Data: 12-06-2011 10:57:21 
Z jednej strony Arum ZMUSZAJACY Cotto do walki o pas, z drugiej Marquez, ktory nie musial walczyc, ale wolal zainkasowac pieniazki.

Widac w tekscie fanatyzm Flodyowski
 Autor komentarza: Laura (Redaktor bokser.org)
Data: 12-06-2011 11:06:36 
khorne
Cotto zgodził się na walkę, ale nie o pas - twierdził ze skoro walka ma być w limicie niższym to nie powinien on być na szali. Ale jak wiesz, w końcu walka była o pas :) gdyby Cotto na to nie przystał to miałby długą przerwę i zarabiałby dalej po kilkaset tysięcy zamiast w milionach dolarów.
Z Marquezem podobnie - decyzja należała wyłącznie do niego, sam zdecydował się walczyć, mimo przekroczonego limitu. Nie wydaje mi się jednak by miało to znaczący wpływ na walkę - FMJ i tak by go zdeklasował.
 Autor komentarza: Kronk
Data: 12-06-2011 11:15:36 
tomekzzar nie trzeba być upośledzonym umysłowo żeby wierzyć że jakikolwiek bokser nie tylko Pacman jest czysty. Nie dajmy się zwariować cały boks zawodowy nie jest oparty na sterydach chociaż faktem jest że coraz większa liczba pięściarzy jest przyłapywana na dopingu ale doping to ogólnie wielki problem dzisiejszego sportu i temat rzeka. Ja wierzę że są czyści bokserzy chociaż na pewno spory odsetek oszukuje. Podsumowując jeśli Filipińczyka nie złapano to go nie oskarżajmy. Nie wiem czy jest czysty czy nie ponieważ tego nie wie nikt z nas ale niesprawiedliwe jest oskarżanie kogoś tylko na podstawie domysłów lub niechęci do testów proste :) Co do drogi obraną przez Floyda to masz rację też uważam że walczył z najlepszymi i nie unikał wyzwań chociaż wiele osób twierdzi inaczej i na siłę dyskredytują jego osiągnięcia. Co do Adamka to jednak trochę przesadziłeś możemy krytykować go za dobór ostatnich dwóch rywali szczególnie tego ostatniego ale ogólnie to przeciwników miał dobrych i nigdy nie opierał kariery na laniu kelnerów czego nie można powiedzieć o reszcie naszych rodzimych pięściarzy jak Sosnowski (którego mimo wszystko bardzo lubię) czy Kostecki i Włodarczyk. Dodam jeszcze że prawie każdy bokser miał na pewnym etapie kariery dobieranych pod siebie rywali rekord trzeba jakoś zbudować.
 Autor komentarza: maddog
Data: 12-06-2011 12:01:24 
tomekzzar
Po co wpieprzasz tu T.Adamka?Trzeba być uposledzonym by spłodzic coś takiego jak ty powyżej,o interpunkcji juz nie wspomnę...
Jeżeli nie dojdzie do walki FMJ vs. MP to lepszym dla mnie pozostanie ten drugi.Po pierwsze dlatego,że w potyczkach z tymi samymi przeciwnikami lepiej wypadł Pac Man.No może oprócz walki z Marquezem z wiadomych powodów co niebawem to się także zmieni,ponieważ tym razem Pac strasznie obije Juana.Myślę,że nawet przez ko/tko.Nie jestem psychofanem Paca,uwielbiam Marqueza ale chyba nikt nie ma wątpliwosci jaki przebieg będzie miała ta walka...Po drugie mnie osobiście bardziej odpowiada styl Filipińczyka,nie przepadam za oglądaniem ludzi-gum takich jak Floyd.Po trzecie żadna z wygranych Paca nie była tak kontrowersyjna jak "wygrana" Floyda z Castillo.Ponadto,może to nie ma znaczenia sportowego dla niektórych,ale dla mnie ma fakt,że Floyd jest mało sympatyczny w przeciwieństwie do Manny'ego.A tak naprawdę to uważam,że cały czas trwa pompowanie balona zainteresowania ich walką i zdziwię się mocno jeśli do tej walki nie dojdzie.
 Autor komentarza: derbinator
Data: 12-06-2011 12:06:05 
Laura
"Poza tym nie jestem polką"

nie jesteś polką, czy nie czujesz się polką?
 Autor komentarza: derbinator
Data: 12-06-2011 12:13:14 
co to artykułu to dobrze, że pisany jest takim a nie innym językiem. przynajmniej część użytkowników nie utknęła w labiryncie myślowym próbując przeanalizować tekst. to ma być napisane prosto, logicznie i spójnie i tak jest.


Gala
"stylistyka wypowiedzi na poziomie dziecka z czwartej klasy pdst(moja siostra w podobny sposób się wysławia)"

Twoje argumenty to iście akademickie wykłady. Twoje komentarze to przypominają mi pewną sytuację z dzieciństwa.

kolega przyszedł do mojej mamy że go pobiłem, oczywiście mama z okna pyta dlaczego to zrobiłem no a ja oburzony odpowiedziałem "bo jest głupi! mówi że 1+1= 1 !! a przecież to 3!" podobnie jest z Tobą. dwa razy się zastanów czyje braki obnaża takie szczekanie.
 Autor komentarza: Laura (Redaktor bokser.org)
Data: 12-06-2011 12:28:42 
derbinator
Nie jestem, ani się nie czuje :P
 Autor komentarza: bagheera
Data: 12-06-2011 12:39:24 
Maddog Sam w komentarzu chwalącym Pacmana wbijasz mu szpilkę .
,, chyba nikt nie ma wątpliwosci jaki przebieg będzie miała ta walka,,
Jeśli nikt nie ma watpliwosci jaki bedzie wynik to po co to walke organizować ? Filipińczyk ostatnio walczy z samymi rywalami z którymi ,,wiadomo jak to się skończy ,, . Naprawdę pokrętne wymieniać to jako zalete .
Do tego napisałeś że Filipińczyk ,,gorzej wypadł z Marquezem ale to się niebawem zmieni ,, . To juz naprawde jest żałosne . Marquez bedzie mial w momencie walki 38 lat . Myślę że Pacman powinien poczekać jednak aż Meksykanin zakończy kariere i zapuści brzuch wtedy i ty i twój idol będziecie mieć jeszcze większą pewność że żadna niespodzianka was nie spotka . To byłby wspaniały rewanz ktory wykazal by przewagi Pacmana nad tchórzem Mayweatherem .
Na koniec chciałbym zaznaczyć że lubie Pacmana tylko nie lubie nieobiektywnych ludzi których ost jest zdecydowanie wiecej po stronie Pacmana .
 Autor komentarza: g27
Data: 12-06-2011 12:56:33 
bardzo dobry artykuł Lauro i nie przejmuj się komentarzami innych! bardzo dobrze, ze dołączyłaś do redaksji bokser.org. a co do Floyda i Mannego. To ten drugi nie ma szans, zeby mu dorownnac w dokonaniach. ostatnio starannie dobiera przeciwnikow i nierzadko wybiera przeciwnikow, ktorych pokonal Floyd chcac sie do niego porownywac, lecz kazdy z nich po porazce z Pretty Boyem nie jest juz tym samym przeciwnikiem co przed walka z nim. Nawet gdy Pacman wygralby jakims cudem z Floydem (boje sie o psychike Floyda bo ostatnio stal sie "niegrzecznym chlopcem" co moze wplynac na jego ringowa forme) to i tak to Flyd jest bokserem, ktory wniosl do boksu wiecej. jest niepowtarzalny i jest dla boksu kims jak Michael Jordan dla koszykowki!!
 Autor komentarza: maddog
Data: 12-06-2011 13:29:17 
bagheera
Ja nie bardzo wiem o co ci chodzi?Masz do mnie pretensję,że Marquez będzie walczył z Pac Manem?Czy ty uważasz,że ja się cieszę z tego,że Juan dostanie łomot?To,że Pac będzie walczył z Marquezem jest tak samo "w porządku" jak to,że walczył z nim FMJ.Co jest żałosne??Stwierdzenie przeze mnie faktu?Ja dobrze wiem ile lat ma JMM i ile stoczył ciężkich walk dlatego przewiduję własnie taki przebieg walki z Filipińczykiem i wcale nie będzie mi w smak oglądanie tej egzekucji...
 Autor komentarza: Deter
Data: 12-06-2011 13:35:29 
Mnie chyba 2 lata temu biochemik dokładnie tłumaczył, że doping genetyczny jest tysiąckroć trudniejszy w realizacji niż jakikolwiek inny. Według niego nikt jeszcze genetycznie modyfikowany nie był i nie jest.
Oczywiście przy niczym się nie upieram, chcę jednak zaznaczyć, że to nie takie proste. Żeby odrastały kończyny też wystarczy jedną pierdołę odblokować w materiale genetycznym... :)
 Autor komentarza: Kryzys
Data: 12-06-2011 13:38:55 
g27
Zgadzam się niemal we wszystkim. Dla mnie takim Jordanem boksu jest Roy Jones Jr. ,który był niesamowicie szybki i widowiskowy, jedyną jego plamą jest to, że ma mało znanych nazwisk pokonanych na swym koncie, tylko 2 nazwiska ale za to bardzo duże Hopkins i Toney. Floyd za to ma całą elitę w swoim rekordzie.
 Autor komentarza: bagheera
Data: 12-06-2011 14:03:37 
Maddog może coś źle zrozumiałem ale twoją odpowiedz odczułem tak jakbyś właśnie był zadowolony z tej walki i traktował ją jako pełnoprawny rewanż . Dla mnie to nie jest żaden rewanż . Walczyli juz dwa razy kiedy obaj byli w formie i na podstawie tamtych walk dobrze widać jak Pacman radzi sobie z Marquezem .

Deter doping genetyczny faktycznie jest bardzo ciężki i bardzo bardzo drogi do realizacji ale są już potwierdzone istniejące kuracje genetyczne jak Repoxygen
 Autor komentarza: maddog
Data: 12-06-2011 14:49:58 
bagheera
Cieszyłbym się gdyby JMM zdołał dać wyrównaną walkę z Mannym,ale obawiam się,że tak się nie stanie..Absolutnie nie jestem zadowolony z tego,że Juan raczej zostanie mocno obity bo jest jednym z moich ulubionych pięściarzy.Lubię i cenię go bardziej niż Paquiao.
 Autor komentarza: endriu
Data: 12-06-2011 15:28:57 
Chodzi mi przede wszystkim o Metweyera, co prawda oglądałem jego tylko trzy walki z której jedną zupełnie nie pamiętam (jakaś z początku kariery)

Odniosę się więc do tych co bardzo dobrze pamiętam czyli z Mosleyem i Oskarem
Te walki były takie jakieś bezpłciowe, z raczej wyrównana Z Mosleyem owszem wygrana zdecydowanie na punkty, ale walka taka bezpłciowa

Podczas obu tych walk Junior zadawał naprawdę bardzo mało ciosów, choć te były precyzyjne i w miarę mocne i jeszcze te powolne tępo jak na tą wagę!
Jedna sprawa na co zasługuje piękniś to to że potrafi się nie dać trafić, po walkach mógł bu smiało odbyć sesję foto. dla playboya Na jego fenomenalną obronę wpływa wiele połączonych ze sobą umiętności (refleks nogi technika odchylanie itd)


Natomiast co do Pacmana ,na plus trzeba mu zapisać kosmiczna szybkość (nie do osiągnięcia przez Floyda)nogi siła ciosu tyming no z techniką i cwaniactwem można tu podyskutować

Jednak patrząc na ich choćby ostatnie walki (bo akurat sa na czasie)
Pacman w przeciwieństwie do gwiazdy DEKLASOWAŁ! swoich rywali, albo ich ciężko nokautował lub robił tatar

Floyd prowadzi wolne pojedynki i lepiej czuje się dystansie/ pułdyatansie, zupełnie jak w HV
Many na sto procent narzuci swoje straszliwe tempo i za pewne nie będzie miał problemów z dogonieniem Amerykańca

Czuję że Pacman wygra tą walkę zdecydowanie ale to są tylko moje opinię a w ringu może się stać tysiąc rzeczy

Nie będę tu opisywał ostatniej walki MP z SM bo ten po nokdałnie po prostu poddał się Pacman pokazał mu w pierwszych rundach co potrafi i gdyby Slodki wtedy nie zrezygnował z walki to było by KO i tatar
 Autor komentarza: endriu
Data: 12-06-2011 15:37:07 
A walka i tak się odbędzie tylko głupi odrzucił by taką forsę, oni teraz tylko podbijają pulę i tyle
Parę miechów temu pisałem to samo o Dawidzie, zresztą w ten sposób i Adamek osiągną już swój cel:))

I jeszcze jedno nikt tam nikogo się nie boi, oni połowę życia prali się po ringach, a przecież dysponują takim poziomem że jak zechcą bezpiecznie prze boksować walkę to to zrobią
 Autor komentarza: beniaminGT
Data: 12-06-2011 18:12:44 
Laura:

"beniamin GT
"Jeśli jakaś substancja wzmacnia zawodnika, ale można z niej oczyścić organizm w jeden tydzień, to branie tej substancji do tygodnia przed oddaniem moczu nie jest dopingiem!

Skoro jakiś środek wzmacnia zawodnika, ale da się zapobiec jego wykryciu, to wtedy już to nie jest doping ? Dlaczego ze się nie da tego wykryć. Trochę to nielogiczne wg mnie :)"

Nie jest to doping w sensie prawnym. Jeśli zasady są takie, że substancje X, nie mogą się znajdować w organiźmie na tydzień przed walką, to znaczy, że ten, kto je wypełnia nie może bydź zdyskwalifikowany, czyli nie można go ukarać za "doping". Jednym słowem w sensie prawa jest "czysty". Można oczywiście uważać, że prawo jest niezgodne z moralnością, ale w tym przypadku tak nie jest. Jeśli bowiem uznamy, że dopingiem jest stosowaniem środków, które i tak nie wyjdą na badaniach, to stawiamy sportowców uczciwych na straconej pozycji względem nieuczciwych. Dlatego kodeksem moralnym sportowca mogą bydź jedynie testy, a nie jakieś ogólne rozmyte wymagania.

Co do masy, jaką przez lata nabrał Manny Pacquiao, to wysłuchałem jakiś czas temu wypowiedzi, z której wynikało, że istnieją 2 rodzaje bokserów: tacy, którzy mają niemal od początku swoją naturalną wagę i tacy, którzy się "wypełniają". Każdy z wiekiem trochę nabiera masy, ale są tacy, którzy robią to w stopniu nieosiągalnym dla innych. Zazwyczaj są to bardzo wydolne organizmy. Jednym z przykładów był Tomasz Hearns, innym Tito Trynidad. Nie wiem czemu nie można by zaliczyć Filipińczyka do tego grona?! Ludzie są różni. To, że większość czegoś nie może, nie znaczy, że wszyscy.

Padła tu jeszcze inna teza.

g27:

"Flyd jest bokserem, ktory wniosl do boksu wiecej. jest niepowtarzalny i jest dla boksu kims jak Michael Jordan dla koszykowki!!"

Nie ma bokserskiego odpowiednika Michała Jordan-a. A jeśliby kogoś na siłę znaleźć, to na pewno nie będzie to Floyd M. Emanuel wniósł do boksu zdecydowanie więcej. Wręcz ratuje tą dyscyplinę udowadniając, że można wygrywać z najlepszymi bokserami defensywnymi. Do tego walczy stylem, jakim jeszcze nikt nigdy nie walczył. Junior to po prostu Pernell Whitaker z faulami i klinczami.
 Autor komentarza: Kryzys
Data: 12-06-2011 19:02:02 
beniaminGT
Pacquiao o wiele mniej wniósł do boksu niż Floyd. U tego drugiego można zobaczyć szybkość timing refleks i obronę, a u pierwszego tylko szaleńcze ataki, które by money powstrzymał, jeśli by była taka okazja. Tak jak napisała tu Laura dorabiacie mu legendę tymi ośmioma pasami. A tak wogóle dlaczego Floydowi tak nie liczycie?
 Autor komentarza: g27
Data: 12-06-2011 21:45:11 
Lauro:
Floyd ma idealna obronę, a jego większość wyprowadzanych ciosów trafia celu. Widać także, ze każdy ruch, który wykonuje w ringu przychodzi mu z naturalna łatwością. Ten człowiek urodził się dla boksu, a jego stylu nie da się podrobić, a jego klincze i faule są tylko dowodem na jego ringową mądrość. Ja nie widzę w jego boksowaniu wad i nie wiem czy może go ktoś pokonać. Chciałbym zobaczyć jego walkę z kimś, kto będzie wywierał na nim ciągła presje bo wtedy może się pogubić. Zab Judah zaczął z nim bardzo dobrze walkę ale potem Floyd zaczął kontrować i boksować po prostu swoje, a wtedy jego rywale tracą wiarę w siebie, podobnie zresztą bylo w walce z Mosleyem. Licze na walke z Pacmanem bo to bylaby prawdziwa uczta.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.