'KESSLER OBRAŁ ŁATWIEJSZĄ DROGĘ'
Jean Bedard, prezydent grupy InterBox, jest zaskoczony decyzją Mikkela Kesslera (44-2, 33 KO), który mimo zapowiedzi walki z mistrzem IBF - Lucianem Bute (28-0, 23 KO), zmienił ostatnio zdanie i stanie do pojedynku o należący do Roberta Stieglitza (40-2, 23 KO) pas WBO.
Obóz Rumuna złożył Kesslerowi propozycję walki w końcówce roku. Jakiś czas temu "Le Tombeur" przyznał, że Duńczyk otwiera jego listę życzeń i chce się z nim spotkać w ringu tak szybko, jak będzie to możliwe.
Kessler powrócił w ubiegły weekend po przewlekłej kontuzji oka. Na gali w Kopenhadze "Wiking" rozbił w sześciu rundach twardego Mehdi Bouadlę (22-4, 10 KO). Pierwotnie 32-letni Mikkel miał zaboksować z weteranem Renanem St Juste (22-2-1, 15 KO), o którego interesy również troszczy się InterBox.
- Kessler miał walczyć z St Juste, ale zmienił zdanie, twierdząc, że Renan jest zbyt groźny na pojedynek powrotny. Zamiast St Juste, który podobnie jak Bute jest mańkutem, Kessler zdecydował się na walkę z kolejnym rywalem prezentującym europejski styl, który dodatkowo jest wysoko w rankingu WBO. Mistrz tej federacji, Robert Stieglitz, boksuje bardzo podobnie i również jest praworęczny. To dowodzi, że Mikkel Kessler wybrał łatwiejszą drogę i chcę zdobyć tytuł na Stieglitzu, który jest gorszy od Bute - powiedział Bedard.
Podobnego zdania jest Stephan Larouche, trener rumuńskiego mistrza. Szkoleniowiec również uważa, że Duńczyk boi się podjąć rękawicy od groźnego i mocno bijącego Luciana Bute.
- Zachowanie jego teamu jest zastanawiające. Kessler był przecież w Montrealu, by obejrzeć na żywo walkę Luciana z Brainem Magee. Renan St Juste miał być jego rywalem w powrotnej walce, a pojedynek z Bute miał być następny. Nagle okazało się, że St Juste jest jednak za mocny i Kessler wybrał innego przeciwnika. To dosyć żenujące - powiedział Larouche.
A walkę z Bute zawsze można zorganizować jako unifikację. WBO nie robi z tego typu sytuacji problemu, z IBF też można pewnie w tym przypadku się dogadać (Bute bardzo długo przecież ten pas posiada, w dodatku niedługo "sprzątnie" kolejnego obowiązkowego, tym razem miernotę z Francji).
Tak poważnie jest on bardzo mechaniczny i właśnie ta mechanika naciera bez żadnego zacinania ,co łamie przeciwników i w końcu lądują na deskach.Może się mylę ,ale to będzie niekwestionowany mistrz SŚ.
A tak samo dzialo sie z klasowymi zawodnikami jak Kessler, Ward czy Froch? Z tego co mi wiadomo, to Bute do tej pory z nikim takim nie walczyl. Gdy trafi na zawodnikow twardych, szybkich, silnych, dobrych technicznie i z duzym sercem do walki to moze to wygladac nieco inaczej.
Dowiemy się jak ze sobą zawalczą.Sam nie wiem dlaczego tak Bute mnie intryguje.Mam przeczucie,że Ward odbije się od niego jak od ściany,oczywiście jak dojdzie do pojedynku.
wstawiamy ,,r,,i mamy Jarocin
Ward to się odbije od ściany zwanej Froch.
Dla mnie Mikkel to lepszy bokser niż wskazywała by na to jego walka z Wardem.Jest dość szybki,twardy,dobry technicznie i konsekwentny,z Wardem zebrał niezłą lekcję i w ewentualnym rewanżu był by znacznie mocniejszy.
Co do Bute to ciężko go ocenić,świetne ciosy na dół,dobry półdystans,ale z rywalami średniej klasy.
Jednak nie znacznie na Mikkela bym postawił,właśnie przez jego doświadczenie.