ARTUR SZPILKA WRACA NA RING
Artur Szpilka (5-0, 3 KO) wraca na ring po długiej przerwie w pięściarskim życiorysie. 25 czerwca w Rzeszowie stoczy czterorundowy pojedynek w wadze ciężkiej. 22-letni Szpilka jest kwintesencją stereotypu pięściarza. Wytatuowany, butny, wygadany w łobuzerskim stylu. Kibol Wisły z podkrakowskiej Wieliczki bijący kibiców wrogich drużyn, skazany na więzienie za udział w bójce pod dyskoteką w Wiśniowej.
Przy okazji udziału w jednej z zadym kibolskich nieoczekiwanie dla siebie znalazł się w świecie boksu. Wdał się bowiem w bójkę, ale tym razem opiekunem zaatakowanego był trener pięściarstwa, który przeniósł konfrontację do pobliskiego ringu, z pełnymi szykanami - zasadami sztuki boksu, rękawicami, kaskami i ochraniaczami na zęby. Od tej chwili Szpilka zamienił się w pięściarza.
I okazało się, że bestię można obłaskawić. Według jego promotora Andrzeja Wasilewskiego Szpilka do zatrzymania przez policję niemal trzy lata później, w przeddzień pojedynku z Wojciechem Bartnikiem (planowanego podczas starcia Andrzeja Gołoty i Tomasza Adamka), nie rozrabiał ani razu. W tym czasie stoczył pięć zwycięskich walk, trzy wygrał przed czasem. Mimo zaledwie rocznej kariery i przeciętnego bilansu nokautów jest uważany przez środowisko za wyjątkowy talent.
25 czerwca wejdzie do ringu po raz pierwszy od niemal dwóch lat, po półtorarocznym pobycie za kratami. - Nie zgubił tam techniki, nie stracił szybkości rąk. Brakuje mu wyczucia dystansu, ciężko mu się poruszać przy tej wadze - mówi jego trener Fiodor Łapin.
Za kratkami w Tarnowie Szpilka przytył z 91 do 134 kg. Ćwiczył ze współwięźniami, ale głównie poprawiając siłę. Podnosił torby foliowe z wodą, jak hantle, robił pompki i przysiady. - Przed pójściem do więzienia był sprawnym chłopakiem. Teraz jest superciężkim facetem. To mu nie pomaga. Trzeba to zamienić. Przeprowadzimy sparingi, aby się dobrze przygotował - mówi Łapin. - Woli walki i chęci do pracy większych nie trzeba. Są na najwyższym poziomie.
Problem polega na tym, że w grupie nie ma odpowiedniego sparingpartnera. Andrzej Wawrzyk za oceanem pomaga Siarhiejowi Liachowiczowi. Dziś wyleciał do Phoenix na obóz do Białorusina również Paweł Kołodziej. - Kogoś mu znajdziemy - mówi Łapin. - Widzę, że on naprawdę chce coś osiągnąć w boksie. Czasem my trenerzy ciągniemy kogoś za uszy do sukcesów. Szpilka sam się pcha.
Na razie nie wiadomo ani z kim pięściarz będzie sparował, ani z kim walczył w Rzeszowie. Wiadomo, że Szpilka waży teraz 111 kg. I wiadomo również to, że trudny przeciwnik jest wykluczony.
Przecież Andrzej Wasilewski mówił, że jak Szpilka wychodził z więźnia ze 134 kg to to były SAME MIĘŚNIE. No więc jak?
Bardzo mniej ciekawi jak w ringu zaprezentuje się Artur Szpilka po tak dużej przerwie...
A tak to zero boksu na żywo w PS i PSE:-l
ZOBACZYMY CO POKAŻE JA UWAŻAM ZE ZA WSZCZESNIE DZINIKARZE OBOWALI GO TALENTEM MA DOPIERO 5 WALK !
MUSI ZBIĆ CO JAJMNIEJ 5 KG !
JAKIEŚ NAPEWNO PREDYSPOZYCJE MA ALE OKAŻE SIE CO ZNIEGO BEDZIE
A NIEKTÓRZY PISALI ŻE ZA 2 LATA POŁKNIE ADAMKA ! BEZ ŻARTÓW PROSZE
Może będzie dobry,może nie,kto to teraz wie?Czas pokaże.
A Ty sądzisz że Góral bez specyfików zrobił w 3 miesiace 7 kg? Poza tym siły ciosu to nie da.
Każdy, kto zna się odrobinę nawet nie na kulturystyce, ale na budowaniu mięśni i masy, wie dobrze, że takich muskułów jak mają/mieli atleci wagi ciężkiej w swoich najlepszych czasach, bez tłuszczu: Tyson, Gołota, Lewis, Holyfield, Władimir Kliczko, Haye - nie da się zbudować bez wspomagaczy. W naturalny sposób takich bicepsów czy klatki nie zrobisz, nie ma na to szans choćbyś przerzucał tony żelastwa i jadł 30 jajek i 15 "stejków" dziennie.
A Szpilka jest zalany tłuszczem jak prosię, do tego pewnie ma w sobie jeszcze pewnie z 5-10 kg wody (kreatynka). W łapie może ma 45 cm, ale jakby zrzucił brzuch i pozbył się nadmiaru wody (spójrzcie na tę pucułowatą buzię...) to by się zrobiło 37.
Odsiedzial swoje rozliczyl sie za przestepstwo ,to jaki jest problem ?
Czas pokaze co z niego bedzie nie ma co go przekreslac ,moze boks toodskocznia od jego stylu zycia.Ja bede mu kibicowal zeby wyszedl na prosta
adamch
Bardzo mitycznie do tego podchodzisz. Koksem to można nazwać czołówkę na Mr. Olympia - a nie Tysona, Kliczków czy Lewisa.
Weźmy przykład Alberta Beclesa - bez sterydów, bez mięsa...
Zgadzam się. Trzeba troche pocwiczyc żeby to zrozumiec.
Data: 11-06-2011 11:03:29
134 KG TO MASKRYCZNA WAGA CO TO ROBIŁ BRAŁ STERYDY CZY CO ? TEGO NIEWIADOMO !"
Nie brał. Jadł 10 jajek i pół prosiaka dziennie.
Np. Diablo ma się sprzedawać jako Miszcz a Szpilka jako Groźny Typ z pierdla.
KP odpuszcza sport i szuka kasy poprzez szukanie "Najmanów" zgodnie z zasadą "make some noise".
Tyson a Szpilka, 1 błąd. Tyson typowy bad boy ale wydaje mi się że swoje w głowie mimo wszystko miał a Szpilka... jest zabawny :). Pozdrawiam
on swoja agresja, jajami, moze wygrywac z przecietniakami,
ale z normalnie prowadzonymi sredniakami którzy boksuja 8-10 lat,
nie ma co szukac,
treaz ma wyglad Arreoli,
ale niech boksuje, bo lepsze to niz huliganka,
m,nie sie wydaje ze gdyby doszlo do walki wtedy to by przegral z kretesem,
ale nie mialby duzych szans
ale szpilek może tylko pomarzyć o karierze mika.
mike był wielki, szpilek skończy jak najman
Mnie bardziej chodziło o pokazanie, że mięso można zastąpić w 100% białkiem roślinnym. Ale z mięsem i zabijaniem zwierząt jak z Bogiem - ludzie nie przestaną wierzyć.
atam jadę na ryby
duuuużej ryby!!!!!!!!
Tych co biora,tych co brali i tych co beda brali....
Co do samego Szpilki to nie wiem jak to z nim bylo,ale siedzac w zakladzie karnym o zaostrznym rygorze,w tym przez wiekszosc czasu na izolatce byloby mu naprawde trudno kosowac bo ktos musialby mu sterydy przemycic i gdzies musialby je chowac.W gre moglby wchodzic jedyniue tabletki.Jezeli to mu sie udalo,to tylko znaczy ze jest sprytny i inteligentny,a takie przymioty pomoga mu w karierze:)
Fajnie to podsumowałeś.A z tym dostępem w zakładzie karnym to niektórzy mają tam wszystko on mógł się do nich zaliczać.
Mądrego kolegi to Ty nie masz z siłowni. Tutaj działa prosty mechanizm - usprawiedliwianie się. Jak człowiek sobie wmówi, że to normalne i każdy tak robi, to wyrzuty sumienia mu znikają.
Wyrzuty sumienia to powinien miec facet co chla i bije zone,ktos kto jezdzi samochodem gada przez komorke i powoduje wypadek w ktorym ktos ginie,albo odnosi obrazenia albo polityk ktory bierze w lape od lobbystow,podejmuje zle decyzje ktore szkodza ludziom,a nie ktos kto bierze koks,bo kogo on krzywdzi?
przyznaj sie, brales prawda?