MAYWEATHER vs ORTIZ Z TESTAMI OLIMPIJSKIMI
Wracający do czynnego uprawiania boksu, po ponad rocznej przerwie, były lider rankingów P4P, Floyd Mayweather jr. (41-0, 25 KO) potwierdził, że on i jego kolejny przeciwnik, mistrz WBC wagi półśredniej Victor Ortiz (29-2-2, 22 KO) w ramach przygotowań do walki, poddadzą się olimpijskim testom antydopingowym.
Przypomnijmy, że Ortiz po wygranej z Andre Berto (27-1, 21 KO) był przez tego ostatniego oskarżany o wspomaganie się niedozwolonymi środkami podczas przygotowań. Mayweather, po swoim powrocie z emerytury w 2009 roku, zaczął wymagać od każdego swojego rywala poddania się pełnym olimpijskim testom. Były one obecne w dwóch ostatnich walkach "Moneya" - z Juanem Manuelem Marquezem (52-5-1, 38 KO) i Shane`em Mosleyem (46-7-1, 39 KO). Jedynym bokserem, który nie chciał na nie przystać, jest filipiński gwiazdor Manny Pacquiao (53-3-2, 38 KO), którego obóz zgodził się na testy z ograniczeniem do 7 dni przed walką.
Mysle, ze sprawa testow jest dobra i uwazam, ze to dobrze, ze Mayweather zaczal je wymagac od swoich przeciwnikow. Byc moze organizacje ich nie wymagaja, ale w ten sposob w boksie moga zajsc pewne zmiany, ktore przynajmniej w pewnym stopniu oczyszcza ta dyscypline z dopingu. Doping jest niedozwolony i karany, a ze czesc koksuje, bo zwykle testy tego nie wykrywaja, to poprostu blad w swiecie boksu. Mysle, ze wszyscy chcemy, aby sport byl jak najbardziej czysty...
Testy olimpijskie krwi niezapowiedziane w dowolnym terminie przy takim czyms nikt nie zaryzykuje dopingu. Testy na jakie zgodzil sie PacMan ze do 7 dni sa tak samo nic nie warte jak badanie moczu w dniu walki gdy juz wtedy w organizmie nic nie ma bo doping jest brany duzo wczesniej w okresie przygotowawczym.
Nie jestem pewna na 100%, ale takie testy można przeprowadzić od początku obozu treningowego do ostatniego dnia przed walką bodajże...
Gdyby nie koksował to by zawalczył już dawno z Mayweatherem.
Gadanie, że go osłabi minimalna ilość krwi pobierana do badań dobre jest jedynie dla zaślepionych fanów.
Ja nie kibicuje, żadnemu patrze na sprawę z boku...
Niech wprowadzą równe testy dla wszystkich i po kłopocie,a tak to temat Amazonka,wraz z dorzeczem!
Niemniej to ze przy zmianie kategorii na wyzsze czyms mogl sie wspomagac nie powinno byc jakies zaskakujace. To jest sport zawodowy skoro ograniczenia sa tylko takie ze nie przychodzimy na gazie na sama walke bo sa testy moczu znaczy ze jest ogolne przyzwolenie na koksowanie z umiarem na dluzszy okres przed walka bo i tak tego nie da sie sprawdzic.
Ale tak jest niemal w kazdym sporcie jedynie olimpiada ze swymi testami olimpijskimi w dowolny okresie niezapowiedzianymi jest wolna od dopingu.
Teraz mysle ze PacMan zgodzi sie bez problemu na pelne testy Floyda bo doping juz mu nie jest potrzebny bo juz zbudowal sie do tej kategorii. (Oczywisice przy hipotetycznym zalozeniu ze w ogole bral.)
A co to portal randkowy?
Te testy wymuszone na Orizie to prztyczek w nos Pacmana. Sprytne zagranie.
federacje powinny wprowadzić takie same testy jak MKOL i eliminować koksiarzy ze sportu. na razie nic pacmanowi nie udowodniono więc jest czysty. niepotrzebne gierki obu obozów.
jedyna sensowna odpowiedz jaka przychodzi mi do glowy to taka, ze za duzo wielkich nazwisk po prostu bierze.
nie wprowadza testow bo skompromitowaloby to gwiazdy.
nie zalegalizuja koksu bo... skompromitowaloby to na poczatku gwiazdy.
i taka gorzka prawda - zawsze tam gdzie rzadzi pieniadz!
a Laure i tak kocham!
tak nieudowdniono nic paqiano to go nieoskarżajcie!!!!ku...
bo wielki wojown9ik bokser skromny gośc nie robi z siebie pozera
mawayther może być czysty jest swietnym bokserem ale cwaniakiem
i pozerem wiekszym niż hey gej !!
wybrał ortiza mysle że wygra ale
grozniejeszym byłby Maidana /który znokaltował ortiza i kahn ktory minimalnie wygral z maidaną !!!
co do tego nie mam wątpliwosci
ludzie dajmy na to w usa niech zarobią srednio 4 tys dolców i
jakasie odzuca 25 mln dolcow co glupota jak 30 to ja to odbieram tak!
ze mawether boi porazki i to bardzo ze bedyie mial plame a ew walka z pacmanem mogla zakonczyc!!tak dla niego
Od kilku lat czekam że ktoś w końcu pokona Packmana.
Testy antydopingowe to bujda
W dzisiejszych czasach istnieją takie anaboliki które są niewykrywalne testami laboratoryjnymi.
Zresztą są sposoby na to aby szybko wyczyścić pozostałości po anabolikach w organizmie.
To czego oczekuję Mayweather to nonsens ,bo w sporcie zawodowym np w Boksie,MMA ,Ligach NBA ,NFL czy NHL jest dozwolone stosowanie Dopingu i nie ma za to żadnych kar.
Floyd chcę po prostu pokazać że sukcesy Pacmana zostały odniesione dzięki stosowaniu koksów, publika to łyka i daję się nabierać .
Mayweather też pewnie coś magicznego brał bo nie wierzę że nie miał styczności ze sterydami.
Każdy zawodowy bokser i zawodnik MMA bierzę doping ,który jest zabroniony przez MKOL ,bo bez tego nic by nie osiągnął .
Umiejetnie oczyszczaja mu organizm i mysli ze jak bedzie namawial innych do zrobienia testow antydopingowych to ludzie beda mysleli ze on jest czysty.-nic bardziej mylnego.Tacy bezczele wlasnie najwiecej biora.
Nie da rady zdobyc mistrzostwa swiata w boksie nie biorac sterydow.
Moze chodzi o przymykanie oka na doping,bo teoretycznie jest on zabronbiony.Ale w praktyce jest inaczej.
Fonfara mial poprostu wpisane do rekordu no contest-czyli to tak naprawde zadna kara.Bo normalnie powinien byc zdyskwalifikowany na 2 lata,a za drugim razem dozywotnio.
W 1992roku na olimpiade do Barcelony przyjechal dream team-Jordan,Barkley,Pippen,Malone,Drexler itd.I od razu sobie zastrzegli ze nie moga miec robionych zadnych testow,bo w przeciwnym wypadku nie przyjezdzaja na olimpiade.I nie mieli robionych.
Kazdy wiedzial ze sa na sterydach,bo w NBA wolno brac i gowno im mogli zrobic.Tam sie tylko mowi ze nie wolno,ale na gadaniu sie konczy.
Tak w ligach zawodowych takich jak jak np NBA doping jest na porządku dziennym jedyna koszykarska liga na świecie w której nie ma testów antydopingowych to NBA.
Dlatego wielu zawodowych amerykańskich koszykarzy rezygnowało z gry w reprezentacji na mistrzostwach świata czy olimpijskich ,bo byli na koksie.
Trzeba wiedziec w ktorym momencie przestac brac i co pozniej brac zeby oczyscic organizm.I wtedy nie wykaze sterydow w organizmie.
Jest ksiazka o sterydach ktora napisal ktos kto w tym siedzi-wspolpracuje ze sportowcami,moze to byc jakis lekarz sportowy,ale nie chcial sie ujawniac i napisal te ksiazke pod pseudonimem John Bull.
Opisuje w tej ksiazce wiele sterydow,jak brac,jak dzialaja itd.
I pisze tez ze 99% sportowcow na olimpiadzie brala sterydy zeby sie przygotowac do olimpiady,osiagnac odpowiedni poziom.Tylko odpowiednio sie oczyszczaja zeby testy nie wykazaly.
To co dopiero mowic o zawodowcach typu Mayweather.Oni maja najlepszych lekarzy ktorzy ich prowadza,robia im rozne badania w labolatoriach,przygotowuja im sterydy itd.
Zanim Meyweather by sie poddal testom antydopingowym to jego lekarz wczesniej przeprowadzil by takie testy w labolatorium zeby sie upewnic ze nic nie wykarze w organizmie Meyweathera.
Nie badzmy naiwni.
A po skonczeniu kariery oglosil ze caly czas bral sterydy.
Teraz mieszka w hollywood i sie smieje z naiwniakow.Jest ustawiony do konca zycia.
I co,zabiora mu medale i pieniadze ktore zarobil?
"poza tym pac che testów 7 dni przed walką, to może właśnie chodzić o te oczyszczenie"
7 dni przed walka to juz raczej relaks,odpoczynek.To juz by byl oczyszczony.
Ja kiedys rozmawialem z ciezarowcem i mowil mi ze komisja moze wpasc w ciagu roku na trening i zrobic testy.I tak robia,ale rzadko,a przed olimpiada czy przed walka to kazdy glupi wie ze trzeba uwazac i nie brac zeby nie wpasc.A jak by zrobili testy wlasnie w ciagu roku,kiedy nie ma olimpiad czy powaznych zawodow to by wyszlo szydlo z wora,kto bierze,a kto nie.
"bo w sporcie zawodowym np w Boksie,MMA ,Ligach NBA ,NFL czy NHL jest dozwolone stosowanie Dopingu i nie ma za to żadnych kar."
To najzabawniejsza rzecz jaką dziś przeczytałem, prócz tweetów McFarlena.
Kiedyś spotkałem się z tezą, że najlepiej byłoby po prostu zalegalizować wszelki doping. Wszyscy by brali, widowiska byłyby lepsze, rywalizacja wciąż sprawiedliwa. I nie jest to wcale szalony pomysł. Chociaż jak dla mnie, to najlepszym rozwiązaniem byłaby po prostu różnorodność w tym temacie. W boksie byłoby to proste do zrealizowania. Mamy wiele federacyj, więc mogłoby bydź wiele polityk dopingowych. Jedna federacja mogłaby dopuszczać wszystko, jedna nic, a inne gdzieś w pół drogi. Największe pieniądze byłyby oczywiście w dywizji koksiarzy, ale też największe ryzyko przedwczesnego zgonu. Każdy sportowiec by decydował o preferowanym przez siebie stosunku jakości życia do jego długości i po kłopocie.
Z tego co pamiętam sam Pacman się zgodził na testy w każdym momencie.
Co do walki z Ortizem: krótko i dobitnie: jest bez jakichkolwiek szans na zwycięstwo czy nawiązanie równorzędnej walki. Bez szans! Każdy kto wie, jak boksuje FM o tym wie. Ortiz nie jest w stanie zrobić nic.
Skasowałem część posta w której po tobie jechałem bo to nawet nie ma sensu ale człowieku widać że nie masz ELEMENTARNEGO pojecia o tym co piszesz . W NBA nie ma kontroli a co pisał tutaj jak byyyk PanJanekTygrys zawodnicy NBA jadacy na olimpiade prosza zawsze o zwolnienie z testów antydopingowch . To naprawde o niczym dla Ciebie nie swiadczy? Jesli nie to znaczy ze masz problemy z logicznym mysleniem .
Co do Floyda i Pacmana to zawsze pisałem że mysle ze obaj sie wspomagali na pewno nieregulaminowo . Choć według mnie Floyd jest na oko bardziej naturalny niż Pacman .
Choć teorii jest wiele na przykład taka że obóz Mayweathera stosuje już niewykrywalny zupełnie doping np genetyczny i dlatego molestują Pacmana który szprycuje sie w bardziej tradycyjny sposób o testy .
Jednak takie teorie w każda strone można gdybać bez końca a jakie są tam naprawdę układy pewnie nigdy się nie dowiemy no chyba że w biografii Mayweathera jak bedzie mial 80 lat;)
To dopiero doping z wyższej półki!!!
zauważyłem w Twoim komentarzu coś bezsensownego. Skoro on chce tych testów, to znaczy że chce z kimś walczyć, a skoro dostanie te testy to zawalczy i tak czy inaczej jest szansa, że ten ktoś zrobi mu z mordy pizze. Chyba proste. On nie mówi, zrób test to się zastanowię nad walką, on mówi zrobisz testy to walczymy, więc chyba logiczne, że zależy mu na aspekcie niedozwolonego dopingu. I dla mnie akurat jest to logiczne. Bo jest to podobne do substancji utwardzającej z rękawic Margarito, z tym że tutaj "utwardza" ktoś sobię organizm, w sposób jaki nie jest możliwy do osiągnięcia w naturalny sposób.
I nie to, żebym się czepiał, ale takie korespondencyjne porównywanie walk, jak Manny- Molsey, Junior- Mosley jest osobiście dla mnie głupotą, skoro dwaj reprezentują zupełnie dwa inne style walki. W ten sam sposób można porównać walkę Filipińczyka z Marquezem, był remis i wygrał ledwo, a Mayweather zrobił z niego placek. Dopóki walka się nie odbędzie, uważam że nie ma co komentować i się podniecać kto, co i jak, a zwłaszcza cisnąć po bokserach. Ja nie jestem zwolennikiem Pacmana, ale nie piszę, że jest "skoksowanym żóltkiem" bojącym się igły.
Widzisz, ja jestem za Floydem i jeżeli mówimy już o zasadach "równymi dla wszystkich ustalanymi odgórnie" to co powiesz na walki w umownych limitach i to walki o pas? Ogólnie to jest temat rzeka, każdy z nich ma coś za uszami, tyle, że Money czesto wypowiada się sam, a Manny ma od tego Aruma itp. stąd ten krystalicznie czysty obraz filipińczyka.
No chyba nie przeciw mojemu dopingowi!
Swoją drogą link 4 pozycje wyżej,pokazuje moich fanów.Więc na waszym miejscu już bym się bał.hehe
Pacquiao nigdy nie zgodził się na testy w dowolnym terminie - max na jaki przystali to 7 dni przed walką.
W 24/7 Pacquiao - Mosley (lub Margarito, nie pamiętam dokładnie) sam doradca Pacmana Michael Koncz o tym mówi. Nie ma żadnej udokumentowanej wypowiedzi obozu Pacquiao wyrażającej zgodę na pełne testy w dowolnym terminie.
Owe limity mi nie przeszkadzają w ogóle i wolę je i ważenie w dniu walki niż zawodników ważących 10 kg więcej na drugi dzień.Czy ktoś ich zmusza do podpisania kontraktu nie.Jakby któryś odmówił nie wyzywał bym go od tchórzy ma do tego prawo, rozważają za i przeciw.Tak samo gdy odmawia Pacman czegoś niewymaganego ma do tego pełne prawo.Zauważ ,że na limity każdy się godził, bo miał zlać Pacmana a po walce płacz.Ja nie liczę jego tytułów tylko cenię za same walki z większymi zawodnikami.Limit jest ok ale dotrzymany a nie jest ok przekraczanie jak zrobił Floyd.Przecież Marquez bez tego był mniejszy fizycznie.To było nie w porządku.Nie trawię takich zagrywek.
Doping jako kibicowanie jak najbardziej wskazany ale z głową , nie taki gdzie po głowie się bije:)
Myślę podobnie przecież jakby to wyglądało gdyby od innych tego nie wymagał:)A tak jeszcze wzbudza podziw ,że walczy o czystość sportu.Sam Roger przyznał,że to co Pacman robi z przeciwnikami, czyli jaki jest dobry skłania go do tych oskarżeń.Czyli chłopaki nie mogą pojąć ,że na Filipinach urodził się ktoś być może boksersko lepszy od Floyda.Ja dawniej uwielbiałem walki Floyda ale z czasem rozwoju tej całej sytuacji obstaję za Pacmanem.Nie uważam Juniora za niepokonanego czym się szczyci-Castilo go pokonał
W boksie zawodowym zanikają jakiekolwiek uniwersalne, ponadczasowe reguły. Zanikają wraz z samobójczą polityką federacji. Nie mają dziś większego znaczenia pasy, kategorie wagowe, nie ma zasad kojarzenia przeciwników, jasnych ścieżek rozwoju na drodze do mistrzostwa... czymże swoją drogą jest dzisiaj w boksie zawodowym mistrzostwo i co jest jego przejawem?
FMJ upomina się o testy olewając przy tym np. limit wagowy w walce z Marquezem, znika i wraca po 40 baniek USD, bez regulowanej zasadmai ścieżki powrotnej po ponad rocznej przerwie...
O czym tu więc mowa kiedy zasady ustala kibic siłą wielkich telewizji? O dopingu i testach?
Dopominanie się testów to już nie tylko hipokryzja FMJ (swoja drogą pewnie jego mózg nie kojarzy takiego pojęcia). To robienie z kibiców bandy idiotów.
nie żebym się podlizywał ale jest nasz trzech :)
do czasu kiedy federacje nie wprowadzą obowiazkowych testów olimpijskich , pac nie powinnien się na nie zgadzać i tyle , a floyd jak nie chce walczyć jego sprawa i jego strata bo nawet po przegranym ale dobrze walczonym pojedynkiem pacmana zyskałby szacunek większy od zwyciestw w kilu następnych walkach
"nawet po przegranym ale dobrze walczonym pojedynkiem pacmana zyskałby szacunek większy od zwyciestw w kilu następnych walkach "
kolego, Floyd ma w świecie boksu tak ogromne poważanie, że przegrywając by nic nie zyskał. straciłby za to ogromnie wiele.
ale moim zdaniem Floyd to za wysokie progi dla Pacmana. jedyną szansę dla filipińczyka upatruję w tym, że jego obóz przeciągając negocjacje liczy na "zardzewiałego" Floyda.
@juniorc - komentuj pełny wywód a nie wycinki. W związku z tym nie wyciągaj z kontekstu wątku testów lecz otwórz oczy i zauważ Floyda w całości, takim jaki jest. A jest cwaniakiem, na którego sztuczki łapią się naiwniacy niedostrzegający, że zasady są dobre tylko wtedy kiedy są dla niego dobre. Jakoś nie przeszkadzała mu nadwaga w walce z JMM bo "mistrzunio" miał to w D...pie. Nie przeszkadza mu wiele innych rzeczy, ale pitolić o testach do Pacmana to potrafi.
Gość niewątpliwie ma talent, ale to wrak człowieka i marketingowa papka. Mi osobiście niczym już nie imponuje. Kiedyś było inaczej.
Swoją drogą ma chłop problem z Pacmanem, który jest nie tylko znakomitym boksernikiem, ale również normalnym człowiekiem.
prawda jest taka, że ta zła sylwetka Floyda kreowana jest przez media rzędu Fakt czy SE albo inne szmiry.
jeżeli ktoś przedrze się przez ten czarny PR okazuje się, że to wyjątkowy człowiek. jako fan Floyda może nie jestem obiektywny ale prawda jest taka, że interesując się nim poznałem jego postać trochę lepiej niż to co pokazują chociażby zdawkowe artykuły czy wypowiedzi o nim.
w moich oczach Floyda na POWAŻANIE zasługuje jak najbardziej.
trzeba było po mnie pojechać, pośmiałbym sie jeszcze bardziej.
Nawet nie chce się zajrzeć na stronę NBA, co...
"Under the current program, all players are subject to random testing for banned substances during the pre-season period, rookies are subject to random testing three times during the regular season, and all players are subject to testing for reasonable causes at any time"
Czyli, w dowolnym tłumaczeniu to pewnie znaczy - koskujcie sobie ile wlezie, nikogo to nie intersuje, tak?
O MMA, to nawet nie chce mi się wspominać, bo to sport, w którym nieuczciwa przewaga może doprowadzić (jakby uczciwa sama z siebie nie mogła :D) do kalectwa albo i gorzej. Było już mnóstwo afer, w które zaplątani byli zwodnicy z czołówki mma i często płacili za to dość wysoką cenę, jak wykluczenie na dłuższy czas ze startów na terenie USA.
Gdzie jak gdzie, ale w Stanach, to akurat nie pobiegasz w parku, żeby jakaś komisja się nie zainteresowała, czy czegoś nie bierzesz ;)
Co do "testów olimpijskich" - Mosley z Mayweatherem zaangażowali w testy USADA, ciało zajmujące się sprawdzaniem czystości zawodników występujących w dyscyplinach olimpijskich pod flagą USA. Z tym, ze siepacze USADA mogą rzeczywiście wezwać do testu każdego sportowca w dowolnym momencie jego kariery, natomiast testy, którym poddali się bokserzy dotyczyły trzydzistu dni przed pojedynkiem. Chyba. Sprostowania mile widziane.
Generalnie - amatorzy, czyli olimpijczycy, mają "gorzej", bo komisji i organizacji jest w bród, a każda czycha na ich mocz czy krew.
Ligi zawodowe mają własne reguły, one są rózne, czasami mniej, czasami bardziej restrykcyjne, ale KAŻDA walczy z dopingiem, każda prowadzi polityke profilaktyczno-odstraszającą w formie testów.
Tu na szczycie nie biją się o marchewke - tylko o wielkie pieniądze,paski i prestiż - także walka z dopingiem powinna być czymś naturalnym w boksie.
Bo nikt nie lubi być oszukiwany - zwłaszcza my kibice !!(już nie mówiąc o zawodnikach)
Choć od dawna też wiadomo że różne labolatoria też pracują nad jak najbardziej nie wykrywalnym dopingiem - i tu nie chodzi tylko o boks lecz o cały sport.
Także jak się zarabia tyle floty - to i na doping z najwyższej półki też się kasa znajdzie .
Zresztą kiedyś już nie zaabardzo pamiętam kto ,ale była przeprowadzana taka ankieta wśród sportowców - pytanie było coś w stylu " Czy wziąłbyś pewien specyfik który by Ci pomógł odnieść sukces a zabrał 10 lat życia ?
To 90% uczestników odpowiedziało na TAK .