KESSLER: CIESZĘ SIĘ Z TEGO, ŻE WRÓCIŁEM

Dzisiejszej nocy po rocznej przerwie do boksu powrócił Mikkel Kessler (44-2, 33 KO) notując wygraną przez techniczny nokaut w szóstej rundzie z Mehdi Bouadlą (22-4, 10 KO). Kessler jest zadowolony z tego, że mógł pokazać się swoim kibicom w Kopenhadze i z tego co pokazał w ringu.
 
- Znów wejść do ringu to coś niesamowitego. Walka przy takiej atmosferze, przed swoimi duńskimi kibicami - na to właśnie czekałem. Chylę czoła przed Bouadlą. Był bardzo twardym przeciwnikiem, nie chciał się poddać. Nie mogłem uwierzyć w to, ile ciosów był w stanie przyjąć. Mimo wszystko zastopowałem go i mogę mieć powody do radości - powiedział Kessler.
 
Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Daro603
Data: 05-06-2011 22:53:47 
Była to naprawdę świetna walka;-)
Wogóle ta gala była bardzo ciekawa!.
 Autor komentarza: Daro603
Data: 05-06-2011 22:53:53 
Była to naprawdę świetna walka;-)
Wogóle ta gala była bardzo ciekawa!.
 Autor komentarza: liscthc
Data: 05-06-2011 22:58:01 
Ja też się cieszę że wróciłeś,bo klasowych bokserów nigdy za wiele.
 Autor komentarza: Grzywa
Data: 06-06-2011 02:49:37 
Szkoda tylko ze walczyl z niskim srednim nie z typowym supersrednim. Zawodnik tej klasy nawet na powrot powinien dobrac kogos kto jest dobrym supersrednim nie poletatowca, nawet to ze pracujacego jako body guard nie robi go pelnym zawodowcem. Szkoda iz Mikkel nie zaprosil do ringu Wilczewskiego, Polak by sie sprawdzil z kims z elity no i by niezle zarobil. Jak dla mnie Francuz byl zbyt slaby fizycznie by stanowic jakies zagrozenie, walka bez historii.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.