CZEKA NAS CIEKAWY FINAŁ SUPER SIX
- To będzie zupełnie inna walka niż oba półfinały - pisze Janusz Pindera z Rzeczpospolitej o finale turnieju Super Six, w którym wezmą udział Andre Ward (24-0, 13 KO) i Carl Froch (28-1, 20 KO) - Ward jest najszybszym i najsprytniejszym pięściarzem w tym turnieju. A Froch to twardziel, który pokonał Jermaina Taylora, Andre Dirrella, Arthura Abrahama i Johnsona. Przegrał tylko nieznacznie z Duńczykiem Mikkaelem Kesslerem, który po tamtej walce pauzował 14 miesięcy.
- Ja mam pas WBC, on WBA. Ja w czasach amatorskich zdobyłem brązowy medal mistrzostw świata, on jest mistrzem olimpijskim. To będzie godny tego wspaniałego turnieju finał. Ja też nie mogę się go doczekać - mówił o Wardzie i ostatecznej rozgrywce, jeszcze w tym roku, Froch.
- Co do tego, że finał powinien być znakomitym widowiskiem, nikt nie ma chyba wątpliwości, zmienią się tylko role, to Andre Ward będzie w nim faworytem - podkreśla Pindera.
ALFA
Janisz też komentuje często K1 i faktycznie bardzo dobrze mu to idzie.
Ale i tak nikt nie przebije Meksykańskich sprawozdawców,choć nic nie kumam to i tak są zajebiści!
myślę, że bez znaczenia jest miejsce walki. Mogą nawet się bić na zamku w Nottingham w obecności Szeryfa i Robina. Ward jest poza zasięgiem.
haha dobre,ale ja też liczę na siłę i determinację Carla!