MIRANDA BEZ BŁYSKU W PÓŁCIĘŻKIEJ
Przeciętnie zaprezentował się Edison Miranda (34-5, 29 KO) w zakończonym przed chwilą pojedynku wagi półciężkiej, w którym pokonał doświadczonego journeymana Rayco Saundersa (20-14-2, 8 KO).
"Pantera" zaczęła spokojnie, ustawiając rywala niezłym akurat lewym prostym. O ile lewa ręka chodziła bez zażutu, to już prawą nie mógł trafić ruchliwego przeciwnika. Dopiero w połowie trzeciego starcia znalazł lukę w gardzie Saundersa i potężnym prawym krzyżowym wstrząsnął nim. Natychmiast doskoczył, po chwili znów zachwiał prawym sierpowym, ale Rayco zdołał przetrwać ten kryzys. Miranda bił mało, choć dużo mocniej, ale do końca nie zdołał zrobić Amerykaninowi większej krzywdy. Po gongu kończącym ósme starcie sędziowie jednogłośnie opowiedzieli się za Kolumbijczykiem, punktując 80:73 oraz dwukrotnie 79:73.