Panie i Panowie.
Juz tylko miesiąc... Równo miesiąc i wszystko bedzie jasne!!! Final Countdown...
Autor komentarza: tonka
Data: 02-06-2011 12:40:58
Waters
ŚWIĘTA RACJA.. Jeszcze niedawno wydawało się, że do tej potyczki nie wiadomo ile czasu, a tu już za 4 tygodnie Haye kończy karierę, znoszony z ringu pod kroplówką :D:D:D
Autor komentarza: liscthc
Data: 02-06-2011 12:45:46
Dzień sądu ostatecznego na Pyskaczu,oby się udławił dyszlami Władka!
Lej Władzia chama i delektuj się widokiem spuchniętej mordy!
Autor komentarza: tominator90
Data: 02-06-2011 12:58:11
Najważniejsze by Władek nie dał się zaskoczyć. Haye ma szansę w 4 pierwszych rundach dopóki nie zostanie ustawiony lewym prostym. Potem to już będzie bicie worka i Haye będzie miał pasztet z tawrzy :D
PS:
Wie ktoś jak nazywa się utwór zaczynający się od 0:25?
Autor komentarza: Homer
Data: 02-06-2011 14:12:31
w zasadzie nieładnie tak pisać o innych, ale zrobię wyjątek- Wlad, wyrwij wreszcie tego chwasta. :)
Autor komentarza: mocuch
Data: 02-06-2011 15:15:23
Nie wiem co macie do Heya, ja tam będę jemu kibicował.
Autor komentarza: DAB
Data: 02-06-2011 15:31:17
Władimir się zmienił ostatnio to maszyna do rozbijania przeciwników.Gdyby był taki jak przed zmianą trenera David miałby szanse teraz ma 1 procent.
Autor komentarza: liscthc
Data: 02-06-2011 15:41:01
mocuch
Nie wszyscy kochają pyskatych pozerów którzy z prawdziwą ringową wojną mają niewiele wspólnego.David to nie Mayorga który szedł w ringu na prawdziwą wojnę.
Autor komentarza: Kopyto
Data: 02-06-2011 15:53:56
Ta muzyka jest okropna, kojarzy mi się z tym jakby ktoś uderzał młotkiem w góre cieńkiego żelastwa, a potem odpalił zepsuty silnik formuły :)
Autor komentarza: liscthc
Data: 02-06-2011 16:01:00
Niektórzy lubią ciężkie brzmienia,dla mnie jest ok.
Autor komentarza: kierownik81
Data: 02-06-2011 17:42:15
ZOBACZYMY DOPUKI NIE WYJDA DO RINGU WSZYSTKO MOZE SIE ZDARZYC...Z JEDNEJ STRONY CHCIAŁBYM ZEBY WYGRAŁ HEYA OZYWIŁ BY WAGE CIEZKA A ZDRUGIEJ CHCIAŁ BYM ZEBY DOSTAŁ NOKAUT CIEZKI ZA PYSKOWANIE...
Autor komentarza: pain3hp
Data: 02-06-2011 17:56:57
FANI WŁADIMIRA KLICZKO !!!!!
ale wam mina zrzednie jak Haye wygra, tacy jesteście pewni i tak po nim jeździcie jak on po innych bokserach. Ale gdy nadejdzie ten moment ze Władek bedzie na deskach serce wam zadrży i mina zrzednie.
Ja za Hayem żeby nie było nudno a co do jego pyskatych słów to powinniście wiedzieć że w boksie te słowa nie mają szczególnego znaczenia.
Także zobaczymy za miesiac :)
Autor komentarza: DRE
Data: 02-06-2011 18:05:26
Nie żebym miał coś do Włada, ale Haye go znokautuje :)
Autor komentarza: Waters
Data: 02-06-2011 18:20:48
Niech Haye przegra, niech Adamek wygra i niech Władek zawalczy z Adamkiem i przegra... Taki scenariusz to moje marzenie :-) trochę z gatunku sf ale dlaczego nie pomarzyć ;-)
Autor komentarza: liscthc
Data: 02-06-2011 18:26:21
Waters
Szkoda że marzenia tak rzadko się spełniają.
Ale pomaże razem z tobą,w jedności siła!!!
Autor komentarza: mocuch
Data: 02-06-2011 18:33:42
liscthc
Haye bije raczej z kontry, walczy defensywnie, nie rzuca się do szaleńczego gradobicia nawet jak przeciwnik jest naruszony. Walczy mądrze i nie możesz mieć do niego o to pretensji. Będę mu kibicował nie dlatego, że "kocham pyskatych pozerów" tylko dlatego, że podoba mi się jego styl boksowania bardziej niż asekuracyjny styl Władymira.
Autor komentarza: Oneiros
Data: 02-06-2011 18:34:50
liscthc
Haye nie ma isc na ringowa wojne tylko walczyc tak by wygrac. Wladimir panicznie boi sie poldystansu i fauluje wieszajac sie na oponencie. Jego walki sa bohaterskie i ekscytujace. Adamek tez ucieka po ringu. A to ze Haye pyskuje to jest marketing, nie wiecie co pokaze w ringu, mysle ze wyjdzie po zwyciestwo a nie tylko po kase. Nie wiem skad taka niechec do Haye'a.
Autor komentarza: liscthc
Data: 02-06-2011 18:45:58
Ja na przykład wolę konsekwentny styl Władka,zawsze kibicuje tym co robią swoje w ringu a nie na konferencjach.Są gusta i guściki."Szoł" Haye'a po prostu mnie nie kręci bo jak już pisałem Mayorgą(to akurat wyjątek którego nawet lubiłem)nie jest.
Zawsze wolałem mistrzów pokroju Lennoxa,Cotto czy Braci K.
Nie mówię że nie lubiłem Bowe'a,Tysona,czy Alego,ale to półki co trochę inny kaliber!
Autor komentarza: Klimek
Data: 02-06-2011 18:50:23
Kliczko bedzie zbierał zęby po walce
Autor komentarza: mocuch
Data: 02-06-2011 18:52:51
liscthc
Mnie też nie bawi "show" Haye'a ale też nie specjalnie mi przeszkadza. Dla mnie liczy się to jak walczy w ringu. Ma ciekawy styl boksowania i lubię oglądać jego walki dla tego będę mu kibicował. Odśwież sobie jego wcześniejsze walki np. z Fragomenim czy Mormeckiem. Takie też można nazwać ringową wojną.
Autor komentarza: liscthc
Data: 02-06-2011 19:01:37
mocuch
Wiem ja go kiedyś nawet lubiłem ale jakoś ostatnio przestałem.Pożyjemy zobaczymy,Władzia z pewnością zweryfikuje jakim ciężkim jest Davidek.Mam nadzieje że będzie to dobra walka ale kciuki za Doktorka będę trzymał.
Autor komentarza: SGS
Data: 02-06-2011 19:03:13
Ja po prostunie widze jak Haye mialby znokautowax Wladimira. Po walce z Valuevem faktycznie ciezko jest oceniac jak mialby zwyciezyc. Ale faktycznie jest cos w.tym co mowi. Kliczko nie walczył jeszcze z kims takim. Nie mozna tez robic z Ukrainca goscia nie do pokonania, juz 3 razy nokautowali go sredniacy a jego dominacja w ciezkiej polegala na obijaniu chambersow ociezalych emerytowitd. Duzo zalezy od taktyki jaka przyjmie Anglik. Jak nastawi sie na KO to nie wroze mu sukcesu.
Autor komentarza: SGS
Data: 02-06-2011 19:06:29
Haye ma duza szanse wygrac na pkt bo jego nie mozna latwo ustawic lewym prostym i oslabiac Klinczami.
Autor komentarza: liscthc
Data: 02-06-2011 19:19:04
SGS
A czy David walczył z kimś pokroju Władka?
Władzia przegrywał 7 lat temu,dziś to inna bajka.Pacman tez kiedyś przegrał przez KO z zawodnikami wątpliwej klasy.
Po za tym 2 z tych trzech pogromców Kliczki było wówczas w swoim prime,i nie byli to przeciętniacy.Myślę nawet że nie byli gorsi od Davidka.
Autor komentarza: hazmat
Data: 02-06-2011 19:53:39
Mówienie o Haye'u jest jałową gadką. Nie wiadomo jaki tak naprawdę bokser z niego jest, bo jeszcze nigdy nie walczył z kimś lepszym. Z Wałujewem to właściwie walki nie było i niekoniecznie on powinien być ogłoszony jej zwycięzcą. A poza tym to Wałujew dupa nie bokser chociaż taki wielki. Każdy wynik jest możliwy chociaż jest pewne, że Kliczko jest świetny.
Autor komentarza: Dixon68
Data: 02-06-2011 20:22:25
Promo super widać,że to walka dwóch mistrzów.Ciekawe co będzie w promo Adamek-Klitschko.Pewnie jak Adamek obija bumów i scena gdy modli się w kościele w Gilowicach i prosi boga o zdrowie po walce z Klitschko.
Autor komentarza: tominator90
Data: 02-06-2011 22:50:18
To skoro Władek obijał leszczy to kogo takiego w wadze ciężkiej pokonał Haye? Bonina? Ruiza? Harrisona? Wałujewa? Barretta? - no litości. Tak naprawdę to nic nie pokazał (oprócz tego, że jest szybki i jest pyskaty). Haye walczy mega chaotycznie jak widzi kogoś kto już lekko ruszony (polecam obejrzeć walki z Wałujewem czy Harrisonem) i do tego się jeszcze odsłania - wystarczyło by, żeby ktoś to wykorzystał i Haye całował by matę. I do tego kiepska obrona. Władek może walczy asekuracyjnie, ale po co wdawać się w bzdurne wymiany ciosów. Dla mnie właśnie bracia reprezentują myślenie w ringu - im mniej przyjmę na twarz tym lepiej dla mnie. Może nie jest to efektowne, ale za to efektywne. Ja cały czas podtrzymuję, że Haye będzie groźny przez 4 rundy, a potem to już będzie jak zawsze.
Autor komentarza: Ygnac
Data: 02-06-2011 23:42:55
Kierowniku81,
W jaki sposób ewentualne zwycięstwo Haye'a "ożywi" wagę ciężką?
Autor komentarza: tominator90
Data: 03-06-2011 00:26:10
Ygnac
Nie wiesz? Zostawi po sobie spuściznę ;P To będzie taka spuścizna, że normalnie ahhhhhhhh... xD i do tego pokona wszystkich emerytów wagi ciężkiej :P Tak chce ożywić królewską wagę. Szczerze to jak powiedział o spuściźnie to najpierw zrywałem boki ze śmiechu, a potem zastanawiałem się jaka to ma być spuścizna.
Autor komentarza: Ygnac
Data: 03-06-2011 00:50:06
@Tominator,
Uważam Haye'a za cymbała, bo nawet prowokacyjne promowanie swej osoby powinno mieć jakieś granice. Dlatego na pewno nie jestem wobec niego obiektywny.
Moim zdaniem Haye, gdyby nawet jakimś fuksem wygrał (kontuzja Władka?), będzie mistrzem pozbawionym autorytetu i błaznem.
Na błaznowanie mógł sobie pozwolić Muhammad Ali, bo naprawdę był wielki (nie zapomnę, jak podczas walki z Foremanem krzyczał "Biją Murzyna!" za każdym razem, gdy obrywał :-)))
Autor komentarza: tominator90
Data: 03-06-2011 10:24:04
Ygnac
Ja też uważam go za mistrza autoreklamy i pyskatego pajaca. Nawet Briggs tak nie pajacował (chociaż to ściąganie koszulki xD). Mimo wszystko nadal trzeba czekać do 2 lipca, bo Haye jeszcze może złapać ,,kontuzję'' i znów będzie walka odwołana. Tak jak Władek powiedział, że nie uwierzy w tą walkę dopóki Haye nie będzie stał w ringu.
Co do Aliego to pajacowaniem bym tego nie nazwał. Raczej to była prowokacja, ale przynajmniej udowadniał w ringu, a także poza nim, że jest wielki.
Juz tylko miesiąc... Równo miesiąc i wszystko bedzie jasne!!! Final Countdown...
ŚWIĘTA RACJA.. Jeszcze niedawno wydawało się, że do tej potyczki nie wiadomo ile czasu, a tu już za 4 tygodnie Haye kończy karierę, znoszony z ringu pod kroplówką :D:D:D
Lej Władzia chama i delektuj się widokiem spuchniętej mordy!
PS:
Wie ktoś jak nazywa się utwór zaczynający się od 0:25?
Nie wszyscy kochają pyskatych pozerów którzy z prawdziwą ringową wojną mają niewiele wspólnego.David to nie Mayorga który szedł w ringu na prawdziwą wojnę.
ale wam mina zrzednie jak Haye wygra, tacy jesteście pewni i tak po nim jeździcie jak on po innych bokserach. Ale gdy nadejdzie ten moment ze Władek bedzie na deskach serce wam zadrży i mina zrzednie.
Ja za Hayem żeby nie było nudno a co do jego pyskatych słów to powinniście wiedzieć że w boksie te słowa nie mają szczególnego znaczenia.
Także zobaczymy za miesiac :)
Szkoda że marzenia tak rzadko się spełniają.
Ale pomaże razem z tobą,w jedności siła!!!
Haye bije raczej z kontry, walczy defensywnie, nie rzuca się do szaleńczego gradobicia nawet jak przeciwnik jest naruszony. Walczy mądrze i nie możesz mieć do niego o to pretensji. Będę mu kibicował nie dlatego, że "kocham pyskatych pozerów" tylko dlatego, że podoba mi się jego styl boksowania bardziej niż asekuracyjny styl Władymira.
Haye nie ma isc na ringowa wojne tylko walczyc tak by wygrac. Wladimir panicznie boi sie poldystansu i fauluje wieszajac sie na oponencie. Jego walki sa bohaterskie i ekscytujace. Adamek tez ucieka po ringu. A to ze Haye pyskuje to jest marketing, nie wiecie co pokaze w ringu, mysle ze wyjdzie po zwyciestwo a nie tylko po kase. Nie wiem skad taka niechec do Haye'a.
Zawsze wolałem mistrzów pokroju Lennoxa,Cotto czy Braci K.
Nie mówię że nie lubiłem Bowe'a,Tysona,czy Alego,ale to półki co trochę inny kaliber!
Mnie też nie bawi "show" Haye'a ale też nie specjalnie mi przeszkadza. Dla mnie liczy się to jak walczy w ringu. Ma ciekawy styl boksowania i lubię oglądać jego walki dla tego będę mu kibicował. Odśwież sobie jego wcześniejsze walki np. z Fragomenim czy Mormeckiem. Takie też można nazwać ringową wojną.
Wiem ja go kiedyś nawet lubiłem ale jakoś ostatnio przestałem.Pożyjemy zobaczymy,Władzia z pewnością zweryfikuje jakim ciężkim jest Davidek.Mam nadzieje że będzie to dobra walka ale kciuki za Doktorka będę trzymał.
A czy David walczył z kimś pokroju Władka?
Władzia przegrywał 7 lat temu,dziś to inna bajka.Pacman tez kiedyś przegrał przez KO z zawodnikami wątpliwej klasy.
Po za tym 2 z tych trzech pogromców Kliczki było wówczas w swoim prime,i nie byli to przeciętniacy.Myślę nawet że nie byli gorsi od Davidka.
W jaki sposób ewentualne zwycięstwo Haye'a "ożywi" wagę ciężką?
Nie wiesz? Zostawi po sobie spuściznę ;P To będzie taka spuścizna, że normalnie ahhhhhhhh... xD i do tego pokona wszystkich emerytów wagi ciężkiej :P Tak chce ożywić królewską wagę. Szczerze to jak powiedział o spuściźnie to najpierw zrywałem boki ze śmiechu, a potem zastanawiałem się jaka to ma być spuścizna.
Uważam Haye'a za cymbała, bo nawet prowokacyjne promowanie swej osoby powinno mieć jakieś granice. Dlatego na pewno nie jestem wobec niego obiektywny.
Moim zdaniem Haye, gdyby nawet jakimś fuksem wygrał (kontuzja Władka?), będzie mistrzem pozbawionym autorytetu i błaznem.
Na błaznowanie mógł sobie pozwolić Muhammad Ali, bo naprawdę był wielki (nie zapomnę, jak podczas walki z Foremanem krzyczał "Biją Murzyna!" za każdym razem, gdy obrywał :-)))
Ja też uważam go za mistrza autoreklamy i pyskatego pajaca. Nawet Briggs tak nie pajacował (chociaż to ściąganie koszulki xD). Mimo wszystko nadal trzeba czekać do 2 lipca, bo Haye jeszcze może złapać ,,kontuzję'' i znów będzie walka odwołana. Tak jak Władek powiedział, że nie uwierzy w tą walkę dopóki Haye nie będzie stał w ringu.
Co do Aliego to pajacowaniem bym tego nie nazwał. Raczej to była prowokacja, ale przynajmniej udowadniał w ringu, a także poza nim, że jest wielki.