Z CYKLU FABRYKA MISTRZÓW: RIO DE JANEIRO
Rio de Janeiro, Brazylia. Co najmniej trzy razy w tygodniu, Fabio da Conceicao Ventura wspina się po schodach do slumsów Chapeu Mangueira, gdzie się urodził, ale już nie po to by w trzymać w ręce broń i sprzedawać narkotyki, jak kilka lat wcześniej. 25-letni były handlarz narkotyków został nauczycielem boksu. Jest jednym z kilkudziesięciu młodych ludzi, którzy pokonali ubóstwo i odwrócili się od życia w zbrodni. Obecnie jest wspaniałym przykładem dla dzieci z faveli [slumsu - przyp. LN] położonej wysoko na wzgórzu nad malowniczą plażą Copacabana.
Ventura uczy kubańskiego stylu boksu w szkole ‘Favela Fight’, gdzie sam po raz pierwszy miał styczność z tym sportem i dla którego zdecydował się zamienić broń na rękawice, po latach życia z kradzieży i handlu. Niedawno przeniósł się z żoną, tancerką szkoły samby i ich synem do dzielnicy klasy średniej, gdzie również uczy w jednym z najbardziej prestiżowych bokserskich gymów w Rio. Fabio twierdzi, ze sport dał mu nowe życiowe perspektywy i całkowicie zmienił jego osobowość. Miał do czynienia z przestępstwami już jako dziecko. Ojciec opuścił go, gdy miał 7 lat, po tym jak matka popełniła samobójstwo. Już jako nastolatek brał udział w walkach z policją, kradł portfele, przemycał narkotyki, spędził też pewien czas w areszcie.
Jednak "Favela Fight" pomogła postawić jego życie na właściwe tory i nauczyć go, jak można żyć wolnym od złych uczynków. Została założona ok. 10 lat temu przez byłego boksera tajskiego, Marcelo da Silva Carvalho, znanego jako "Penca", który w szkole nadal uczy ok. 70 dzieci (począwszy od 5 roku życia) podstaw boksu i brazylijskiego jiu-jitsu. Penca zaczął walczyć, gdy miał 13 lat, trenował z byłym mistrzem UFC, ale wypadek uniemożliwił mu kontynuowanie kariery zawodowej. Teraz, w wieku 46 lat, odnosi sukcesy w utrzymywaniu młodzieży z dala od przestępczości i narkomanii, w szkole, która jest finansowana z datków i funduszy sponsora. Jest zadowolony, że dzieci dają upust agresji poprzez boks, który wymaga dyscypliny i wielu poświęceń, a nie poprzez rozboje na ulicach miasta. Praca „Penci” stała się łatwiejszą, po tym jak Chapeu Mangueira w 2009 roku zostało zajęte przez policję. Funkcjonariusze rozpędzili handlarzy narkotyków i utworzyli w slumsach zamieszkiwanych przez ok. 6 000 ludzi Policyjną Jednostkę Pacyfikacyjną (UPP). Mimo, iż przemoc nie jest już poważnym problemem dla nauczycieli boksu, ale nadal jest nim ubóstwo. Penca sądzi ze władze powinny zwrócić większą uwagę na projekty społeczne w slumsach, by zwiększyć zainteresowanie wśród początkujących.
Ventura poprzez boks chciałby pomóc wszystkim dzieciom pochodzącym z tego miejsca: „Mam nadzieję ze pewnego dnia mi się uda i pomogę wszystkim moim znajomym, wszystkim tym dzieciom które żyją w biedzie”. Wizja zbliżających się Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro, mających się odbyć w 2016 roku sprawia, ze wiele dzieci marzy o tym, by reprezentować na nich swój kraj na bokserskim ringu.
Inną postacią, pragnącą spopularyzować w Brazylii boks, jest niepokonany Michael „The Brazilian Rocky” Oliveira (14-0, 11 KO). 20-letni pięściarz ostatnie dwa pojedynki stoczył w swoim rodzinnym kraju. W ostatnim pojedynku pokonał niepokonanego Abela Nicolasa Adriela (10-1-2, 2 KO) z Argentyny, zdobywając regionalny pas WBC interim Latino w wadze super średniej. Pojedynki organizowane przez grupę MO Productions, pokazywane są na żywo przez telewizję Globo Network, kablówkę Sport TV, Globo Esporte i Globo International. Transmitowane są tam, obok walk zawodowców, także pojedynki amatorskie, w których biorą udział bokserzy brazylijskiej drużyny olimpijskiej.
Oliveira, który w latach 2009-2010 zdobył nagrodę dla sportowca roku w Brazylii (przyznawaną przez dziennikarzy), urodził się w Sao Paulo, lecz dwa tygodnie po urodzeniu przeprowadził się wraz z rodziną do Miami. W debiucie na brazylijskim ringu, w listopadzie zeszłego roku, zastopował w 3. rundzie Juniora Ramosa (10-6, 6 KO) z Dominikany. Młody Brazylijczyk po kilku walkach, które stoczył w USA, zdecydował się na kontynuowanie kariery w kraju, w którym przyszedł na świat. Jak sam mówi, chciałby, by boks w jego kraju stał się dyscypliną popularną, a on sam zaś chciałby nawiązać do sukcesów swoich wielkich rodaków, Edera Jofre (były mistrz świata w wagach piórkowej i koguciej) czy Acelino Freitasa (były mistrz świata wag super piórkowej i lekkiej). Obaj bokserzy wspierają Michaela, będąc gośćmi na jego walkach. Telewizja Globo, trzecia największa sieć telewizyjna świata, podpisała z pięściarzem dwuletni kontrakt, w trakcie którego ma zamiar pokazać 6 walk z udziałem Oliveiry. Dwie z nich Brazylijczyk ma już za sobą, kolejne planowane są na lipiec w Sao Paulo i wrzesień w mieście Brasilia.
„Popularność Michaela w Brazylii jest naprawdę wysoka. Nasz kraj w najbliższych latach będzie centrum światowego sportu. Właśnie u nas odbędą się najbliższe mistrzostwa świata w piłce nożnej, a dwa lata później Igrzyska Olimpijskie. Wsparcie, jakie otrzymujemy od brazylijskich kibiców, a zwłaszcza od telewizji Globo, otwiera szeroko drzwi dla boksu. Mamy nadzieję na nawiązanie współpracy z promotorami z USA, którzy są zainteresowani odbywającymi się u nas galami” powiedział ojciec i promotor Michaela, Carlos Oliveira. Jego syn również cieszy się z faktu popularyzacji boksu w swoim kraju: „To bardzo trudne zadanie, ale pracujemy nad tym. Podpisanie kontraktu z TV Globo to dla mnie odpowiedzialność, ale cieszę się, że mam ich wsparcie. Kocham Brazylię i Brazylijczyków. Urodziłem się tutaj i jestem dumny, ze mogę dla nich walczyć.”
Rozczulające są te "projekty". To tak, jakby ktoś wygrał w totka i stwierdził: będę promował loterię wśród polskich blokowisk, by inni też mieli szanse wyrwać się z biedy, jak ja. Ludzie zrozumcie wreszcie, bogactwo bierze się z wolności gospodarczej, szacunku do własności prywatnej i ...dobrze wychowanych kobiet, które przez szacunek do swojej cnoty wymuszają na mężczyznach większe starania i większą odpowiedzialność.
Co do zdjęć, to ja nie widzę jakiejś wielkiej biedy. Nieotynkowane budynki, poziom PRL. Fakt, wszyscy na kupie, ale to pewnie wina "centralnego planowania", które na pewno ingeruje w przemieszczanie się i osiedlanie ludzi.
Kronk:
"Te rozwalone chałupy pozwalają zobaczyć ci jak żyją inni ludzie w innym zakątku świata i docenić to co masz."
Człowieku, Ty chyba na głowę upadłeś, żeby porównywać się do "gorszych". Zawsze patrzy się na lepszych, a najlepiej patrzeć, co jest daleko przed najlepszymi. Żaden naród nie jest skazany na rolę drugorzędną, czy trzeciorzędną. Politycy Ci mówią, że będziemy skracać dystans do "Europy". Nie słuchaj tych dzieci robotniczych! Europa nie jest dla nas żadnym wzorem, a nawet nie jest rywalem. To wymierający kontynent, skansen dla turystów z Azji.
beniaminGT
Proponuje obejrzenie paru programów lub filmu Miasto Boga(Samba na dnie piekła)a nie pieprzenie o nieotynkowanych chałupach!
Każdy taki "rozczulający" projekt jest dobry jeżeli choćby garstka osób na nim skorzystała.Ale co w takim temacie może wiedzieć człowiek chcący wysłać 8 latków do pracy!!!
co do Brazylii jako "fabryki mistrzów" to na pewno nie w boksie.
u nich boks jest uzupełnieniem BJJ przy nauce mma.
Prawda jest gdzieś po środku. W kwestii diagnozy problemów gospodarczych jak najbardziej zgadzam się z bieniaminemGT. Zgadzam się nawet, że tego typu akcje pomocowe mają coś z mydlenia oczu dzieciakom. Jeśli jednak jest to robione z pieniędzy prywatnych sponsorów a do tego część z tych dzieciaków faktycznie unika drogi przestępczej, to tylko się cieszyć.
Tu nawet nie chodzi o to, że ta młodzież może zrobić jakieś kariery, to jest sprawa drugorzędna. Przede wszystkim chodzi o to, że młodzież po takiej szkółce modyfikuje swój system wartości. Pewnie nie wszyscy, ale duża część. Trening uczy ciężkiej pracy, pewnych zasad fair play. To wszystko potem działa w życiu pozasportowym tych dzieciaków.
Z tym boksem w Brazyli to szczerze mówiąc nie bardzo wiem jak jest, dlatego takie artykuły wydają mi się bardzo ciekawe. Napewno są potęgą w mma gdzie jest całe grono Brazylijczyków i w innych sportach walki, gdzie też można ich spotkać(bjj,k1 itp). O innych sportach nawet nie ma co wspominac już. Przy okazji mistrzostw świata być może odbędą sie wcześniej jakieś wielkie gale na stadionach.
A tak przy okazji, pod większością artykułów są lepsze lub gorsze komentarze i pisze się czesto o różnych sprawach.
Co ciekawe, kiedy tylko pojawia sie art.Laury albo Karolina Owczarz itp, forum przestaje być dla niektórych o sporcie a rozpoczynają się jakieś wybory miss polsatu czy coś w tym stylu. To chyba nie jest miejsce na to.
http://www.ntn24news.com/latinamericanews/5511-brazilian-boxing-school-gives-slum-kids-fighting-chance
niektore zdania sa zywcem zerzniete
Standardy życia nie są tam zbyt wysokie,ale gospodarka jest ogromna i będzie tam coraz lepiej .
No i co z tego?
każdy artykuł jest opracowywany na podstawie danego zródła .
Favela to nie poziom PRL-u i tylko nieotynkowane budynki. Każdy kto nie wywodzi się z faveli, pomyśli kilka razy zanim wejdzie na ich teren. A bogaci turyści z zagranicy w ogóle nie powinni kłaść tam swoich stóp.
derbinator
Jak zawsze czujny. Postaram się lepiej następnym razem.
Nie znam osobiście Fabio Ventury, wiec trudno byłoby opisać jego historię nie opierając się na jakimś źródle.
"Polska takiego potencjału nie osiągnie nigdy ponieważ nie mamy ani surowców ani takiego kapitału ludzkiego jak Brazylia"
Co do surowców, to się nie zgodzę. Surowce szkodzą krajowi, a nie pomagają. Gospodarka zbudowana o surowce załamuje się, gdy te surowce się kończą. Kraj, w którym surowców nie ma buduje inne - bardziej trwałe - przemysły. Japończycy - o ile mi wiadomo - nie mają żadnych surowców, ale jakoś dają radę. Poza tym z surowcami jest jeszcze jeden problem - gdy takowe występują ich handlem zagranicznym zajmują się państwa, a więc kasa idzie do bud'żetu i jest zazwyczaj marnowana na bieżąco. Zwłaszcza w demokracjach, które potrafią przeżreć każdą sumę i każdy kapitał.
"Zależy gdzie,Arabia,Emiraty czy Katar jednak opierają się głównie o Surowiec zwany czarnym złotem,ale systematycznie i szalenie prężnie rozwijają zwłaszcza turystykę."
Wymieniłeś same monarchie :)
Tak ale chodziło mi tylko o to że półki co to jednak surowiec jest głównym szkieletem tych krajów.
"Prawdziwą próbą dla nich będzie jeszcze ten wiek.Zresztą jak dla wszystkich..."
??
A teraz muszę spadać bo Komp jeden,a łapek chętnych więcej.
Filmik Ostatni Król Szkocji o Idi Aminie mam więc powiem dobranoc!!!
Co do Emiratów Arabskich, to nie ulegajcie Panowie pierwszemu wrażeniu. Jedynym miejsce dla satysfakcjonującego życia jest miejsce, na wygląd którego pojedyńcza jednostka ma wpływ. Jednym słowem - miejsce, w którym nie ma centralnego planowania. Do Dubaju można przyjechać na wczasy, ale żyć w takim miejscu się nie da. Człowiek musi mieć prawo zbudować brzydki dom i brzydko go pomalować ( a sąsiedzi mają prawo go wyśmiać ). To jest esencja życia - a nie błyszczące wieżowce.
Na miejsce Niemiec,Francji i Wielkiej Brytanii wskoczą : Indie,Rosja i Brazylia.
Biorąc pod uwagę kapitał ludzki to na pewno w przyszłości Europa wiele utraci kosztem Azji i będzie zalana przez arabskich emigrantów Zachód już jest zniszczony mentalnie a kultura i tradycje wypierane.
Lubie czasem poczytać sobie takie pierdołki o przepowiedniach i podobno w przyszłości po kolejnej wojnie Polska zjednoczy wszystkie kraje słowiańskie w federacje i będzie od morza do morza ;D.
"[...]UE,a właściwie to dwa bo unia Europejska jak narazie nie jest federacją i raczej nie będzie."
Mocarstwem też nie będzie :)
Idąc dalej, USA jest w głębokim kryzysie, więc ciężko orzekać. Póki co ich siła militarna jest niepodważalna, ale kolejne lata socjalizmu będą niszczyć ich machinę wojenną.
Oczy zwróciłbym na wschód. Poza Chinami, Indie odegrają gigantyczną rolę. Poza tym ciekawie zapowiada się powtórna kolonizacja Afryki, właśnie z kierunku dalekowschodniego. Będzie się działo.
"Biorąc pod uwagę kapitał ludzki to na pewno w przyszłości Europa wiele utraci kosztem Azji i będzie zalana przez arabskich emigrantów Zachód już jest zniszczony mentalnie a kultura i tradycje wypierane."
100 lat temu Biały Człowiek stanowił 35% populacji świata, obecnie jest to 8%, za 100 lat ma bydź 2%.
UE to nie jest supermocarstwo, lecz tak się nazywa zbiorcza mogiła Europejczyków.
Biały Człowiek znalazł się w trudnej sytuacji. Te 8% to wcale nie jest tak mało, ale problem polega na tym, że jest to 8% zdemoralizowanych matołów, dla których szczyt ambicyj to prawo do wcześniejszej emerytury. Także Biały Człowiek musi zrobić coś mega spektakularnego, żeby się odbić od dna. Technicznie jest to możliwe, więc można się łudzić do samego końca - czyli jeszcze jakieś 50 lat.
pyra90:
"Lubie czasem poczytać sobie takie pierdołki o przepowiedniach i podobno w przyszłości po kolejnej wojnie Polska zjednoczy wszystkie kraje słowiańskie w federacje i będzie od morza do morza ;D."
A czemu ograniczać się do czytania? Nie ciekawiej samemu zabrać się do roboty ? :)
"beniaminGT zgadzam się z tobą w tym że gospodarka zbudowana na surowcach się załamuje gdy ich brak ale bez przesady surowce na pewno nie szkodzą krajom a wręcz przeciwnie. Wszyscy wiemy że ropa się kiedyś skończy ale nim się skończy życie toczy się cały czas więc obecnie ten kto ma surowce rządzi patrz Rosja."
Polska nie ma surowców ( prawie ), a radzi sobie lepiej, niż Rosja. Rosja w sensie politycznym jest mocna. W ostateczności może zakręcić kurek - ale my tu mówimy o potędze gospodarczej, a nie państwowej.
Kronk:
"Japonia mimo że opiera się na nowoczesnych technologiach a nie na surowcach bardzo ciężko przeszła kryzys gospodarczy w dodatku ta do niedawna potęga ma kryzys demograficzny niczym Europa Wschodnia"
Kryzys demograficzny, to ma przede wszystkim Europa Zachodnia. Wschodnia oczywiście też, ale mniejszy. Japonia wykończyła się sama - poprzez dotowanie swojego eksportu.
Kronk:
"Wiek 21 będzie należał do Chin, Indii czy właśnie Brazylii może jakieś państwa Afrykańskie się wybiją jeśli będą miały dobrą władzę bo potencjał mają ogromny."
Pytanie jest inne: czy wiek XXI będzie dalej wiekiem niewoli, czy będzie to wiek wolności. Stawiałbym na niewolę, ale wynalazek internetu daje pewne nadzieje. Teoretycznie dzięki internetowi można dotrzeć do sporej liczby ludzi z rzetelną informacją. W systemie, gdzie wszystkie szkoły i telewizje są koncesjonowane wolność nigdy nie nastanie - ale jeśli będzie istnieć alternatywne źródło wiedzy to sytuacja ma szanse się zmienić. Zobaczymy jak sytuacja będzie się rozwijać. Prezydent USA już w tej chwili posiada uprawnienia, by wyłączyć internet w całym kraju - także ONI już wiedzą, co jest źródłem zagrożenia dla nich.