MASTERNAK vs GROVES. CZY TO BYŁO GRANE?
Oczywiście dzisiaj rywalizacja polskiej nadziei na zawodowe mistrzostwo świata wagi jr. ciężkiej, czyli Matusza Masternaka (22-0, 16 KO) z aspirującym do walki o światowy tytuł w dywizji super średniej, George`em Grovesem (13-0, 10 KO), nie mogłaby mieć miejsca. Ale czy w "amatorskiej" przeszłości obaj panowie mieli okazję rywalizować już ze sobą w ringu?
To intrygujące - myślę - pytanie, gdyż zarówno 24-letni "Master", jak i o rok młodszy Anglik to dzisiaj jedni z najbardziej perspektywicznych pięściarzy Starego Kontynentu. A więc po kilku miesiącach przerwy zapraszamy do zabawy z cyklu "czy to było grane?".
Niestety NIE, ale faktycznie do takiej rywalizacji miało dojść 28 kwietnia 2005 roku w Grudziądzu, podczas tradycyjnego juniorskiego Turnieju Gazety Pomorskiej. Niestety młody Anglik z powodu przeziębienia nie mógł stanąć do walki ćwierćfinałowej,oddając wrocławianinowi zwycięstwo walkowerem.
Przyjazd do Polski był jednym z pierwszych sportowych wojaży w sportowej karierze Anglika. Zaledwie miesiąc wcześniej Groves po raz pierwszy wyjechał na zawody międzynarodowe, wygrywając juniorski turniej w fińskim Tampere. W sierpniu 2005 roku 17-letni Groves wystąpił jezscze w rozgrywanych w Tallinie, mistrzostwach Unii Europejskiej juniorów i - podobnie jak Mateusz - przegrał decydujący o wejściu do strefy medalowej pojedynek (przez RSCO w 2. starciu z późniejszym mistrzem, Rosjaninem Sergejem Skljarowem).
Największym międzynarodowym sukcesem George`a Grovesa był złoty medal mistrzostw Unii Europejskiej juniorów w Rzymie (czerwiec 2006 r.). W stolicy Włoch George zdobył złoty medal, wygrywając zdecydowanie dwa pojedynki. Gorzej poszło podczas wrześniowych mistrzostw świata juniorów. W marokańskim Agadirze, w drugim eliminacyjnym boju uległ 20-26 późniejszemu brązowemu medaliście, Uzbekowi Hurszidowi Mirzajewowi. Mając zaledwie 18 lat, w grudniu 2006 roku, zdobył w Londynie tytuł seniorskiego czempiona Anglii wagi średniej, pokonując w finale Marlona Reida (24-7).
W pierwszym roku startów w gronie seniorów, zaledwie 19-letni Groves awansował do brytyjskiej kadry na mistrzostwa Wspólnoty Brytyjskiej, które w lipcu 2007 roku odbywały się w Liverpoolu. Wylosował od razu półfinał, w którym gładko uporał się (2 RSC.O) z Nowozelandczykiem Nathanem McEwenem. Niestety w finale zaledwie jednym punktem (33-34) uległ Eamonowi O`Kane z Irlandii. W listopadzie tego samego roku Anglik dotarł do finału turnieju Złoty Gong w macedońskim Skopje, ulegając znów minimalnie na punkty (16-17) Nikołajowi Gałoczkinowi z Rosji.
W styczniu 2008 r. Groves reprezentował Anglię podczas turnieju w Sheffield. W pierwszej walce pokonał mistrza Szwecji, Naima Terbunję (18-13), ale w drugiej nie miał nic do powiedzenia w rywalizacji z doświadczonym Kazachem, Bachtiarem Artajewem, przegrywając 7-22. Młody Anglik na tyle wymęczył jednak utytułowanego rywala, że ten w finale przegrał z Jamesem DeGale`em (16-19). W marcu 2008 roku Groves wygrał w Zagrzebiu turniej memoriałowy Zlatko Hrbicia, pokonując w finale (35-16) Rosjanina Aleksieja Kadocznikowa, by dwa miesiące później zdobyć w Londynie kolejne złoto mistrzostw swojego kraju.
Mimo to trenerzy kadry konsekwentnie stawiali na Jamesa DeGale`a, przekonując tym samym Grovesa, do szybkiego podpisania zawodowego kontraktu... Czy mieli rację? Niewykluczone, bowiem DeGale w tym samym roku został mistrzem olimpijskim. Dwa i pół roku później - 21 maja 2011 roku - na zasadach boksu zawodowego, doszło jednak do weryfikacji poziomów Grovesa i DeGale`a. Z korzyścia dla tego pierwszego.
Jesteś z Grudziądza? Bo ja tam chodziłem do liceum :)