PRESCOTT NIE USTAJE W DĄŻENIU DO REWANŻU Z KHANEM
We wrześniu 2008 roku nieznany nikomu Breidis Prescott (24-2, 19 KO) przyleciał na Wyspy Brytyjskie i w mgnieniu oka sensacyjnie znokautował Amira Khana (25-1, 17 KO). Kibice zgromadzeni w M.E.N Arena przecierali oczy ze zdumienia i nie mogli uwierzyć w to co zobaczyli. Znakomicie zapowiadający się młodzian doznał upokorzenia na swoim terenie.
Od dłuższego czasu jesteśmy świadkami kuriozalnej sytuacji – zwycięski Kolumbijczyk domaga się rewanżu od Khana, ale jego prośby są bezskuteczne. Czy "Khanquerror" w końcu dopnie swego?
- Nie musielibyśmy długo negocjować szczegółów finansowych. Podpisałbym kontrakt i walczylibyśmy ponownie. Nie przepadam za Khanem. Ludzie ciągle wspominają mój nokaut na Brytyjczyku, a propozycja rewanżu nigdy nie padła. Jak to jest, Amir? Opowiadasz wszystkim wokół, że jesteś zupełnie innym bokserem, a wciąż na samą myśl o mnie strach zagląda ci w oczy – prowokuje Prescott.
Myślę że ich rewanż byłby BARDZO ciekawy;-)
Co za ciota!
Trzęsie portkami,albo nie ma za grosz honoru.
Prescott zawodnikiem ,dlaczego tego rewanżu nie było wcześniej?Dlaczego nie ma go do tej pory , niech mu zamknie usta jak przystało na mistrza z aspiracjami do tronu P4P!
Chodzilo mi wlasnie o to, ze Khan nie ma mentalnosci wielkiego mistrza. Po prostu boi sie prescotta i nie da mu rewanzu, bo jest mu on w ogole nie potrzebny.
Czy Adamek ubiegał się o rewanż z Dawsonem po swojej jedynej porażce? Pytam bo nie pamiętam, a tutaj pojawia się wątek mentalności wielkich mistrzów, którzy wymazali plamę na swoim rekordzie.
Czy Adamek ubiegał się o rewanż z Dawsonem po swojej jedynej porażce?"
Adamek nie tylko nie chciał rewanżu z Dawsonem w wadze półciężkiej,ale nie chciał żadnych walk w tej wadze, bo tak jak napisał *liscthc "kisił" się w LHW.
od porażki z bridisem trochę sie u Amira pozmieniało , po pierwsze ma zaszczyt trenować u Roacha po drugie z każda walką nabiera doświadczenie, ile lat miał anglik w walce z Prescottem ?? czy bardziej doświadczonym mistrzom nie przydażały się nokauty ??? , na dzień dzisijeszy dzieli ich przepaść i jedyna sensowna ocena ich walki to nokaut lub wygrane na pkt wszystkie rd ,
reasumując ja wolę zobaczyć Amira mordującego się z Zabem niż obijajacego Prescotta