DIAZ: ONI NIE OKAZALI MI SZACUNKU

Były mistrz WBC wagi lekkiej David Diaz (36-3-1, 17 KO) miał powrócić na ring 16 lipca w pojedynku z numerem jeden dywizji lekkiej Juanem Manuelem Marquezem (52-5-1, 38 KO), dla którego miała to być walka rozgrzewkowa przed planowanym trzecim pojedynkiem z Mannym Pacquiao (52-3-2, 38 KO). Niestety negocjacje stanęły w miejscu, a powodem są... pieniądze. "Dinamita" twierdzi, że Diaz żąda zbyt wiele, natomiast Diaz twierdzi, że oferta finansowa z obozu Marqueza go obraża.

- Tak, zgadzam się na wszystkie warunki. Oni tego nie doceniają. Rozumiem, on posiada dwa pasy, chce zarobić, ale czemu ja nie mam zarobić, skoro jest to moja praca? Moim zdaniem tak to powinno wyglądać, jednak oni myślą inaczej. Spójrzcie na to z mojej strony - dostałem ofertę dużo mniejszą niż tą, którą zebrałem przed laty w pojedynku z Moralesem. To jest brak szacunku dla mojej osoby - powiedział Diaz.
 

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: liscthc
Data: 30-05-2011 13:17:28 
Ach ta kasa,system finansowania walk zabija sport!
 Autor komentarza: DAB
Data: 30-05-2011 13:22:51 
Masakra ale naprawdę jedni kilka mln inni grosze, te niektóre wypłaty sa żenujace i dysproporcja...
 Autor komentarza: czejen47
Data: 30-05-2011 16:17:59 
zdecydowanie jestem za tym, zeby pula pieniezna byla zabierana przez zwyciesce.
 Autor komentarza: Markoss
Data: 30-05-2011 19:41:19 
to ilu by bokserów zostało????:)
 Autor komentarza: liscthc
Data: 30-05-2011 20:00:42 
Nie cała pula,ale 65-35 czy coś takiego.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.