DIAZ: ONI NIE OKAZALI MI SZACUNKU
Były mistrz WBC wagi lekkiej David Diaz (36-3-1, 17 KO) miał powrócić na ring 16 lipca w pojedynku z numerem jeden dywizji lekkiej Juanem Manuelem Marquezem (52-5-1, 38 KO), dla którego miała to być walka rozgrzewkowa przed planowanym trzecim pojedynkiem z Mannym Pacquiao (52-3-2, 38 KO). Niestety negocjacje stanęły w miejscu, a powodem są... pieniądze. "Dinamita" twierdzi, że Diaz żąda zbyt wiele, natomiast Diaz twierdzi, że oferta finansowa z obozu Marqueza go obraża.
- Tak, zgadzam się na wszystkie warunki. Oni tego nie doceniają. Rozumiem, on posiada dwa pasy, chce zarobić, ale czemu ja nie mam zarobić, skoro jest to moja praca? Moim zdaniem tak to powinno wyglądać, jednak oni myślą inaczej. Spójrzcie na to z mojej strony - dostałem ofertę dużo mniejszą niż tą, którą zebrałem przed laty w pojedynku z Moralesem. To jest brak szacunku dla mojej osoby - powiedział Diaz.