JUDAH: WALKA Z KHANEM POD WARUNKIEM RÓWNEGO PODZIAŁU HONORARIÓW
Mistrz świata IBF wagi junior półśredniej, Zab Judah (41-6, 28 KO) jest gotowy zmierzyć się w pojedynku unifikacyjnym z czempionem WBA, Amirem Khanem (25-1, 17 KO), pod warunkiem równego podziału honorariów. Nowojorczyk stanowczo oznajmił również, że pojedynek musi być transmitowany przez amerykańską telewizje i ma się odbyć na terenie Stanów Zjednoczonych.
- Obaj jesteśmy mistrzami - zauważył Judah. - Myślę więc, że wszystko należałoby podzielić po równo. W końcu na takich warunkach Amir miał rywalizować z Timothy Bradleyem. W czym więc jest problem? Dlaczego jego obóz chce zmniejszyć moje honorarium? Nie oczekuję przecież niczego nadzwyczajnego.
Według Amerykanina, team Khana chce przekonać kanał HBO, że Judah nie ma wcale zamiaru walczyć z Anglikiem i przekonać szefów stacji do organizacji pojedynku Khana z Robertem Guerrero (29-1-1, 18 KO), który podobnie jak Amir jest zawodnikiem grupy Golden Boy Promotions.
- Wcale nie jestem przeciwny tej walce - zapewnia Judah. - Nie chcę aby ktokolwiek rozpowiadał takie fałszywe informacje. Moim zdaniem, team Anglika po prostu robi wszystko, aby ludzie z HBO uwierzyli, że Zab Judah nie chce walczyć z Amirem Khanem. Powtarzam, jeżeli złożą mi ofertę równego podziału honorariów, natychmiast podpiszę kontrakt. Myślę, że zasługuję na takie postawienie sprawy.
- Amir, nie jesteś w stanie mnie pokonać - dodał Judah. - Jestem pięciokrotnym mistrzem świata! Nie prezentujesz mojego poziomu, a swoim gadaniem, sprowadzisz na siebie tylko wielkie kłopoty - grozi Amerykanin.
A kim jest Khan żeby to on dyktował warunki?Do osiągnięć Zaba jeszcze sporo mu brakuje.
"(...)Zab pewnie by przegrał bo niema jakiegoś kowadła w łapie (...)".
Nieprawda, Zab bije bardzo mocno, nie ma tylko kondycji.
do osiągnięć Zaba mu brakuje bo jest na innym etapie kariery ,
'nie ukrywam że jestem fanem talentu Amira od jakiegoś czasu i nie ukrywam że męczy mnie rola kasy w dzisiejszym sporcie ,w boksie szczególnie , jest dużo racji w tym że piszecie że uczciwy byłby podział pół na pół , ale mnie to szczerze mówiąc mało obchodzi kto ile dostaje za walkę , wiem tyle ze przez jakieś zakulisowe gierki co jakiś czas odpadają nam pojedynki które obejrzałoby się z przyjemnością i tyle w temacie
Niestety kasa zabija ten sport w dużo większym stopniu niż inne dyscypliny!
Powinien być podział 70 do 30(cz jakoś tak)dla zwycięzcy!
dokładnie , plus jasny przejrzysty eliminator decydujący o tym kto walczy o tytuły , ale patrząc w jaką stronę to idzie to szanse na to małe , a tracimy na tym My kibice , bo kto nie chciałby obejrzeć walki Amira z tym małym gnojkiem :) Zabem czy z Bradleyem