LEPAI SKUSI McBRIDE'A?
Alex Lepai (23-3-3, 18 KO) okupuje piętnaste miejsce w zestawieniu WBO. Australijczyk w ostatnich pojedynkach pokonywał m.in. Petera Okhello, Owena Becka i Travisa Walkera. Trener zawodnika nazywanego "Lwim Sercem" uważa, że jego podopieczny jest już gotowy na duże wyzwanie i z powodzeniem poradziłby sobie z byłymi pretendentami do mistrzostwa świata – Rusłanem Czagajewem i Chrisem Arreolą.
Jeśli nie uda się doprowadzić do większych walk to jest wielce prawdopodobne, że Lepai w lipcu skrzyżuje pięści z… Kevinem McBridem (35-9-1, 29 KO). W kwietniu tego roku "Kolos z Clones" spotkał się w ringu z Tomaszem Adamkiem. "Góral" przez dwanaście rund obijał Irlandczyka i zdecydowanie wygrał na punkty.
- Alex jest pewny siebie, może znokautować Czagajewa i Arreolę. Rusłan i Chris pokonali wymagającego Travisa Walkera, mój zawodnik też to zrobił. Będę promował Alexa i w lipcu chcemy zawalczyć o regionalny pas IBF. Być może naszym rywalem będzie Kevin McBride. Irlandczyk przegrał z Adamkiem, ale pokonał samego Mike’a Tysona – powiedział trener Lepaia, Noel Thornberry.
Po walce z Polakiem ogromny McBride zapowiadał zakończenie kariery, ale być może godne pieniądze skuszą go jeszcze raz.
- Wygląda na to, że przyszedł na mnie czas. Ja kiedyś skończyłem karierę Mike'a Tysona, a teraz Adamek zakończył moją – wspominał w kwietniu były rywal Andrzeja Gołoty.
Ale na tym KO zycia moze jeszcze zarobi troche. :)