HOPKINS: DAŁBYM WYRÓWNANĄ WALKĘ KAŻDEMU WIELKIEMU BOKSEROWI
- Niezależnie od tego w jakim wieku Bernard zdecyduje się odejść na emeryturę, on zawsze będzie w stanie obijać znacznie młodszych zawodników z pierwszych dziesiątek rankingów - twierdzi Naazim Richardson, trener najstarszego pięściarza, który zdobył tytuł mistrza świata w zawodowym boksie.
46-letni Bernard Hopkins (52-5-2, 32 KO) udowodnił to w miniony weekend, pokonując na ringu w Montrealu młodszego o blisko dwie dekady Jeana Pascala (26-2-1, 16 KO). Amerykanin bez wątpienia zapisał piękną kartę w historii szermierki na pięści. Jak jednak zapewnia sam pięściarz, przed nim jeszcze przynajmniej kilka pojedynków, a emerytura może poczekać nawet do 50. urodzin... Co więcej, "Kat" uważa, że udowodnił już swą wartość i należy mu się zaszczytne miejsce wśród największych bokserów wszechczasów.
- Jestem przekonany, że w każdym momencie historii tej dyscypliny poradziłbym sobie z najlepszymi pięściarzami w mojej kategorii - powiedział "Kat". - Walczyłbym po swojemu i nie przyniósłbym wstydu.
ale niech nie przesadza, z tym późnym odejściem, heh... :D
On jest naprawdę wielki !
Jak już walczyć to z największymi :D. Zwłaszcza, że B-hop pokonał bardzo dobrego Pascala.
BMI ma się do sportowej formy jak ryba do roweru. Twoja propozycja jest szalona.
Byłoby z pewnością ciekawiej. Ale to jest powszechna bolączka - bokserzy nierzadko spotykają się, kiedy nie są w już w szczycie formy.
Niestety taka prawda.
Nie wiem czy by ograł,ale Hopkins stał się taktyczną wyrocznią,pamiętam go z walki z Trinidadem i od tamtej pory zakochałem się w nim.