ŚLADAMI OJCA
Omar Chavez (25-0-1, 18 KO) poszedł w ślady swojego legendarnego ojca Julio Cesara Chaveza (107-6-2, 86 KO) i tak samo jak on, zamierza podbijać bokserski świat. Pomimo tego, iż jest mniej znany od swego starszego brata - Julio Cesara Chaveza Jr. (42-0-1, 30 KO), "The Businessman" zamierza udowodnić przynależność do słynnej bokserskiej rodziny i osiągnąć choć część sukcesu legendarnego "J.C".
Młody Meksykanin ukończył niedawno 21 lat, a już w sobotę 28 maja stoczy swoją 26. walkę na zawodowych ringach. Jego przeciwnikiem będzie Genaro Trazancos (22-14-1, 13 KO), a walka odbędzie się w Mexicali.
Obecnie najmłodszy Chavez przebywa z bratem w Wild Card Gym u Freddiego Roacha, gdzie szlifuje formę do pojedynku. - Jestem bardzo wdzięczny Freddiemu oraz całej ekipie za pomoc, której mi codziennie udzielają. To bardzo ciężki obóz przygotowawczy, ale jestem z niego bardzo zadowolony - zakończył Omar.
Leavander Johnson zmarł po walce z Jezusem Chavezem.
Nie oto ci chodziło?Bo trochę zgłupiałem.
Chyba 27. walkę skoro ma 25 wygranych i 1 remis :)
Również nie znam gościa, ale skoro ktoś zmarł po walce z nim to albo chłop mocno bije, albo tamten miał jakiś problemy ze zdrowiem.