STEWARD O NOKAUCIE NA ROYU
Sławny szkoleniowiec Emanuel Steward zabrał głos w sprawie bolesnej porażki Roya Jonesa Jr (54-8, 40 KO), którego w minioną sobotę ciężko znokautował Denis Lebiediew.
- Ostatnie porażki Roya to najbardziej zaskakujące i najdramatyczniejsze momenty w mojej całej karierze związanej z boksem. On miał status mega gwiazdy, a zobaczcie co się teraz dzieje. Najwięksi - tacy jak Ray Robinson czy Muhammad Ali, nie przegrywali w ten sposób, a nawet jeśli to się już zdarzało, to wyjątkowo rzadko. Tymczasem Roy został już ciężko znokautowany, ale naprawdę ciężko, po raz czwarty w karierze. Obawiam się, że to wszystko na końcu umniejszy jego wielkość i zmieni trochę jego wizerunek w przyszłości. Do dziś nie widziałem jak załatwił go Danny Green i szczerze mówiąc nie chcę nigdy tego oglądać. Roy był przecież kimś wielkim dla boksu i swego czasu miał cały świat u swoich stóp, ale przede wszystkim był wzorem do naśladowania dla innych bokserów. Gdy przygotowując się w sobotę w szatni z Chadem Dawsonem do pojedynku z Diaconu usłyszeliśmy co się stało, mój chłopak prawie się popłakał. Roy był po prostu idolem Chada przez całą jego karierę - wyznał Steward.
Ten sam błąd.Boks RoY a polegał na wykorzystaniu refleksu, ktory z wiekiem spada.Nie ma refleksu- nie ma sztuczek i nie ma szans na wygraną z najlepszymi.
On po prostu brzydko i szybko się starzeje. No cóż, nie wszyscy mogą starzeć się tak, jak B-Hop czy Forreman