GREEN: LEBIEDIEW ODPADA, CHCEMY HOPKINSA
Adam Jarecki, boxingscene.com
2011-05-23
Wczoraj po wygranym pojedynku Denisa Lebiediewa (22-1, 17 KO) z Royem Jonesem Juniorem (54-8, 40 KO) trener Rosjanina Kostya Tszyu ogłosił, że następnym celem dla teamu Lebiediewa jest pojedynek z mistrzem IBO, Dannym Greenem (31-3, 27 KO). Na odpowiedź nie trzeba było czekać długo i "Green Machine" na wstępie zaznaczył, że po walce z Antonio Tarverem (31-3, 27 KO) jego team będzie szukał walki z Bernardem Hopkinsem (52-5-2, 32 KO).
- Oczywiście oni mogą wyzywać mnie do walki, by promować swoje nazwiska. To mnie nie dziwi. Dziwi natomiast to, że on potrzebował tyle rund, by dobrać się do Jonesa, a nokautował go dopiero na sekundy przed końcem. To była wyrównana walka, dlatego priorytetem będą teraz starcia z Antonio Tarverem oraz Bernardem Hopkinsem - powiedział Green.
Lebiediew nie jest już młody.
"Green wie że by dostał jak dla mnie obecni cruiserzy mają szczęście że Adamek poszedł do ciężkiej bo szczerze nie widzę w tej wadzę boksera który by wygrał z Adamkiem (jakby walczył w CW)."
Lepiej panować w piekle, niż służyć w niebie. Walki Adamka w półciężkiej i junior ciężkiej były ciekawe. Jak sobie ostatnio jedną puściłem, to stwierdziłem - poprzez porównanie - że to, co on robi teraz w ciężkiej, to jest po prostu parodia widowiska. Mógł naprawdę panować. Nawet Dawson'owi mógłby się zrewanżować, bo by od początku robił to, co w tamtej walce od 10 rundy - czyli lokował prawe proste z doskoku.
Pytanie czy ktoś z obecnych mistrzów jest w stanie wygrać z Greenem czy z Lebedievem ?