KLICZKO: 'KAŻDY ZNAJDZIE DLA SIEBIE MIEJSCE'
Witalij Kliczko (42-2, 39 KO), mistrz świata federacji WBC w wadze ciężkiej oraz idol milionów Ukraińców, zachęca swoich rodaków wzięcia udziału w wolontariacie podczas Euro 2012. 39-letni pięściarz uważa, że dobrowolna pomoc przy organizacji turnieju to unikalna okazja, aby znacząco poprawić wizerunek państwa naszych wschodnich sąsiadów w Europie.
- Jeśli ja miałbym zostać wolontariuszem podczas Euro, to wybrałbym dla siebie organizację ruchu drogowego, a więc dziedzinę, która podczas imprezy dużego formatu powinna działać w sposób skuteczny. W projekcie wolontariatu jest do wyboru łącznie dwadzieścia rodzajów działalności, dlatego każdy chętny znajdzie dla siebie miejsce, aby popracować na dobry wizerunek kraju - przekonuje Kliczko, który 10 września we Wrocławiu zmierzy się z Tomaszem Adamkiem (44-1, 28 KO), a więc przedstawicielem naszego kraju, który wspólnie z Ukrainą zorganizuje przyszłoroczne mistrzostwa Europy.
Jako wzór Kliczko stawia Niemców, którzy w 2006 roku pracowali przy organizacji piłkarskich mistrzostw świata. Ukraiński bokser, który podobnie jak jego młodszy brat Władimir pełni funkcję ukraińskiego ambasadora Euro 2012, zdradził, że dobra praca wolontariuszy podczas światowego czempionatu pomogła również jemu.
- Mnie samego najbardziej zadziwiła praca wolontariuszy podczas mistrzostw świata w 2006 roku, kiedy to służby pomocnicze działały bardzo skutecznie, a w koniecznych przypadkach nie bały się zwracać o pomoc do miejscowych władz lub policji. Mnie dla przykładu zdarzyła się sytuacja, że byłem spóźniony na mecz i, co gorsza, podjechałem do niewłaściwego wejścia. Aby dostać się na trybuny, musiałbym obejść praktycznie cały stadion. Zwróciłem się więc o pomoc do wolontariusza. Za kilka minut podjechali do mnie policjanci i otworzyli specjalne wejście na stadion. Wątpię, abym bez ich pomocy mógł obejrzeć mecz. Rozdając autografy, droga do VIP-owskiego wejścia zajęła by mi pewnie godzinę - opowiada Kliczko.
Ale szacunek, bo doszedł do tego ciężką pracą
No, i oczywiście niech każdy woluntariusz ma oczy szeroko otwarte, bo agenci zachodniego imperializmu nie śpią.
Panie i panowie, idą igrzyska. Cofniemy się finansowo o 5 lat, a kulturowo o kilka tysięcy, ale co tam - ważne, że paru buców zarobi na publicznych zamówieniach. Zbudujmy 5 wielkich stadionów na 10 nudnych meczy. Warto! Przecież nie będziemy za tą kasę budować 100 000 nikomu niepotrzebnych mieszkań.
"Dwóch ich jest a żaden z nich nie zawalczył przed rodakami. To też byłaby promocja ich kraju. Innych namawiają do roboty za darmo, sami wybierają bez sentymentu miejsce gdzie można zarobić najwięcej."
Nic dodać, nic ująć.
Wystarczy że walczą pod ukraińską flagą co już jest ogromną promocją dla kraju. Równie dobrze mogliby się już dawno temu wypiąć i walczyć pod niemiecką banderą (do czego zresztą byli nakłaniani). Tego już nie widzicie?
beniaminG
"A zbiórkę makulaturę dla dobra kraju też muszą zrobić?"
No, i oczywiście niech każdy woluntariusz ma oczy szeroko otwarte, bo agenci zachodniego imperializmu nie śpią.
Panie i panowie, idą igrzyska. Cofniemy się finansowo o 5 lat, a kulturowo o kilka tysięcy, ale co tam - ważne, że paru buców zarobi na publicznych zamówieniach."
Płaczesz jakbyś był z jakiegoś PiSu czy coś.
"Zbudujmy 5 wielkich stadionów na 10 nudnych meczy. Warto! Przecież nie będziemy za tą kasę budować 100 000 nikomu niepotrzebnych mieszkań."
Dla mnie jedną z form najczęściej spędzanego wolnego weekendu jest udanie się wraz z dziećmi na mecz piłkarski. Cieszę się że podnosi się standard samej oglądalności tych spotkań i cieszę się że doczekałem takich obiektów, o czym jeszcze kilkanaście lat temu mogłem tylko pomarzyć. Wkrótce siła samej ligi będzie rosła, bo przyjdzie to wraz z pieniędzmi. No ale co ty możesz o tym wiedzieć jak stadion piłkarski pewnie widziałeś tylko na obrazku.
"Płaczesz jakbyś był z jakiegoś PiSu czy coś."
Założę się o każde pieniądze, że masz więcej z PiS'em wspólnego niż ja.
"No ale co ty możesz o tym wiedzieć jak stadion piłkarski pewnie widziałeś tylko na obrazku."
Fakt, tylko na obrazku, ale o to właśnie się rozchodzi. Bo płacę w podatkach na ich wybudowanie, a nie mam z tego tytułu żadnej korzyści. Nawet nie mogę wybrać w referendum, czy chcę stadion, skocznię czy tor wyścigowy. Po prostu, płacę na rozrywkę innych. W dodatku jakiś chamowatych napoleonków.
"Założę się o każde pieniądze, że masz więcej z PiS'em wspólnego niż ja."
No to właśnie je przegrałeś.
"Fakt, tylko na obrazku, ale o to właśnie się rozchodzi. Bo płacę w podatkach na ich wybudowanie, a nie mam z tego tytułu żadnej korzyści. Nawet nie mogę wybrać w referendum, czy chcę stadion, skocznię czy tor wyścigowy."
A ja nie biorę udziału w referendum na temat tego ile pieniędzy idzie na ciągłe pieprzenie o jakiejś zasranej katastrofie Smoleńskiej, nie głosuję w referendum czy chcę dodatkową drogę czy może lepiej kolejny dom dziecka i fundusze na niego. Nie mogę zadecydować czy chcę aby w końcu zasrany kościół zaczął płacić podatki... I jakoś z tym żyję, płaczą natomiast na wszystko tylko takie życiowe ofiary i nieudacznicy jak właśnie ty, którzy nie potrafią sobie poradzić w życiu. Zatem narzekają na pierwszą lepszą rzecz, w tym wypadku stadiony.
"Po prostu, płacę na rozrywkę innych. W dodatku jakiś chamowatych napoleonków."
No i jak z tym żyjesz że płacisz biedaku za moją rozrywkę :)? Niech ci się to śni po nocach- DAJESZ KASĘ NA NAPOLEONA ;d I co z tym zrobisz? Odpowiedź jest prosta- GÓWNO, i będziesz dalej płacił za uciechy Pana Napoleona ;d haha.
"jakoś z tym żyję, płaczą natomiast na wszystko tylko takie życiowe ofiary i nieudacznicy jak właśnie ty, którzy nie potrafią sobie poradzić w życiu. Zatem narzekają na pierwszą lepszą rzecz, w tym wypadku stadiony."
Ja nie narzekam, tylko informuję przy okazji innych użytkowników portalu ( bo może nie wiedzą ), że budowa stadionów to zarzynanie polskiej gospodarki i polskiego społeczeństwa. Klika chce ukraść grube miliony i wprowadza ludzi w błąd. Na Euro 2012 stracimy wszyscy poza garstką tłustych sukinsynów. Gdyby stadiony się opłacały, budowałyby je firmy prywatne, a nie państwo do spółki z miastami.
Napoleon:
"No i jak z tym żyjesz że płacisz biedaku za moją rozrywkę :)? Niech ci się to śni po nocach- DAJESZ KASĘ NA NAPOLEONA ;d I co z tym zrobisz? Odpowiedź jest prosta- GÓWNO, i będziesz dalej płacił za uciechy Pana Napoleona ;d haha."
Co z tym zrobię? Napiszę o tym, żeby ci się głupio zrobiło, że ktoś musi za ciebie płacić. A życia mi ten fakt nie popsuje, bo skoro płace na PiS i innych złodziei, to i na płytkie uciechy "kolegi" z portalu mogę wyłożyć. A złodziejstwo i tak się niedługo skończy, jak system zbankrutuje do reszty i nawet stadiony podejrzewam zostaną rozebrane. Kto wie? Może nawet za życia twoich dzieci. Albo porosną krzakami i twoje wnuki będą się na nich bawić w wojnę.
"No z pewnością stadiony porosną krzakami lub zostaną rozebrane..."
Będą wyglądać jak Koloseum :)
"Weź się nie ośmieszaj bo trujesz jak jakiś zdegustowany obrońca krzyża"
Rozumiem, że bardzo ci zależy na tym, żeby się nie ośmieszał, lecz cieszył się szacunkiem i poważaniem. Dziękuję, dziękuję...
A "obrońcą krzyża" to ty jesteś, choć twój krzyż nazywa się akurat stadion piłkarski - myślę, że to, kto ma więcej wspólnego z PiS'em się właśnie wyjaśniło.
"Skoro jesteś taki polityk to startuj w wyborach, może kilka głosów zbierzesz od własnej rodziny, choć i tak nie zdziwiłbym się gdyby i tam znalazł się ktoś kto by nie popierał twojego sfrustrowanego bełkotu."
Ja nie mam szans w wyborach. Nie jestem demagogiem. Ludzie głosują na podobnych do siebie - to promuje miernoty w stylu Kaczora czy Tuska. Ja bym przepadł z kretesem. Może gdy podliczono IQ wyborców, to bym wygrał, ale przecież nie taka ordynacja wyborcza obowiązuje.
Fakt, tylko na obrazku, ale o to właśnie się rozchodzi. Bo płacę w podatkach na ich wybudowanie, a nie mam z tego tytułu żadnej korzyści. Nawet nie mogę wybrać w referendum, czy chcę stadion, skocznię czy tor wyścigowy. Po prostu, płacę na rozrywkę innych. W dodatku jakiś chamowatych napoleonków.
Ja też płacę podatki!Ciekawe na co idą moje zaje...podatki.
Stadiony kocham od dziecka i zawsze mnie fascynowały.
Wolę stadion niż kolejną siedzibę ZUS-u!
Drogi?Jakie drogi!
Ścieżki rowerowe?Ciekawe gdzie!
Służby mundurowe?Tylko się uśmiać!
Na co twoim zdaniem powinny iść podatki?
No całkiem możliwe... za jakieś trzysta lat, ale my już tego nie dożyjemy- wtedy zaś zaczną powstawać zupełnie nowe obiekty o wiele droższe i bardziej kompleksowe, które pozwolą odejść na emeryturę tym starym wysłużonym za które ty biedaku musisz płacić. Płacić za nie będą zaś twoi potomkowie, ku uciesze małych Napoleonków :)... Chyba że jesteś bezpłodny albo gejem to ci to nie grozi.
"Rozumiem, że bardzo ci zależy na tym, żeby się nie ośmieszał, lecz cieszył się szacunkiem i poważaniem. Dziękuję, dziękuję..."
Na to już jest za późno. Ośmieszyłeś się już nie jeden raz i wciąż to robisz, i zapewne będziesz robić dalej.
"A "obrońcą krzyża" to ty jesteś, choć twój krzyż nazywa się akurat stadion piłkarski - myślę, że to, kto ma więcej wspólnego z PiS'em się właśnie wyjaśniło."
Absolutnie :) przez długie lata uczęszczałem na nasze poniszczone obiekty z zazdrością patrząc na zachodnie stadiony, na własne oczy, nie jak ty na obrazku, zamknięty w swoich czterech kątach patrzysz na świat widziany przez pryzmat monitora. I skoro działo się tak przez wiele lat, to uczęszczałbym na te stadiony nadal. A że ktoś wybudował (ZA TWOJĄ KASĘ) dla mnie i mi podobnych nowoczesne obiekty, to nic tylko się cieszyć :)
"Ja nie mam szans w wyborach. Nie jestem demagogiem. Ludzie głosują na podobnych do siebie - to promuje miernoty w stylu Kaczora czy Tuska. Ja bym przepadł z kretesem. Może gdy podliczono IQ wyborców, to bym wygrał, ale przecież nie taka ordynacja wyborcza obowiązuje."
Ja na wybory nie chodzę, ale właśnie obraziłeś setki tysięcy ludzi, włącznie pewnie z połową tego forum :)
"Na co twoim zdaniem powinny iść podatki?"
W zdrowym społeczeństwie na nic. Powinno ich po prostu nie bydź. Podatek zawsze oznacza, że ktoś na kogoś płaci. Samo istnienie dowolnego podatku dzieli społeczeństwo na dwie grupy: płatników podatków i konsumentów podatków. Przykładowo, polityk jest konsumentem podatków, a my płatnikami. Innymi słowy my robimy na niego, jesteśmy jego niewolnikami. Tymczasem w zdrowym społeczeństwie instytucja niewolnictwa powinna zostać zniesiona.
Co do chorego społeczeństwa, to oczywiście są wydatki bardziej i mniej szkodliwe. Powinno się najpierw ciąć na administracji. Radykalne uproszczenie podatków pozwoliłoby zwolnić nawet 60 000 urzędników skarbówki. Nie potrzebujemy również żadnych "inicjatyw europejskich" - czyli walki z "homofobią", o "równouprawnienie" czy o "prawa zwierząt" ( zajmują się tym różne biura - wszystkich na bruk ).
Powinny zostać również radykalnie ograniczone środki na "edukację" i służbę zdrowia ( a najlepiej sprywatyzować te sektory, likwidując jednocześnie "składkę zdrowotną" i obniżając proporcjonalnie podatki ). ZUS oczywiście najlepiej rozwiązać razem z przymusem ubezpieczeń, a emerytom wypłacić jakieś głodowe stawki, żeby młodzi inwestowali w dzieci w obawie, by nie skończyć tak samo. To są te minima. Bez tego zdechniemy, jako naród z resztą zdychającej europy. Można oczywiście pójść z reformami dalej, ale nie miejsce, żeby o tym szerzej tu pisać.
Twoim zdanie edukacja i zdrowie powinny być dostępne tylko dla bogatych!
A biedni niech se będą analfabetami bez szans na naukę!
A hoży niech se zdychają bo nie mają kasy!
"beniaminGT
Twoim zdanie edukacja i zdrowie powinny być dostępne tylko dla bogatych!
A biedni niech se będą analfabetami bez szans na naukę!
A hoży niech se zdychają bo nie mają kasy!"
Nie dla bogatych, ale dla tych, co zechcą na to wydać swoje pieniądze. Myślisz, że tego, co wartościowe nauczą Cię w szkole ?! Wierzysz, że możesz dostać coś wartościowego za darmo?! Fakty są takie, że w szkole publicznej głównie tracisz czas i wyrabiają w tobie nawyk wykonywania bezsensownych czynnościi ( potem, jak jesteś dorosły to wykonujesz różne polecenia władzy, wypełniasz różne druki, zeznania podatkowe itp. )
Co do służby zdrowia, to nie wiem, czy wiesz, ale konkurencja prowadzi do obniżania cen i podnoszenia jakości. W sektorze lecznictwa konkurencji prawie nie ma, więc takie usługi są - jak nie jesteś ubezpieczony - stosunkowo drogie. W rzeczywistości ceny by spadły i każdego niemal człowieka byłoby stać na opiekę medyczną w rozsądnych granicach ( teraz też czekasz na operację czasem 2 lata, więc nawet, jakbyś nie miał pieniędzy, to odkładasz i za rok idziesz do szpitala na operację - i jesteś o rok do przodu, albo bierzesz pożyczkę i załatwiasz sprawę od ręki - gdyby państwo nie pożyczało tyle kasy od banków o zdolność kredytową byłoby znacznie łatwiej ).
Co do biednych, to nikt się nimi nie przejmuje teraz. Bo to biedni płacą najwyższe podatki. Bogaci potrafią uniknąć niejednego z nich ( kto ma prawników? Bogaci, czy biedni?! ). Przy czym nie możesz mylić odprowadzania podatków z ich płaceniem. Podatek jest kosztem, więc cena każdego niemal towaru i usługi zawiera w sobie podatek. Przykładowo, około 70% ceny prądu i benzyny to podatek. Także w obecnej sytuacji biedni utrzymują bardzo drogie i nie'efektywne szkoły i szpitale i klepią biedę. Zrobić trochę porządku w kraju i ludzie zamiast zarabiać po 1300 PLN zaczęliby zarabiać po 3300 PLN. A po 5 latach wzrosłoby to wraz ze średnim wzrostem gospodarki wolnorynkowej do ponad 6000 PLN. I mówię tutaj o najniższych płacach. Mało kto, by wtedy płakał, że nie ma na książki dla dziecka.
Uwierz mi. Nie ma się czego bać. Trzeba oddać ludziom ich pieniądze i wolność. Rząd Cię ( i innych ) robi w wała. Mają biednych i naród głęboko w dupie. Jadą na jakiś socjalistycznych mitach o trosce o biednych itp. Niech jadą do Nepalu opowiadać takie bajki ludom prymitywnym, a my się z tego wreszcie otrząśnijmy.
Ja się po części z tobą zgadzam odnośnie służby zdrowotnej.
A co do biednych,to chodzi mi o tych co nie mają nawet na chleb(dosłownie).Żeby dziecko z takiej rodziny miało szansę na jakąkolwiek prace to musi coś umieć.Gdzieś się tego musi nauczyć.
Ale trzeba oczywiście również znieść zakaz pracy dzieci. Tak, żeby mógł pracować każdy, kto zdoła znaleźć pracę ( nawet jeśli ma 10 lat ).
No nie mogę ;d miałem już nie prowadzić z tobą tej płonnej polemiki bo z takimi jak ty to i tak jest bezsensowne. No ale muszę wyrazić w jak wspaniały humor potrafi wprowadzić twoja paplanina ;d/ Inaczej tego co czytam nazwać się nie da. Chłopie rzucasz tu jakimiś utopijnymi sloganami w stylu "znieść podatki, pozamykać szkoły, pozamykać urzędy, zlikwidować służbę zdrowia"... Ty nie masz czasem w rodzinie kogoś o nazwisku Kononowicz? Tak nawet nieco zjeżdżasz nawet w piśmie tą Białostocką gwarą w stylu: "opiŃJi, AnglJi", no chyba ze to doświadczenia z nauczania i tak właśnie teraz namawiasz społeczeństwo do analfabetyzmu.
"Ale trzeba oczywiście również znieść zakaz pracy dzieci. Tak, żeby mógł pracować każdy, kto zdoła znaleźć pracę ( nawet jeśli ma 10 lat )."
A z tym to już przebiłeś maksymalnie wskaźnik swojej głupoty ;d
Ty byś pewnie 10 latka do kopalni wysłał.Dziecko powinno się bawić,trochę uczyć i beztrosko spędzać czas,a nie zapieprzać w robocie!
To, co piszę wydaje ci się głupie, bo masz straszne braki. Nic nie poradzę na to, że jesteś analfabetą politycznym. A i czytać z rozumieniem tekstu masz nie mały problem.
Zakaz pracy dzieci jest wredny, bo dziecko ze złego domu nie może uciec i się usamodzielnić. Ja nie mówię nikomu: masz 16 lat idź do pracy. Jak ktoś chce się uczuć do trzydziestki to proszę bardzo. Rodzice w ciebie wierzą - wspaniale. Ale jeśli nudzisz się w szkole i wolałbyś iść do pracy w wieku 16 lat, żeby w wieku 18 lat kupić sobie własne auto i szpanować przed dziewczynami, to co w tym złego?
Ludzie są różni. Jedni uczą się szybciej, inni wolniej. Jedni dochodzą do wyższego poziomu rozwoju, inni zatrzymują się niżej. Nie da się zbudować systemu edukacji, który byłby uniwersalny. Każdy przymusowy system skrzywdzi większość ( a może i wszystkich ) jego uczestników. Ludzi różnicuje również płeć. Idę o zakład, że uważasz za coś normalnego, że chłopcy i dziewczęta uczą się tego samego, w tym samym czasie i w dodatku razem. Tymczasem jest to patologia, która nie powinna się zmieścić w głowie nikogo, kto ma mózg większy od szympansa.
Co do utopji. To demokracja jest utopią ( nie może działać ). Powoduje konflikt za konfliktem, niesprawiedliwość za niesprawiedliwością, aż w końcu kończy w konwulsjach ściągając ludzi na dno egzystencji. I to jest po prostu fakt. Mało rozpowszechniony, bo niewolnik nie ma się zamartwiać tylko pracować, ale nie mniej prawdziwy przez to.
Hm... prawdę powiedziawszy, to myślałem, że masz kilka szarych komórek na krzyż, tylko nie chce ci się ich używać - wolisz luźną wymianę zaczepnych zdań. Ale teraz zaczynam podejrzewać, że jesteś zwykłym tumanem. Na prawdę nigdy nie słyszałeś o klasycznym liberaliźmie ( zwanym w Polsce konserwatywnym )? Albo o libertarianiźmie? Nie żyjesz człowieku w Nepalu. Może jeszcze mi powiesz, że nie wiesz, kto to Janusz Korwin-Mikke?
No co ty! Dziecko przecież powinno jebać jak w krajach trzeciego świata. Przecież rodzic nie będzie karmić i ubierać dziesięciolatka. A skoro będzie mogło harować jak dorosły, to od razu dajmy mu prawa dorosłych. Dziesięciolatka w burdelu? A jakże... Serio, ale dla cymbałów z takimi "ideami" powinno się wskrzesić Auschwitz-Birkenau. Ilu ludzi znalazłoby pracę, a ile wakatów w zakładach pracy zrobiłoby się po takich miernotach? Brak słów...
o boksie?
czekajcie, niech złapie wątek
Chłopie skończ i oszczędź sobie wstydu. Inteligencji która ja posiadałem już 15 lat temu ty nie nabędziesz przez cały swój marny żywot. Skoro tak ci źle w tym kraju i jesteś taki "wszech mądry" TO CO TY TUTAJ JESZCZE ROBISZ? Pakuj manatki i adios. Teraz między innymi otworzyła się zachodnia granica.
ps: pisze się "utopii" a nie "utopji", tak jak i Anglia nie "Anglja", "opinia" nie "opińja"... i kto tu jest TUMANEM? Doucz się biedaku, póki jeszcze istnieją szkoły...
Wiesz u mnie ledwie 30 na karku więc mało wiem.
Może nasz szanowny Kolega to połączenie Kononowicza(o którym wspomniałeś)i Idi Amina(Władcy Ugandy).Taki ciekawy mix!
Ale miał by niezłe hasło wyborcze,PRACA DLA WSZYSTKICH z dopiskiem DOSŁOWNIE!
"beniaminGT
Ty byś pewnie 10 latka do kopalni wysłał.Dziecko powinno się bawić,trochę uczyć i beztrosko spędzać czas,a nie zapieprzać w robocie!"
Jeśli już bym miał kogoś wysyłać do kopalni, to polityków ( zwłaszcza takiej, co idzie do zamknięcia ).
Nie sądzę, że dziecko ma beztroskie dzieciństwo jak jego stary pije, bije go i karze mu pracować ( na przykład w gospodarstwie ) za darmo. Legalna praca byłaby dla takiego piekła sensowną alternatywą. Oczywiście, przy obecnych podatkach i restrykcjach wierze i rozumiem, że nikomu nie chce się dojrzewać. To oczywiste. Ale w hipotetycznym świecie, w którym szesnastolatek idzie do pracy, a w wieku lat osiemnastu kupuje sobie nowe sportowe auto, perspektywa odstawienia misia i kredek jawiłaby się zupełnie inaczej.
Proponuje cobyś nie martwił się o moje "ośmieszanie się". Przed nikim, z kogo zdaniem chciałbym się liczyć, się nie ośmieszę. Jeśli przyprowadzisz rodzinkę, to pewnie wszyscy będą mieli niezły ubaw, ale dla mnie to nic nie zmienia. 0+0+0+0=0. O języku nie będę z tobą rozprawiał, bo to nie na twój mózg trepa ( mam podejrzenie, że jesteś albo policjantem, albo wojskowym ). Co do twojej sugestji wyjazdu to jest ona bezmyślna: problemy się rozwiązuje, a nie ucieka przed nimi.
"Jeśli już bym miał kogoś wysyłać do kopalni, to polityków ( zwłaszcza takiej, co idzie do zamknięcia )."
Przykład "ględzenia" takiego żula, który zajebany w sztok pod budką z piwem narzeka i oskarża cały świat o jego nieszczęście. Tylko że nie potrafi dostrzec jak sam jest nieudolny. Do wszystkiego da się dojść, trzeba tylko chcieć i ciężko pracować, za darmo można dostać tylko "po papie".
"Nie sądzę, że dziecko ma beztroskie dzieciństwo jak jego stary pije, bije go i karze mu pracować ( na przykład w gospodarstwie ) za darmo."
Jakieś doświadczenia z dzieciństwa? Cóż, i z tego da się wyjść, w moim zawodzie poznałem wiele takich osób. Trzeba tylko (jak wyżej) CHCIEĆ.
"Oczywiście, przy obecnych podatkach i restrykcjach wierze i rozumiem, że nikomu nie chce się dojrzewać. To oczywiste."
Wypowiadasz się w imieniu milionów młodych ludzi? Masz na to jakieś specjalne posłannictwo? Czy może jeśli tobie nie chciało się dojrzewać (co widać), to oczywiście twierdzisz ze tak już jest w przypadku całego społeczeństwa.
"Ale w hipotetycznym świecie, w którym szesnastolatek idzie do pracy, a w wieku lat osiemnastu kupuje sobie nowe sportowe auto, perspektywa odstawienia misia i kredek jawiłaby się zupełnie inaczej."
A co z twoimi dziesięciolatkami? Jakie prace dla nich przewidujesz? Przecież skoro twierdzisz że zakaz pracy powinien zostać całkowicie zniesiony, to dla tych dziesięciolatków kopalnie, budownictwo i inne ciężkie zawody stały by otworem. Ty w ogóle myślisz czasem zanim coś napiszesz?
ps: Pisze się każe od "kazać komuś coś", a nie karze. Karze to powinieneś zostać poddany za szerzenie takich debilizmów.
Właściwie nie musisz rozprawiać ze mną o tym- to nie ja cierpię na analfabetyzm. To twój problem.
"( mam podejrzenie, że jesteś albo policjantem, albo wojskowym )"
Znów OCZYWIŚCIE jesteś w błędzie
"Co do twojej sugestji wyjazdu to jest ona bezmyślna: problemy się rozwiązuje, a nie ucieka przed nimi."
Więc może mógłbym ci jednak zasugerować ten powrót do szkoły? Pisze się "sugestii" a nie "sugestJI" tumanie.
"Przykład "ględzenia" takiego żula, który zajebany w sztok pod budką z piwem narzeka i oskarża cały świat o jego nieszczęście. Tylko że nie potrafi dostrzec jak sam jest nieudolny. Do wszystkiego da się dojść, trzeba tylko chcieć i ciężko pracować, za darmo można dostać tylko "po papie"."
To jest bełkot. Wiesz, że bełkoczesz? Hm... jak się do tego odnieść?... Mamy tu jakiegoś żula. To chyba porównanie do mnie, ale nie jestem pewny. Bo ja jestem pracowity, niepijący, nie biorę nic za darmo i nie narzekam, lecz stwierdzam fakty i podaje recepty. Hm...
Napoleon:
"Jakieś doświadczenia z dzieciństwa? Cóż, i z tego da się wyjść, w moim zawodzie poznałem wiele takich osób. Trzeba tylko (jak wyżej) CHCIEĆ."
Nie, miałem przyzwoite dzieciństwo. Podałem przykład, żeby potwierdzić, że przedstawiony pogląd o niesłuszności zakazu pracy "dzieci" mam dobrze przemyślany.
Napoleon:
"Wypowiadasz się w imieniu milionów młodych ludzi? Masz na to jakieś specjalne posłannictwo? Czy może jeśli tobie nie chciało się dojrzewać (co widać), to oczywiście twierdzisz ze tak już jest w przypadku całego społeczeństwa."
Trollu, nie potrafisz poskładać podstawowych wniosków? Życie dorosłego człowieka polega na pracy zarobkowej, jeśli ktoś się wzbrania przed pracą zarobkową to tym samym dowodzi, że nie spieszno mu dojrzewać. Jeśli ktoś jest za zakazem pracy niepełnoletnich, to znaczy, że chce wydłużyć okres dojrzewania. Rozumiesz tą zależność?
Napoleon:
"A co z twoimi dziesięciolatkami? Jakie prace dla nich przewidujesz? Przecież skoro twierdzisz że zakaz pracy powinien zostać całkowicie zniesiony, to dla tych dziesięciolatków kopalnie, budownictwo i inne ciężkie zawody stały by otworem. Ty w ogóle myślisz czasem zanim coś napiszesz?"
Założenie, że ja dla kogoś coś "przewiduję" zdradza, że nie rozumiesz niczego z poruszonego tematu. Ja opowiadam się jedynie za wolnością. Zakaz pracy "nieletnich" jest szkodliwy i tyle - zmniejsza wybór, a co za tym idzie perspektywy życiowe. Syn samotnej matki idzie kraść, bo nie dostanie legalnej pracy; córka idzie się puszczać za kasę, bo nie znajdzie legalnej pracy. Takie sytuacje są bezpośrednim następstwem zakazu, przeciwko któremu ja protestuję, za co ty wysłałbyś mnie do obozu zagłady. I ta ja nie wiem, co piszę?! Przecież to, co napisałeś mogła napisać tylko bestia ludzka. Zastanów się przez chwilę nad poziomem swojego humanizmu, trepie.
A dzieci oczywiście nadają się przede wszystkim do kopalni i na budowę. Z tymi muskułami, gdzie indziej?! ( Swoją drogą szesnastolatek na więcej siły niż pełnoletnia kobieta. )
Nie odpowiedziałeś mi na pytanie, czy wiesz, kto to jest Janusz Korwin-Mikke. Na prawdę mnie to ciekawi.