GAVIN WYGRAŁ PO NUDNYM SPEKTAKLU
Frankie Gavin (10-0, 8 KO) zdobył pierwszy poważny tytuł w karierze zawodowej. Mistrz świata amatorów sprzed czterech lat pokonał jednogłośną decyzją Younga Mutleya (29-6, 14 KO), zdobywając wakujący, interkontynentalny pas federacji WBO dywizji półśredniej.
Gavin dominował praktycznie w każdej z rund. Dobrze dystansował rywala prawym prostym, ładnie bił po dole, ale boksował w jednostajnym tempie i widać było, że zadowolił się wygraną na punkty. Mutley z kolei większość czasu spędził schowany za podwójną gardą, polując kilka razy na rundę pojedynczymi sierpami, na które jednak Frankie był przygotowany. Najciekawej tak naprawdę było po gongu kończącym szóste starcie, kiedy obaj nie przestali się bić i w końcu doszło do jakiegoś ostrzejszego spięcia. Po przerwie wszystko wróciło do normy i Gavin spokojnie dowiózł zwycięstwo do końca. Sędziowie punktowali na jego korzyść 118:110 i dwukrotnie 119:109.