KUZIEMSKI: 'ŚWIEŻOŚC METODĄ NA SUKCES?'
- Mam nadzieję, że zaprocentuje doświadczenie. Jestem o dziesięć lat starszy od Nathana Cleverly'ego, stoczyłem o wiele więcej walk. Do Anglii nie wyruszam jako „mięso armatnie", bo takie działanie nie jest w moim stylu - mówi "Przeglądowi Sportowemu" Aleksy Kuziemski (21-2, 5 KO), który dziś w londyńskiej O2 Arenie jako ósmy Polak dostąpi zaszczytu walki o tytuł mistrza świata.
Marzeniem Cleverly'ego jest walka z legendarnym „Katem" Bernardem Hopkinsem. Promotor pięściarza z Wysp Frank Warren stawia mu jeden warunek - musi utrzymać tytuł mistrza świata. Co na to Kuziemski? - Udowodnię, że ciągle stać mnie na dobre pojedynki. Do walk, które przegrywałem przygotowywałem się bardzo długo. Teraz tego czasu miałem mało, praktycznie tyle, ile wynosi spakowanie się i podróż do Londynu. Może więc świeżość okaże się metodą na sukces? - zastanawia się Polak. - Widziałem na DVD tylko jedną walkę mojego sobotniego przeciwnika. Jest sporo ode mnie wyższy, ale i z takimi bokserami sobie radziłem - dodaje z optymizmem Kuziemski.
Więcej przeczytasz w sobotnim "Przeglądzie Sportowym".