MARGARITO ZAPEWNIA, ŻE JEST ZDROWY
Z powodu poważnej kontuzji oka w walce z Mannym Pacquiao przeciąga się powrót do boksu Antonio Margarito (38-7, 27 KO), który był zmuszony odwołać wrześniową potyczkę rewanżową z Miguelem Cotto. W prasie pojawiły się nawet informacje o rychłym zakończeniu kariery przez "Tony'ego", ale sam pięściarz zaprzecza tym doniesieniom.
- Moja siatkówka oka nie jest uszkodzona i wcale się nie odkleiła. Jestem umówiony na spotkanie z Bobem Arumem, bo jedyne co na razie wiadomo, to że nie mogę walczyć we wrześniu. Lekarze nie dali mi po prostu zielonego światła i muszę teraz konsultować się ze specjalistami. Nie ma żadnych uszkodzeń siatkówki, ja pozostaję w treningu i nawet zacząłem lekko sparować, na co pozwolili lekarze. Wszystko z moim okiem jest w porządku - zapewnia dwukrotny mistrz świata wagi półśredniej.
Zupełna racja, zapomniałem o tym "drobnym fakcie".
To było megaświństwo.